Wątek: [2014-01-18][Grudziądz][WCQ] WCQ Grudziądz  (Przeczytany 2203 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Grudziądz][WCQ] WCQ Grudziądz 2014-01-18 14 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302151637Maurycy P. (ak1r4)Fire Fist128812562562
20301116254Piotr Z. (lightdeck)Dark World9819562546
30301116034Paweł N. (Nowik)Fire Fist9749500578
40303202827Dariusz G. (Messerschmitt)Infernity9679437593
50301116011Mikołaj D. (Miki)Fire Fist9619375515
60302150017Oskar R. (Belizariusz)Blue-Eyes Ruler6546750515
70301115051Piotr Ś. (FeniX)Dragon Ruler6476562515
80302150139Marek C. (Maras)Geargia6416437468
80301113789Karol G. (kouji)Hunder6416437468
100301116280Wojciech H. (Armed7)Bujin3273625421
110301114982Remigiusz M. (Panda)Psychic3213562468
120302150029Jonasz P. (jona)Inzektor3143500437
130302150543Michał W. (-)Gadget373312468
140302150152Mariusz N. (Kehen)Dark World01375437

kouji

[2014-01-18][Grudziądz][WCQ] WCQ Grudziądz
« 19 Styczeń, 2014, 10:17:02 »
+3
1   Pietrzak, Maurycy (0302151637)   12   12562562
2   Zieliński, Piotr (0301116254)   9   9562546
3   Nowicki, Paweł (0301116034)   9   9500578
4   Gaczyński, Dariusz (0301115318)   9   9437593
5   Drzewiecki, Mikołaj (0301116011)   9   9375515
6   Rolewicz, Oskar (0302150017)   6   6750515
7   Ślusarski, Piotr (0301115051)   6   6562515
8   Chołostiakow, Marek (0302150139)   6   6437468
8   Gardjan, Karol (0301113789)   6   6437468
10   Heleniak, Wojciech (0301116280)   3   3625421
11   Machula, Remigiusz (0302150812)   3   3562468
12   Piłat, Jonasz (0302150029)   3   3500437
13   Wiśniewski, Michał (0302150543)   3   3312468
14   Nagórka, Mariusz (0302150152)   0   375437

Gratulacje zwycięzcom :)

Na nagrody przeznaczono 10x Shadow Specters SE oraz 2x Judgement of the Light Deluxe Edition co dało łącznie 49 boosterów.

Koniec końców Sneak Peek miał się odbyć - lecz... były małe problemy. I to już kwestia wewnętrzna OPP.
Otóż, moi drodzy - zestawy czekały od godziny 12 już.... tyle, że pan woźny który odebrał przesyłkę schował je w sekretariacie i "zapomniał" mi o tym powiedzieć. (To ten siwy starszy pan który pewnie niektórych kierował do sali na dół) Tak więc za brak SP przepraszam.


A tym gracze grali (listy zapisuje tak jak otrzymałem od graczy - jak ktoś pisał skrótami to one też tu trafia, jak są błędy... to one też tu trafią) :

#1 Pietrzak Maurycy
(kliknij aby pokazać/ukryć)

#2 Zieliński Piotr
(kliknij aby pokazać/ukryć)

#3 Nowicki Paweł
(kliknij aby pokazać/ukryć)

#4 Gaczyński Dariusz
(kliknij aby pokazać/ukryć)
« Ostatnia zmiana: 19 Styczeń, 2014, 21:16:56 kouji »

Koala

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #1 19 Styczeń, 2014, 14:28:35 »
0
Widzę, że dobra nocka musiała być skoro żadnych raportów jeszcze nie ma ;)

a tak btw. to 13 był Wiśnia czy Ferbi ? ^^

Maras

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #2 19 Styczeń, 2014, 15:38:03 »
0
Nocki nie było ;p. To był Wiśnia. Raporty będą ;).

Lampart

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #3 19 Styczeń, 2014, 15:52:43 »
0
Graliście bez side decków  xD?

Koala

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #4 19 Styczeń, 2014, 15:54:06 »
0
To czemu u góry są dane Ferbiego ? ;d Łeee słabo jak nocki nie było : ( chyba, że łoiliście w trakcie :D

Messerschmitt

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #5 19 Styczeń, 2014, 16:43:16 »
0
turniej niby zapisany do rankingu ogólnego, a nie widzę siebie :p

Belizariusz

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #6 19 Styczeń, 2014, 16:43:23 »
+6
Do późna w nocy zastanawiałem się z czym ostatecznie ruszyc w bój na WCQ... Za dużo decków :/ ostatecznie prawie zdecydowałem się na hieratic rulera ale mi przeszło i jednak wersja Blue-Eyes dostała swoją szanse. Rano wstałem zmęczony jak pies bo jakoś wyszło na trzecią zarwaną nockę z rzędu. Ale cóż to dla mnie, odbieram Vaion, Fenixa i Wiśnię z Maka i idziemy na turniej.

R1 vs Fenix (Dragon Ruler)

Fenix na moich oczach grał w MCD BW ale zaczynał zupełnie dla mnie niezrozumiale... Cóż, ręka podeszła ok, zrobiłem colossala i sukcesywnie zbijałem mu lp a sobie napełniałem grave aż scoopnął. Dalej nie wiedziałem czym gra xd Dopiero w G2 zagadka się wyjaśniła. Okazało się, że gramy mirror matcha. Fenix ładnie się wysypał, w pewnym momencie miał Felgranda, Red Eyesa i Blue Eyesa. Niemniej przemyślałem sytuacje i zdecydowałem się to rozbic colossal fighterem. Jebs w Red Eyesa, jebs w Felgranda i na polu zostaje tylko Blue-Eyes i mój colossal 2900. W swojej turze Fenix mnie zaskoczył - wystawił tunera i z Blue-Eyesa zrobił to nowe synchro 9... Walnął w Colosa, który oczywiście wrócił i dał mi grac. No to ja Heliopolis, pop synchrosa i atak po grę.

Belizariusz 2:0 Fenix

R2 vs Messerschmitt (Infernity)

Udało się wygrac kostkę. Na start kidmodo i debris. Setuje Kida i daje grac oppowi, który zasetował wszystko co miał. No to ja debris z ręki i po prostu robię black rose - nuke oppowi -6 co szybko wprowadziło nas do scoop Phase'a. G2 Zaczął Messer i wysypał się ostro, chociaż bez infernity launchera... W każdym razie pole ostro zablokowane ale mi podszedł SiM i 2 mst więc liczyłem, że coś urwę... Jednak mimo to Opp dojechał mnie Dwellerem i Lavalval chainem bo smoki powpadały w trapy. Także w końcu G3. Zaczynam z ciekawą ręką - opcja zarówno na eff tidala i tempesta. Zrzucam effem tidala kidmodo i Red Eyes z ręki.Eff tempesta, Red Eyesem wzywam tunera i kończę z ustawionym gravem i polem choc na -2 teoretycznym xd Messer zrobił kowboja i zaatakował, nie wiem czemu, Stardusta. Moja tura, wzywam stardusta z powrotem czyszczę backrow i atak po grę.

Belizariusz 2:1 Messerschimtt

R3 vs Akira(Fire Fist)

No to zaczęły się schody i Fire Fisty, meh. Na ten duel mi przypadło ogólne zacmienie mózgu spowodowane zmęczeniem, niestety na najgorszym momencie, przez co szczegółów nie pamiętam. Zresztą, te fire fistowe schematy , co tu dużo gadac. Nawalaliśmy się dosc długo aż mnie dojechał kardynałem a potem solemnem to przegrałem. O G2 zadecydował mój missplay - pospieszyłem się z odpaleniem Skill Draina, zabijając swojego Lavalvala podczas gdy on nie miał nic viable. akirze podszedł też bardzo mocny backrow przez co nie byłem w stanie przebic się przez Crazy Boxa, którego wystawił no i w końcu umarłem, sad.

Belizariusz 0:2 Akira

R4 vs Nowik(Fire Fist)

Meh, znowu Fisty i to jeszcze z Teammatem. Tyle dobrego, że obaj mieliśmy pewne Top 8. Z tej rundy to już w ogóle nic nie pamiętam... G1 po prostu przegrałem, G2 wysypałem się a Nowik nic nie miał a G3 zdradziły mnie moje MST i nie przebiłem się przez IIW, life.

Belizariusz 1:2 Nowik

Ostatecznie 2:2 i 6 miejsce bo najlepsze tiery... Smutno mi było, że dwie ostatnie rundy takie trudne i nie udało się chociaż 3:1 wbic podczas gdy Messer przegrał ze mną a skończył z 3:1 ale tak bywa xd Z draftu Alucard, potem na piwko z teamem i w końcu do domu spac(o 19).

Generalnie, deck chodził ładnie, dedy tylko w g3 z nowikiem(2 Blue ajs na łape;/) i czułem, że stac go na więcej ale Fisty są jednak mocniejsze, szkoda. Dziękuję oppom za gry, koujiemu za organizacje i teamowi za wsparcie kartowe i duchowe. Peace yo.

jona

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #7 19 Styczeń, 2014, 17:03:02 »
+1
turniej niby zapisany do rankingu ogólnego, a nie widzę siebie :p
COSSY sobie uzupełnij

ak1r4

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #8 19 Styczeń, 2014, 18:43:43 »
+4
Wrzucam swój raport :)


Panda - Psychici 2:1
Pierwszą grę ładnie wygrałem, zacząłem od 2 x Gyokkou na 2 sety przeciwnika. Panda wpuścił mi nawet BRD :( Większość czasu spędzałem czytając jego karty.
Druga gra to kombo Beast+Mole+Barkion... Szybko Padłem
W trzeciej na jego dwa sety otworzyłem dwoma Gyokkou (znów;D) okazało się później że oba to Fiendish Chain. Kontrolowałem grę i spokojnie dowiozłem wina

Miki - FF4X 2:1
Warszawa szybko trafiła na siebie;)
W pierwszej grze otworzyłem standardowo, a Miki otworzył Pot of Duality, z którego dobrał 3 Brotherhood of Fire Fist - Dragon . Nie był zbyt szczęśliwy;) szybko poległ nie mając dużo opcji.
Drugą grę przegrałem gładko po tym jak Miki postawił Kagutshuchi a ja nie miałem opcji żeby szybko go zdjąć i dużo resourców straciłem na niego -_-
W trzeciej gra pełna zwrotów akcji, na szczęście fuks do trapów był po mojej stronie ;)

Belizariusz - Blue-eyes Ruler 2:0

Pierwsza gra gładko poszła po tym jak zabiłem mu Star Eatera efektem Beara :)
W Drugiej grze Beli otworzył Monkiem po Eclipsa a później w Chaina, zrzucił sobie Blastera i zbanishował REDMD, następnie przyzwałem sobie Wolfbarka a on odpalił zasetowanego Skill Draina -_-..... Zasetowałem 4 trapy i dałem mu grac. Zaczał od wbicia się w mojego Tensena, w MP2 postawił Blastera, dobrałem pota, postawiłem Crazy Boxa i sukcesywnie ubijajać każdy jego special summon za pomocą warningów, veilerów, FC itp. Dojechałem Crazy Boxem do końca ;)
Lightdeck - Darkworld 2:1

W pierwszej grze robiłem co mogłem aby LD nie wpuścił mi jakiegoś chorego setupu. Co jakiś czas przebijałem się przez jego obronę i udało mi się zbić do 1000 LP, jednak później wrzucił dwa razy Felgranda w pole i musiałem się poddać....
W drugiej grze otworzyłem z 2xSIM, BTH, TT i tensu, na początek dostałem jeszcze POD'a, a z niego dobrałem Veilera,Tensena i ..... POD'a wziąłem POD'a, setnałem trapy i dałem grać LD. Później się okazało że nie dobrał kontry na SIM'a a ja się dogrzebałem do moich potów i gładko poszło.
W trzeciej LD otworzył 4 setami i skończył turę, wpuściłem beara zaatakowałem, odpalił skill draina na atak na co ja chainowałem MST. Później się okazało, że jednym z setów jest Messenger of Peace i w sumie to monstrualnie skopał sprawę. Wygrałem zanim się pozbierał ;)

Pierwsze miejsce na 2 moim WCQ z kolei :) Maty i deckboxa niestety nie było.... Za to dostałem matę z Draccosackiem (wielkie dzięki :) ) z nagród wziąłem sobie XYZ Encore, bo mi brakowało do side'a :) Po turze wyciągnąłem z Number Huntersów 2 Crazy Boxy :D

Bardzo dziękuje wszystkim za grę i organizację tego turnieju.
Mam nadzieję że niedługo się znów zobaczymy

Dla ciekawych co użyłem z extra;)

extra
3 Tiger King
2 Cardinal
1 Dweller
1 Crazy Box
1 Kagutshuchi
Reszty nie użyłem ani razu ;)

Maras

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #9 19 Styczeń, 2014, 18:57:31 »
+4
Na turniej czekałem bardzo długo. Pierwsze WCQ w karierze, większy turniej, a do tego nowa talia.
Testowałem talię od bardzo dawna, jednak jak widać to co wychodzi na DNie nie wychodzi w rzeczywistości, a zaćmienie mózgu bardzo lubi mnie nawiedzać. Za dużo missów, o wiele za dużo. Czasami powinienem bardziej za to oberwać.

Turniej zaczął się planowo (!), a jak oczywiście musiałem w pierwszej trafić na Nowika. Na 6 rankingowych turniejów grałem z Nowikiem 5 razy, a to dlatego że w jednym zajął się tylko organizacją.

vs. Nowik
Obaj niezbyt zadowoleni z tego faktu udaliśmy się do stolika. Kostka dla mnie, otworzyłem bardzo dobrze: Geargiarmor, Geargiaccelerator, MST x2, Bottomless Trap Hole i Seven Tools'y. Nowik po Dragona, który wpadł w Bottomlessa więc tylko sety. W mojej flip armora, który dostał fiendishem -> MST. Poszedłem po drugą wyścigówkę i po Giganta, z którym Nowik niezbyt mądrze postąpił. Gigant po Birdmana, Nowik liczy mój atk: scoop.
Nowik sięgnął po side'a, który w następnych grach mnie zabił. Trap Stuny, Night Beamy i spółka. Nie zabrakło tu moich missów. W drugiej dostałem bezapelacyjnie, jednak w trzeciej walczyłem. DNA Surgery dawało mi nadzieję, jednak Trap Stun po grę. Przegrałem zasłużenie za kilka głupich błędów.
1:2

vs. Wiśnia
Chciałem na niego trafić, bo chciałem pograć z Gadgetami ;). Wiśnia zaczął, zadowolony z tego co ma. Otworzył bodaj Gear Gigant X i Fortressem. Ja set Saizana i jakieś tam tisy. Wiśnia w pole Gadgeta, zadecydował się na atak. Saizan się obronił. Wiśnia zadecydował podczas ataku Gigantem użyć Limiter Removal, jednak zapomniał, że Saizan po przejścu w atak nie ginie. Po ataku Fortecy piesek poszedł w def, Fortress go zdjął, jednak nic poza tym. W End Phase jego maszynki zleciały, moje zostały wystrzelone za pomocą działa Geargiagear. Będąc pod Maxem zaczałem robić OTK, jednak znowu miss i zostawiłem wiśnie przy bodaj 500 lp, jednak w następnej turze nie był w stanie nic zrobić, mimo tylu kart w ręce.
Druga runda to bardzo podobna sytuacja, rozkręciłem Geargie do czerwoności zamieniając je w kilka porządnych synchro przy okazji chroniąc Stardust Dragonem. Niestety coś wpadło w Dimensional Prison i nici z OTK. Wiśnia zostając przy 900 lp zaczął się dzielnie bronić i przeszedł do ofensywy, ja musiałem przetrzymać atak Wind-Up Zenmainesem. Nie wiedząc jednak czemu Wiśnia zostawił w polu Cowboya w ataku i mojego Bureia, no cóż.
2:0, chociaż czułem że nie zasłużyłem na tę wygraną.

vs. FeniX
Fenix był dość pewny siebie, stwierdzając, że Karakuri albo Geargia Karakuri nic jego smokom nie robią. Miałem wielką ochotę pokazać mu, że się myli, bo przy odrobinie szczęścia kulejące (jednak nie kulawe) BEWD rulery można maszynkami pokonać. Jednak zarówno kostka jak i moja talia obraziły się na mnie. W pierwszej nie byłem raczej nic w stanie zrobić, nawet nie do końca pamiętam przebiegu gry. Wiem tylko, że FeniX zawsze miał tego Maxxa, który idealnie mnie blokował. Dodatkowo FeniX czerpał dużo radości z podkreślaniem różnorodności rarity jego Felgrandów w extra. Pierwsza w plecy bez historii.
Z side'a poszły Maxxy oraz Gozen Matche, które jednak również się na mnie obraziły. Tutaj jednak przez chwile miałem trochę nadziei, jednak Cards of Consolance razem z The White Stone of Legend, a potem 2x Trade-In z BEWD'ami przemieliło talie Fenixa, a Vanity's Emptiness umiejętnie mnie blokowało. Nie miałem raczej nic do powiedzenia, byłem tylko zły na taką niemoc ;x.
0:2

vs. jona
No tak, jakżeby inaczej, znowu ktoś z Vaionu. Tym bardziej Inzektory, z którymi nigdy nie wygrałem. Kostka dla jony, o wile pamiętam zaczął raczej spokojnie. Bodaj Cardcar D w pole (dostał veilerem) i jakieś sety. Ja miałem na ręce OTK, przy odrobinie szczęścia, jednak jona zablokował mnie Threatening Roarem, którego szczerze nienawidzę . W swojej turze zaczął inzektorowe porno, poprosiłem żeby ktoś mnie obudził jak jona skończy ;D. W tej turze mnie nie dobił, jednak dobierając kartę scoopnałem, wiedziałem że nic nie ugram.
W następnej otworzyłem bardzo ładnie, stwierdziłem że nie będę się patyczkował. W pole poszedł Burei, Bureido, Stardust i coś jeszcze, a dodatkowo Macro Cosmos. Jona bronił się czy to Roarem, czy w jakiś inny sposób. Obaj (a raczej ja) zaliczyliśmy bardzo wstydliwego missa, o którym lepiej nie wspominać :D. Mimo przetrzebieniu moich szeregów udało pójść mi się pokonać jonę, głównie dzięki Macro.
W trzeciej jona zaczął równie spokojnie jak w pierwszej wstawiając Centi w pole i sety. Ja poszedłem po Divine Dragon Knight Felgrand z dwóch Bureido, przy okazji mając Bureia na polu i Macro w secie, a obok Mirror ForceTorrential Tribute, jonasz jednak obronił się po raz kolejny Roarem ;x. I w tej turze chyba największy mój miss, zamiast użyć effa Felgranda na siebie i w odpowiednij chwili odpalić Torrentiala, to znegowałem eff centi... Odpaliłem Macro, jednak dostało Twisterem, a potem Jona zrobił chyba największe porno w naszej grze, zawalając pole konkretnie. Na koniec odpalił Horneta w... Torrentiala. Mirror Force uratował mi tyłek. W swojej poszedłem po Scrap Dragon, a plusując Geargiarmor doprowadziłem do swojej wygranej. Miałem mieszane uczucia, bowiem znowu bardzo dużo missów z mojej strony, ale mimo wszystko ja mogłem być wyżej niż jona, ze względu na wyniki osób, z którymi wygraliśmy w poprzednich rundach.
2:1

Gdy ogłosili wyniki rzutem na taśmę udało mi się zająć 8 miejsce, ex-aequo z koujim. Bardzo się cieszyłem i odetchnąłem, bowiem chciałem mieć tę matę :D. Ciekawe co ISA zrobi z tym fantem i czy przyślą 9 mat. Jestem ciekaw dlaczego, mimo że na innych WCQ nagrody już były, do nas nie dotarły ;x.
Z drafta udało mi się wyciągnąć Transmodify oraz parę innych rzeczy.

Turniej bardzo fajny, parę tradów na koniec, dzięki czemu nie będę musiał pożyczać tylu kart od timowców ;p. Za ich pożyczenie serdeczne dzięki chłopakom z teamu, oraz Fenixowi za Upstarty ;). Ze swojej postawy jestem bardzo niezadowolony, ponieważ wiem, że mogłem, wręcz musiałem, zagrać lepiej. Niestety klątwa 2:2 dalej na mnie ciąży. Cel na następny turniej: max 1 lose.
Gratulacje dla ak1ry, oraz reszty chłopaków z Warszawy za dobre wyniki :). No i dzięki wszystkim za dobrą zabawę, a dla koujego za fajną organizację ;).
« Ostatnia zmiana: 19 Styczeń, 2014, 19:17:20 Maras »

FeniX

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #10 19 Styczeń, 2014, 23:36:12 »
0
Ja raport akrobne jak wroce do domu, bo na tablecie ciezko :P

Jedno tylko teraz: nigdy nie stwierdzilem, ze krk czy geargia nic nie robia moim smokom. Ja tylko stwierdzilem czym grasz, a Ty sie zaraz napuszyles, ze to tak byc nie musi. Dla mnie nie ma czegos takiego jak zdecydowanie lepsza talia - sporo zalezy tez od graczy i szczescia ;)
I tak - podkreslalem te rarity, bo lubie sie cieszyc a nie lubie smedzic - ja chodze na turnieje dla zabawy. Mam swiadomosc, ze jestem slabym graczem :P

jona

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #11 19 Styczeń, 2014, 23:39:55 »
0
Ja obessałem to WCQ potwornie, nie ma usprawiedliwienia XD Testy decku na dev nie sprzyjaja przyrostowi skilla, może następnym razem :c

Maras

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #12 19 Styczeń, 2014, 23:40:30 »
0
Jedno tylko teraz: nigdy nie stwierdzilem, ze krk czy geargia nic nie robia moim smokom. Ja tylko stwierdzilem czym grasz, a Ty sie zaraz napuszyles, ze to tak byc nie musi. Dla mnie nie ma czegos takiego jak zdecydowanie lepsza talia - sporo zalezy tez od graczy i szczescia ;)
I tak - podkreslalem te rarity, bo lubie sie cieszyc a nie lubie smedzic - ja chodze na turnieje dla zabawy. Mam swiadomosc, ze jestem slabym graczem :P
Spoko spoko, miałem na myśli, że jeszcze bardziej chciałem wygrać ale nie wyszło, no offence :).

Lampart

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #13 20 Styczeń, 2014, 08:05:35 »
0
Cytuj
Gdy ogłosili wyniki rzutem na taśmę udało mi się zająć 8 miejsce, ex-aequo z koujim. Bardzo się cieszyłem i odetchnąłem, bowiem chciałem mieć tę matę :D. Ciekawe co ISA zrobi z tym fantem i czy przyślą 9 mat.

Ja coś czuje że o to może być spina z Isą ;p

Nowik

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #14 20 Styczeń, 2014, 09:27:45 »
+3
Czas i na mnie :D.

Dzień przed WCQ miałem jeszcze trochę na głowie, więc za deck zabrałem się dopiero w nocy, ostatecznie pospałem 2 godziny, co nie rokowało dobrze na wyniki w grze.
W drodze do Grudziądza zagrałem duel z Wiśnią, wciągi słabe, byłem załamany, ale stwierdziłem, że może to dobry omen, bo wiadomo jaka korelacja zachodzi między wciągami przed i w trakcie turka :). W międzyczasie okazało się, że wpadnie Fenix, w parę osób udaliśmy się do Mc'a na śniadanie i rozliczenia karciane, oraz ewentualne teamowe pożyczki, oczywiście Nowik "skarbonka teamu" był nieodzowną częścią tego procederu :D. Uzbroiwszy teammatteów w odpowiedni arsenał wbiliśmy do MDKu, szybkie deale, spis decklisty na kolanie (Karol, wybacz pismo), pairing!

Runda 1 vs. Maras (Geargiakuri)
Jak to bywa, VAION musi się wzajemnie powybijać na większości eventów, również na tym. Padło na Marasa, więc poczułem, że będzie to dobry sprawdzian dla decku i głowy na resztę turnieju, a i side miałem przemyślany w miarę i ustawiony na BACKROW HATE!
G1 kostka dla Marasa, smuteg ogromny, ale co tam, start bez veilera, więc cóż, kręć panie, nasetował się motzno, ja ręka słaba, bo Goryl i Tenki, niby Wolfbark x2 ratuje tyłek, ale przy tak częstym OTK nie było na co liczyć, więc to jakoś niezbyt dobre karty jugijo na start. Zjadł mnie szybko: MST na Tenki, BTH na goryla, zostałem w tyłku, bronić się średnio było czym, wyliczyłem jego OTK na 8000 więc scoop.
G2 Side 7 kart, na starcie nie doszło chyba nic z tego, ale skoro zaczynałem, to miałem szanse przeżyć i udało się, wiele nie pamiętam, ale zjadłem go prędko.
G3 Marek zaczął setem i 4 tisy, standard XD. Pacze rękę, słit, Fossil Dyna Pachycephalo w pole, cośtam żeby ją wybronić i niech chłopak kręci plusy XD. Nic nie zrobił, płacz i zgrzytanie zębów, dziubałem go po troszku, prędzej zdejmując dynę gdy byłem w miarę pewien, że nie dam mu się wykręcić za mocno, po drodze wpadły jakieś Night Beamy, to ja suotko zdjąłem wszystko co mu tam zostało. Maras wpuścił jakoś Wind-Up Zenmaines, setnął kartę i hejo. Okazało się to być DNA Surgery, ja w polu z chyba samym Brotherhood of the Fire Fist - Bear, na łapie Coach Soldier Wolfbark, na polu na szczęście topnięte w poprzedniej turze Trap Stun, aktywowałem sobie ładnie Stuna, więc w pole od razu Brotherhood of the Fire Fist - Tiger King, efekty, szmery bajery.
WIN 2:1

Runda 2 vs. Panda vel Klepie, vel Nocturn (Psychic)
O jego decku i mechanice nie wiedziałem nic, więc spina bardzo, wiele z tego meczu nie pamiętam, bo i kart zbytnio nie znałem, ogarnąłem to na tyle, że wiedziałem aby bać się Naturia Locków i Creature Swap playów różnej maści. Deck był dla mnie łaskawy w obu grach, nawet Black Rose Dragon ani razu mnie nie zabolał. Powoli szedłem po swoje i dotarłem do celu. Remek w G2 zabił sam siebie używając Creature Swap'a gdy miałem na polu setniętego potwora, którym okazał się być Brotherhood of the Fire Fist - Boar, korzystna wymiana, wraz z dobrym backrowem zaważyły na moim zwycięstwie. WIN
WIN 2:0

Runda 3 vs. Lightdeck (DW)
Wiedziałem jak boli granie z Lighteckiem, więc trochę zbytnio się zestresowałem, bo pojawiła się odrobina nadziei na 1st Place... no i zaczęły się mnożyć missy... w G1 robiłem debilne ruchy, ale i za wiele do gadania nie miałem mimo wszystko, Dragged into the Grave kontrolowały moją rękę zbyt mocno.
G2 na plus dla mnie, spiąłem się po missach w ostatniej grze i uszczknąłem trochę z tego bydlęcia zwanego Graphą.
G3 wyrównane, playe niezbyt mocne, ale regularne plusy i kontry pojawiały się co pewien czas. Niestety, znów dosięgła mnie wizja zwycięstwa i gdy dostałem Skill Drain na twarz nie ogarnąłem, ostatecznie trap został w polu a ja umarłem bez plusów, mimo że większość gry przeważała szalę zwycięstwa na moją stronę. Normalnie debil.
LOSE 1:2

Runda 4 vs. Belizariusz (Niebieskooka Smocza Ruletka)
No szkoda, że znów timmejt, przez ten pairing straciliśmy nadzieje na opanowanie chociaż połowy TOP4. Z jego smokami miałem jako takie ogranie, jednak nie byłem pewien jaki backrow ostatecznie pogrywa, więc starałem się nie przeginać pały.
G1 ze średnią ręką, ale potem się rozkręciłem, za wiele nie miał do gadania biedulek, Crimson Blader i odpowiednie kontry tj. Black Horn of Heaven dały szybki win.
Przed G2 założyliśmy grę bez side decków, powoli plusowałem, stwierdziłem narzucić tempo i ubić Smoka zanim urośnie w siłę, stiwrdziłem, że po co bać się jednego Tisa, ku memu zaskoczeniu Torrential Tribute zjadło mi 2/3 poty, niestety...
W G3 side już musiał być, na start wpadło mi  Imperial Iron Wall, stwierdziłem że setnę wszystko co dostałem z S/T bo jedno IIW zbyt łatwo zdjąć Mystical Space Typhoon. Beli nie miał zbyt skowyrnego startu, setnął 3 Tisy i oddał turę, pomyślałem, że to szansa by blindować własnym MST, może trafię jego MST, może nie, miałem taką nadzieję, również taką, że nie ma ich więcej i moje IIW będzie żywe dłuższą chwilę, udało się trafić w jego jedyne MST, więc IIW kontrolowało mi grę po całości, ostatecznie beli setował co popadnie, aby tylko przeżyć. W pewnym momencie udało mu się nawet Normal Summonować Blue-Eyes White Dragon ale odpaliłem swoje Torrential Tribute, a efekt Brotherhood of the Fire Fist - Tiger King wstawił mi dwa poty, beli scoop.
WIN 2:1

Ostatecznie liczyłem na drugie miejsce w wypadku zwycięstwa Lightdecka nad Akirą, jednak nie udało się, ostatecznie zająłem trzecią lokatę, będąc odrobinkę złym na siebie za missy z DW. Humor poprawły mi dobre dropy w nagrodach... do wyboru przy moim podejściu miałem przynajmniej 3 Dobre karty Jugijo, ostatecznie wziąłem Armades, Keeper of Boundaries, a w kolejnej promkowego Stardust Dragon dla Marka, więc 40zł wpisowego mimo 3 miejsca zwróciło się z nawiązką.

Po turnieju wahałem się nad wyjazdem do Warszawy razem z Mikim i ekipą, bo chłopaki bardzo super chcieli mnie wyciągnąć na trip. Niestety nie chcieli poczekać na mnie godzinki, zanim się zbiorę i ogarnę trejdy/zakupy do końca :D.
Po wszystkim z timmejtami skoczyliśmy na chińszczyznę, zwłoki kurczaka w chrupiącej oprawie całkiem smaczne wow. Browarek i zawijka do domu.

Cały dzionek na plus, super atmosfera i trochę skilla więcej, zobaczyłem znajome ryje, również te, których nie widziałem dłuższy czas. Szkoda tylko, że ekipa z Grudziądza w ogóle nie dopisała i ostatecznie z miasta, w którym było WCQ, stawiła się jedna osoba, zarazem organizator - Karol. Niestety kujawiacy olewają sobie nasze starania, ale jesteśmy jeszcze cierpliwi :D.

Dzięki Karolowi za dobre WCQ
Penis w anus ISIE za słabego kuriera i brak Mat i Deckboxów za WCQ ;/.
Pozdrowienia dla Wawy i graty dla Akiry.

Do zobaczenia na najbliższym turnieju ;)

EDIT: Akira 16 kart w extra XD?
« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń, 2014, 15:07:29 Nowik »

Maras

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #15 20 Styczeń, 2014, 15:17:42 »
0
Cytuj
Gdy ogłosili wyniki rzutem na taśmę udało mi się zająć 8 miejsce, ex-aequo z koujim. Bardzo się cieszyłem i odetchnąłem, bowiem chciałem mieć tę matę :D. Ciekawe co ISA zrobi z tym fantem i czy przyślą 9 mat.

Ja coś czuje że o to może być spina z Isą ;p

Też tak czuję, chociaż ostatni turniej w Brzegu pokazuje, że jest to możliwe i żadne w tym szarlataństwo. Z reszta ISA powinna się "poczuć" i zagwarantować tę dodatkową matę, skoro nagrody nie doszły na czas. Nawet jeżeli to nie ich wina, to jakoś ciężko byłoby mi uwierzyć, że próbowali w jakikolwiek sposób ponaglać Konami. Tak jak pisałem wcześniej, ciekawe dlaczego dla wcześniejszych WCQ ISA miała nagrody, a tutaj nie ma.

jona

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #16 20 Styczeń, 2014, 15:21:47 »
0
EDIT: Akira 16 kart w extra XD?

NA TO WYGLĄDA :OOOO

ak1r4

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #17 20 Styczeń, 2014, 15:30:33 »
0
Nie stac mnie na 3 cardynaly :-D

Wysłane z mojego Neo V przy użyciu Tapatalka

Lampart

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #18 20 Styczeń, 2014, 15:30:52 »
0
Up Maras bo zamawiali na wcześniejszy sezon. sezonów regionalek są 3 no i ie po to pytają się każdorazowo ile będzie WCQ przeprowadzonych żeby zamawiali maty z nadwyżką(to samo ze sneekami ;p)

Najwyżej zagracie Duel o tą mate ;p

Nowik

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #19 20 Styczeń, 2014, 15:31:39 »
0
Cytuj
Gdy ogłosili wyniki rzutem na taśmę udało mi się zająć 8 miejsce, ex-aequo z koujim. Bardzo się cieszyłem i odetchnąłem, bowiem chciałem mieć tę matę :D. Ciekawe co ISA zrobi z tym fantem i czy przyślą 9 mat.

Ja coś czuje że o to może być spina z Isą ;p

Też tak czuję, chociaż ostatni turniej w Brzegu pokazuje, że jest to możliwe i żadne w tym szarlataństwo. Z reszta ISA powinna się "poczuć" i zagwarantować tę dodatkową matę, skoro nagrody nie doszły na czas. Nawet jeżeli to nie ich wina, to jakoś ciężko byłoby mi uwierzyć, że próbowali w jakikolwiek sposób ponaglać Konami. Tak jak pisałem wcześniej, ciekawe dlaczego dla wcześniejszych WCQ ISA miała nagrody, a tutaj nie ma.

Bo na kolejny sezon nowe maty są, które Konami musiało dosłać :). zestawy na SP są w isie na czas, ale mat nie ma -.-

Akira cheater bardzo, wow :D, wierzyć mi sie nie chce w te 3 cardinale tam :D

FeniX

Odp: [Grudziądz] WCQ 2014
« #20 21 Styczeń, 2014, 11:57:54 »
+3
Dobra, to może i ja skrobnę raport xD

To jest tak: wylądowałem w piątek o 18 w Gdańsku, "spałem" u kumpla (co się skończyło 3h snu...), rano na pociąg, aby usłyszeć, że Panda się spóźnił...
Jakoś przebolałem podróż na koniec świata. W międzyczasie maltretując Pandę o numer do kogoś kto mógłby mnie zgarnąć. Pisząc z Joną ogarnąłem dopiero po chwili, że się gapię na niego i Marasa od blisko 20 minut xD
Potem na dworcu spotkaliśmy Nowika i kogoś jeszcze. Do MCD na karciołki i kawę.
Trochę trade'ów, trochę grania (dwie rundy z Gadgetem grając BW, co przyuważył Beli) i na turniej.

Przed turem siedziałem jak na szpilkach, bo Panda miał ponad połowę mojego decka xD
Ale dotarł, zacząłem robić decklistę i nie zdążyłem przed pierwszą rundą xD Dziękować Kouji'emu, że pozwolił dokończyć później ^^

Round I
vs. Belizariusz - BEWD Ruler
Pierwsza, ledwo po złożeniu decka, pierwszy raz grałem tym deckiem więc jeszcze ciekawiej. Otwierająca ręka w postaci 3x Trade-In, 1x CoC, 1x Blaster i 1x Swift Scarecrow... Cóż. Potem z topa MST i TT. Scoop Phase.
Druga poszła nieco lepiej. Ale i tak zdupiłem xD Nie ogarnięcie talii i metki w ogóle odbiło się na mnie. Przynajmniej Beli chcąc nie chcąc nauczył mnie paru rzeczy o talii :P
0:1

Round II
vs. Kouji - Hunder
Wdałem się z przeciwnikiem w rozmowę wcześniej na temat tego jak powinna działać jego talia (tak, Sea Horse bierze z Talii, a nie z Grave'a :P) i się zaczęło. Pierwszą niespecjalnie pamiętam - poza tym, że zostawił mnie na 600 LP jak miałem słabą rękę i tylko jajko z topdecka mogło mnie uratować - dobrałem jajko, żeby użyć martwego CoCa i Trade-Ina. I jakoś się odbiłem mając tylko 600 LP ^^
Druga było gorzej, bo zostawił mnie na 1500, ale Stardust 3500 to było zło. Znowu topdeck jajka dał mi chorą ilość kart na ręku i zaczęło się kminienie. Przypomniałem sobie w końcu rulingi Veiler vs. Fiendish, z których się korzystało w Króliku i wykorzystałem to trochę inaczej - Scrap targetuje siebie i Stardusta, Stardust trybut pod negację, Chalice na Scrapa, Stardust nie ma co znegować i niszczyć. A że jego efekt się nie resolve'ował to nie wróci w End Phase ^^ To był mój win i to chyba najbardziej epicki ^^
Ale Kouji nieźle się trzymał i parę razy byłem zestresowany, że mnie pociśnie. Mimo wszystko była dobra zabawa :D
1:1

Round III
vs. Maras - Geargia Karakuri
Strzeliłem, że gra Karakuri lub Geargia Karakuri, i to chyba był mój błąd, bo przeciwnik się trochę nastroszył i ewidentnie zrozumiał coś czego powiedzieć nigdy nie zamierzałem :P
Generalnie wszystko zostało opisane co się działo.
Przyznam, że to ile gier grałem z Karakuri, Geargią i Geargia Karakuri, ile gier sam tym grałem - znam sporo zagrań tej talii. Co prawda nie znałem jeszcze wersji z tym śmiesznym trapem, ale generalnie największe zagrania mają te same schematy, więc Maxxy i Emptinessy działały :)
Co do Emptinessów jeszcze - 2-3 lata temu Mryth mnie nauczył nimi grać porządnie i za to mu dziękuję :D Epicka karta :P
2:1

Round IV
vs. Dziki - Infernity
Emm... Wygrał kostkę, dobrał dobrze, nie dobrałem Maxxów. W drugiej otworzyłem Decree. W trzeciej patrz pierwsza.
2:2

Podsumowanie:
+ Kouji jest epickim organizatorem i go lubię xD
+ Talia działa o dziwo.
+ Trochę trade'ów ^^
+ Wiem już co chce w side.

- Trzeba było grać trzeciego Maxxa w side...
- Trzeba grać trzy, a nie dwa jajka xD
- Wygrałem tylko raz kostkę >.>
- Nie było nagród w postaci mat :(
- Grudziądz jest daleko i to jest wiocha.... Ale na turnieje warto jeździć xD

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 17 Styczeń, 2014, 17:50:16
jona
Ostatnio 26 Kwiecień, 2014, 08:06:49
Speicher
Ostatnio 21 Listopad, 2014, 12:16:23
Belizariusz
Ostatnio 16 Listopad, 2014, 20:14:12
Sergio
Ostatnio 23 Listopad, 2014, 17:33:08
Maras