Siemanko, wpadłem ostatnio na dobry pomysł.

Widzicie, nie wiem jak tam reszta z was, ale ostatnio często mam problem ze znalezieniem sobie jakiegoś dobrego serialu lub filmu do obejrzenia, pomyślałem więc, że poproszę was o jakieś rekomendacje. Głównie zależy mi na filmach, serialach i książkach, bo gry, anime i mangi w jakie chcę zagrać/jakie chcę obejrzeć mam mniej więcej ogarnięte, ale możecie podrzucać wszystko, najwyżej zapoznam się w jakiejś dalszej przyszłości.

Sam zacznę dając od siebie kilka propozycji, mam tyko jedną prośbę - kiedy będziecie pisać, podajcie tytuł i jakieś krótkie streszczenie albo powód dla którego warto zainteresować się zasugerowaną przez was książką/filmem/serialem, żeby każdy wiedział czego się spodziewać i mógł znaleźć coś dla siebie.



*Cobra Kai - serial, jest na Netfliksie. Samodzielna kontynuacja Karate Kida, niewymagająca znajomości filmów (ale jeśli jednak się je kojarzy, można zauważyć sporo sympatycznych easter eggów i nawiązań). Okraszona fajnym, niewymuszonym humorem i prezentująca fabułę z ciekawej strony. 3 sezony i 4 w drodze. Jeśli się wahacie, zaufajcie recenzjom.

*Hoży doktorzy (Scrubs), The Office i Parks and Rec - 3 sitcomy, ale wszystkie w pewien sposób się od siebie różnią. Pierwszy (Scrubs) powiedziałbym, że ma najlepsze gagi i żarty, a przy okazji dosyć realistycznie oddaje klimat miejsca w którym toczy się akcja. Muszę jednak ostrzec, że jeśli ktoś nie lubi romantycznego pierdololo w stylu will they/won't they, może mu się nie spodobać. Drugi (The Office) to już chyba legendarny serial, jednak dosyć specyficzny, bo początkowo polegający bardzo mocno na humorze opartym na zażenowaniu i niezręcznościach, ale jeśli przeboleje się dość mocno przesycony tym początkowe sezony dalej jest już tylko lepiej. Na spokojnie powiedziałbym, że pod względem fabuły, jest to chyba najlepszy serial komediowy emitowany w telewizji. Tak samo związek dwójki głównych bohaterów pokazany jest świetnie i bardzo realistycznie. Trzeci natomiast (Parks and Rec), również pochodzi od twórców The Office, co widać, jednak nie oznacza to że jest odtwórczy. Ma dużo lepszy start od Parks and Rec, żarty dużo rzadziej polegają tam na niezręczności i dzięki świetnym aktorom serial przyjemnie się ogląda. Jednak są 2 duże wady odnośnie każdego z opisywanych seriali - raczej nie znajdzie się ich na Netfliksie, chyba, że pokombinuje się coś z vpn'em (sugerowałbym jednak szukać w internecie), oraz, że w pewnym momencie we wszystkich 3 przypadkach, widać jest w którymś momencie zmęczenie materiału, dlatego jeżeli już ktoś zacznie oglądać i zauważy spadki jakości w serialu, na spokojnie sugerowałbym sobie odpuścić, nie warto tracić czasu.

*Breaking Bad i Zadzwoń do Saula - Breaking Bad powszechnie uznawany jest za jeden z najlepszych seriali w historii, a o Zadzwoń do Saula mogę powiedzieć tylko tyle, że jest prequelem... i do tego jeszcze lepszym niż oryginał. Obydwa są na Netfliksie.

P.S. Lista będzie na bieżąco update'owana, będę tylko potrzebował znaleźć czas, żeby coś dopisać.

Ja ostatnio oglądałem serię animowaną stylizowaną trochę na anime o nazwie RWBY. To co ma fajnego to świetna choreografia scen walki. Jest ich tam dużo i są dość intensywne. Na YT są trailery czterech głównych bohaterek także można się zapoznać. Styl walki to takie połączenie Tekkena z Devil May Cry (przynajmniej tego z PS3). Póki co obejrzałem Volume 1,2 i 3 co daje chyba z 10 godzin oglądania. W sumie jest 8 Volume. Tylko trzeba sobie dozować. Całość jest intensywna i pojawia się dosyć dużo postaci więc czacha może lekko dymić
Można to legalnie obejrzeć w necie w wersji angielskiej i mogę podesłać namiar jakby ktoś chciał a nie mógł znaleźć

Jeśli mowa o The Boys to lepiej przeczytać komiks, bo jest ta historia lepiej pokazana xd Dużo wątków z serialu jest zupełnie inne i ugrzeczniane względem pierwowzoru, inaczej by po prostu nie przeszły na netflixie. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

A polecenie to hmmm, Preacher. Fajna historia, która pokazuje tego ducha amerykańskości oraz różne stereotypy opakowana w jakby nie patrzeć trochę duchową podróż głównych bohaterów. W zasadzie to serial był w miarę wierny komiksowi, więc tutaj już co kto lubi. 

Heh, akurat tak się składa, że oglądałem "The Boys", za komiks też się zabrałem. Serial mi się podobał, nawet jeśli drugi sezon był słabszy od pierwszego, opadł już cały ten hype "wow, pa co on robi" i spokojniejsze tempo i brak szaleństw Homelandera i Butchera dają się we znaki, ale wciąż był ok, 7/10. Tymczasem od komiksu już się odbiłem i raczej nie wrócę. Przyznam szczerze, nie podpadła mi kreska, niektóre rozwiązania fabularne też mi nie siadły


 i jeszcze kilka kwestii, w tej chwili nie pamiętam jakich, musiałbym sobie odświeżyć. Całość fabuły znam, bo obejrzałem sobie na Youtube streszczenie jakiegoś typa, i podoba mi się, że serial poszerza pewne wątki a niektóre pozostawia, ale w ostatnim sezonie za mało było "mięska", za dużo tymczasem niezbyt ciekawych i przydługich historii postaci (np. wątek Deepa, który prowadzi dokładnie nigdzie). Ponadto uważam, że dwójka bohaterów (chyba nie jest się ciężko domyślić o kogo chodzi), powinna z siódemki zniknąć, nieważne jak. Mimo wszystko dzięki za wasze rekomendacje