Wątek: Tłumaczenia nazw kart : debata  (Przeczytany 1895 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sachi

Tłumaczenia nazw kart : debata
« 21 Marzec, 2018, 19:46:47 »
0
Ludzie pracujący przy tłumaczeniu nazw kart powinni być wysłani do gułagu

Kanashimi Tomo

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #1 21 Marzec, 2018, 20:05:00 »
0
Ludzie pracujący przy tłumaczeniu nazw kart powinni być wysłani do gułagu

Za********ć na Galerze xd

Yano

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #2 21 Marzec, 2018, 20:16:05 »
0
Ta nazwa nie jest w połowie tak tragiczna jak Fur Hire. Nie wiem, może to są ci sami tłumacze, którzy robią w JPF. Ich też do gułagu bym wysłał.

Lampart

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #3 22 Marzec, 2018, 09:00:30 »
+4
Jak widzę wjazd na tłumaczy JPF to coś się we mnie gotuje. DUH NIE UŻYWAJĄ ORGINALNYCH JAPOŃŚKICH NAZW TYPU KATON SRATON c***e MUJE DŻUTSU. Generalnie wkurza mnie jak polaczki co trochę angielskiego potrafią, pucują się że DUH TYTUŁ NIE PRZETŁUMACZONY 1 do 1 !O!NE!!1111, a nie mają pojęcia czym są lokalizacje i tłumaczenia.

Yano

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #4 22 Marzec, 2018, 12:01:46 »
0
Ale wiesz że nawet w US jak tłumaczą mangi to zostawiają oryginalne nazwy technik, a na dole strony lub na końcu dają pełne tłumaczenia i wyjaśnienia? JPF nie tylko tłumaczy nazwy technik, ale też imiona postaci a tego sie nie powinno robić, inaczej np. egmont we wszystkich komiksach zagranicznych powinien tłumaczyć John na Jan, a tego nie robi. Jak na razie tylko na tłumaczenia JPF ludzie narzekają w większej mierze. Czemu nie narzekają na Waneko, JG albo Kotori?
Taką samą padakę robi konami w TCG, gdzie dostajesz na przykład Fur Hire. Pytanie co lepsze? Fur Hire czy Skyfang Brigade? Słaby żart słowny czy może faktycznie nazwa pasująca do piratów, tudzież najemników? Konami w tym roku pracuje nad sobą, by uczynić karciankę lepszą, ale nazwy archetypów lub kart nadal pozostawiają wiele do życzenia. No ale cóż małymi kroczkami do celu.

PS. Mam prawo mieć swoją opinię na ten temat i jeśli się tiltujesz słowami napisanymi przez jakiegoś randoma w necie to nie mój problem lel xD
« Ostatnia zmiana: 22 Marzec, 2018, 12:51:24 Yano »

Lampart

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #5 22 Marzec, 2018, 13:14:44 »
+3
Yano to amerykanie są jacyś dziwni, JPF dba o to, żebyśmy doświadczyli treść w dokładnie ten sam sposób co natywni odbiorcy mang.  Przykro mi, że coś dla was bardziej cool jak jest w obcym języku ale Japońce czytając Getsuga tenshu myślą o tym jaka to obciachowa nazwa ten rozszarpujący niebo kieł księżyca.  JPF zostawia wszystkie nazwy własne oraz takie, które są w innym języku niż japoński.

Yano

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #6 22 Marzec, 2018, 17:26:52 »
0
Eee tak się nie da zrobić. Nie myślimy tak jak Japończycy, także niezależnie jakby JPF się wysilał, nie dadzą rady przekazać tego samego. Amerykanie nie są dziwni, po prostu połapali się, że to daremny trud i ludzie narzekają na takie tłumaczenia. Zresztą skąd wiesz co o Getsuga Tenshou myśli Japończyk? Na siłę spolszczanie nazwy, bo są "nasze" to przypał i obciach. W Soul Eaterze tłumaczyli np. Eruka na Baża (bo kaeru oznacza żaba, więc zrobili taką grę słowną dla wiedźmy), w dragon ball super przetłumaczyli (niepotrzebnie) Beerus na Piwus (nie niesie to ze sobą żadnych powiązań z alkoholem tej postaci. Po prostu jest, bo jest). Chodzi o to, by tłumaczyć konsekwentnie. Jak wszystkie imiona, przydomki itp., to wszystkie, a nie tylko drugoplanowych postaci. Zangetsu też nie powinni tłumaczyć, bo to było imię ale jednak to zrobili przy czym np. Orihime zostawili w oryginale.
Z kartami powinno być tak samo. Jak dostaniemy Skyfang Brigade to powinno zostać Skyfang Brigade, a nie Fur Hire. Co innego jest tłumaczyć gdy masz japońskie nazwy archetypu i np. monster reborna tłumaczysz, a co innego jak masz pisaną japońskim angielskim nazwę archetypu i tłumacze postanowili sobie polecieć w kulki. Vurrets - Rokkets. Wszystkie te zmiany sprawiają, że karty tracą na swoim pierwotnym znaczeniu. Localized Trunade na... hey trunade? No litości.

Madolche

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #7 22 Marzec, 2018, 17:28:23 »
+7
O temat tłumaczeń. Uwielbiam temat tłumaczeń, bo sama jestem tłumaczem, znam japoński i mogę powiedzieć coś więcej w tym temacie! :P

Ogólnie temat tłumaczeń i tego co jest dobrym tłumaczeniem to temat rzeka. Z założenia tłumaczenie ma brzmieć dobrze dla osoby która nie zna oryginału. Dobre tłumaczenie zakłada również, że czytelnik złapie żart bez potrzeby zaglądania do przypisów. Jak najmniejsza ilość przypisów jest również jak najbardziej wskazana, bo nie chcemy, żeby czytelnik się dekoncentrował co kilka słów.

Wracając do JPF-u. W drugim tomie One-Punch Mana pojawia się Mumen Rider. "Mumen" znaczy "bez prawa jazdy/licencji" (tutaj "bez karty rowerowej") i zakładam, że połowa ludzi nie załapie, że jest to żart nawiązujący do Kamen Ridera, więc tłumacz pozwolił sobie tę nazwę zmienić na "Rower Ranger", bo wszyscy kojarzą Power Rangers i nasz "bohater" jeździ na rowerze. Żart został zachowany, ale czy brzmi dobrze? Na pewno brzmi dziwnie dla ludzi, którzy znają oryginał. Dla mnie (japonisty) był przekomiczny, bo brzmi tak samo głupio jak oryginał.

Spójrzmy więc na inny przykład.

Harry Potter. Mamy tam postać Zgredka, prawda? Ale może ludzie woleliby, żeby oryginalne imiona zostały zachowane. Więc mamy Dobby'ego. Imię to jest związane z angielskim folklorem, więc odpowiedni przypis powinien pojawić się na dole strony. Tak samo byłoby w przypadku całej masy rzeczy i postaci, które pojawiają się w książach z tej serii.

Znam również całe mnóstwo ludzi, którzy nieakceptującą polskich tłumaczeń Blizzarda, bo dlaczego Uther Lightbringer to po polsku "Uther Światłodzierżca"?

Prawda jest taka, że zawsze coś tracimy nie znając oryginału, ponieważ istnieje zbyt wiele rzeczy, których przełożyć się nie da i które wymagałyby wytłumaczenia.


A teraz wróćmy do Konami - tłumaczenia Konami starają się wpleść słabe żarty słowne nawet tam, gdzie w oryginale żadnych żartów nie ma. "Fur Hire" nie jest tłumaczeniem "Kuuga Dan", bo nie ma z tym żadnych punktów wspólnych. "Skyfang Brigade" jest dosłownym tłumaczeniem "Kuuga Dan". Jest to tłumaczenie zgrabne i jak najbardziej pasujące. Ale nie ma to znaczenia dla Konami, co pięknie udowodnili zamieniając cały flavor text Mekk-Knight Avrama na jedną linijkę "Check THIS out!"... Bo tak będzie śmieszniej, prawda?

Kanashimi Tomo

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #8 22 Marzec, 2018, 18:06:07 »
0
Tak jeszcze w jednej kwestii odnosząc sie do filmów:

Generalnie niektóre tłumaczenia w filmach też mają swe drugie dno. Gdy w Shreku oryginalnym nie ma pewnych żartów/słów to wersja polska dodała pare „smaczków”, przez co film zyskał dobre momenty.

A odnośnie Blizzarda:
Ofc czasami niektóre tłumaczenia są głupie, o ile przydomek „Światłodzierżca” jeszcze mnie nie boli to nazwisko „Proudmoore” zmienione na „Dumnar” to ostre przegięcie. Niektórzy narzekają też na „Zdziczały Dzikun” xD Osobiście do dziś lubię kartę „Jajojumacz” xD

Lampart

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #9 22 Marzec, 2018, 18:14:05 »
0
Nigdy nie napisałem, że zmiany nazw konami są dobre.

Madolche ładnie wytłumaczył o co chodzi, czym są przekłady dzieł. Tak, że zanim zacznie się narzekać na czyjąś pracę, radzę zgłębić temat.

PS. Mimo, że wolę treści w pierwotnej wersji jak są po angielsku to uwielbiam robotę jaką zrobili tłumacze blizza w przypadku HS. Gdzie jak wiadomo głosy ras w wowie są wzorowane na różnych akcentach amerykańskich, to w lokalizacji użyto akcentów regionalnych Polski. I gram na zmianę czasem po angielsku czasem po polsku.


Wojtas

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #10 22 Marzec, 2018, 18:23:53 »
+2
Nigdy nie napisałem, że zmiany nazw konami są dobre.

Madolche ładnie wytłumaczył o co chodzi, czym są przekłady dzieł. Tak, że zanim zacznie się narzekać na czyjąś pracę, radzę zgłębić temat.

PS. Mimo, że wolę treści w pierwotnej wersji jak są po angielsku to uwielbiam robotę jaką zrobili tłumacze blizza w przypadku HS. Gdzie jak wiadomo głosy ras w wowie są wzorowane na różnych akcentach amerykańskich, to w lokalizacji użyto akcentów regionalnych Polski. I gram na zmianę czasem po angielsku czasem po polsku.
erhm

"bo sama jestem tłumaczem"

A co do tłumaczeń Konami. Kiedykolwiek fanowskie tłumaczenie było takie samo jak to co potem wypuścili xD? Chyba nie.

Osobiście lubiłem karty na polski tłumaczyć. No, bo Łamacz- Magiczny Wojownik brzmi epicko.

« Ostatnia zmiana: 22 Marzec, 2018, 18:33:46 Wojtas »

Lampart

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #11 22 Marzec, 2018, 18:31:05 »
0
Cooo, Kobiety na forum to niespodziewany obrót wydarzeń ;p

Madolche

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #12 22 Marzec, 2018, 19:38:08 »
+3
Kobieta na forum - to, czego nikt się nie spodziewał!

Co to Shreka - zupełnie o tym zapomniałam, ale tak, ten przykład idealnie pokazuję jak umiejętnie wpleść dowcip.

Konami natomiast bardzo się stara robić dziwne rzeczy jeżeli o tłumaczenia chodzi. Np. na samym początku tłumaczyli nazwy niektórych kart na... japoński! Dzięki czemu mamy np. Hitotsu-Me Giant ("hitotsu me" czyli "jednooki") zamiast Cyclops (oryginalna, japońska nazwa), a także inne nazwy kart, których nikt nie umie przeczytać, chyba że zna japoński ( Ookazi na przykład, co znaczy "pożar" po japońsku :) Ta nazwa jest też niepoprawnie zapisana, bo transkrypcją zapisuje się to jako "ookaji" :P )

Izorist

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #13 22 Marzec, 2018, 20:05:45 »
0
Osobiście lubiłem karty na polski tłumaczyć. No, bo Łamacz- Magiczny Wojownik brzmi epicko.
THIS.
Ja do dzisiaj używam tylko Czarnych Rogów Niebios zamiast Black Horn of Heaven.

A kto się wstydzi polskich tłumaczeń/nazw ten frajer :D

No ale flavor text Avrama to zbrodnia.

Aligatur

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #14 22 Marzec, 2018, 20:47:24 »
0
Czerwony Smok Arcydiabeł i Wichrycerz Persef zawsze spoko xD

Nimrod

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #15 22 Marzec, 2018, 20:48:59 »
0
Nigdy nie napisałem, że zmiany nazw konami są dobre.

Madolche ładnie wytłumaczył o co chodzi, czym są przekłady dzieł.
erhm

"bo sama jestem tłumaczem"

Lamparta chwilę nie było, a stanowimy jednak raczej mocno parówkowe grono, więc mógł nie zauważyć :P

Ale wiesz że nawet w US jak tłumaczą mangi to zostawiają oryginalne nazwy technik, a na dole strony lub na końcu dają pełne tłumaczenia i wyjaśnienia?

Ale przecież JPF też daje przypisy od tłumacza na końcu tomiku, czasami nawet po parę stron zajmują i są na ogół dobrze uargumentowane.

Toteż osobiście wolę, jak tłumaczenie jest, ale jednak czasami lepiej sobie odpuścić, co pokazuje przykład Tokyo Ghoula. Dali ludziom do wyboru "kagune" oraz "dziecię szkarłatu" i czytelnicy wybrali oryginalną wersję. Część może dlatego, że woli zachowywać japońskie nazwy, ale główny argument był taki, że "dziecię szkarłatu" brzmi bardzo nienaturalnie i gdyby w bądź co bądź traktującej się na poważnie historii bohaterowie rzucali w dramatycznych sytuacjach tak patetycznym określeniem, to skala groteski wytrącałaby z równowagi każdego, natychmiast. Tutaj zostawiono oryginalne "kagune", aby uniknąć niezamierzonej komedii, która niszczyłaby nastrój opowieści. To samo w sobie oznacza, że w lekkich i komediowych seriach tłumaczyć należy właśnie jak najwięcej.

I tu dochodzimy do kwestii kart: IMHO problem z częścią tłumaczeń (konkretnie Toadally Awesome, Hey trunade, Fur Hire) nie polega ściśle na tym, że Konami postanowiło opowiedzieć dowcip w nazwie jakiejś karty. Problem polega na tym, że ten dowcip jest tak kiepski, że nikogo nie śmieszy. Gdyby rzeczywiście udało im się wymyślić jakąś grę słów na poziomie, która rozbawiłaby przynajmniej 20-25% graczy, to byłbym jak najbardziej za, ale sęk w tym, że zakres naszych reakcji waha sie od "o boże, co za głupota" do "zabiję was za to, telewizyjne k********y".

Avram to jest trochę inny przypadek, bo najprawdopodobniej ktoś był tak skrajnie leniwy, że powinien za to wylecieć z roboty :D

Co do ew. polskich nazw kart - tutaj właśnie rzecz polega na tym, że niektóre po prostu będą brzmiały strasznie głupio w każdym języku, więc nic się z tym nie zrobi :P Ale inne wypadają całkiem nieźle.

Kwiat Jesionu i Szczęśliwa Wiosna
Minerwa, Wywyższona Światłuprzysięgła
Souza od Dziesięciu Mieczy
Mortar spod Znaku Tygrysicy
Zębatkowo
Morftroniczny Komórkofon
i oczywiście...
Nikczemny Arcyczart, Pożeracz Nikczemności XD

Izorist

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #16 22 Marzec, 2018, 21:17:10 »
+1
...
Mortar spod Znaku Tygrysicy
...

Co Ty tam wiesz o Zwierzodiaku Działogrysie. Check THIS out! https://www.dropbox.com/s/do8bijooz8e955h/Zwierzodiak.pdf?dl=0

Madolche

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #17 22 Marzec, 2018, 21:30:00 »
0
Toteż osobiście wolę, jak tłumaczenie jest, ale jednak czasami lepiej sobie odpuścić, co pokazuje przykład Tokyo Ghoula. Dali ludziom do wyboru "kagune" oraz "dziecię szkarłatu" i czytelnicy wybrali oryginalną wersję.

Tutaj pozwolę sobie powiedzieć, że "dziecię szkarłatu" jest jak najbardziej błędnym tłumaczeniem tej nazwy, bo o żadne dziecko nie chodzi. "Ne" w słowie "kagune" oznacza wypustkę, odnogę, odgałęzienie. Wszyscy myślą, że znaczy "dziecko" ponieważ jest tam znak który głównie czyta się jako dziecko, co nie oznacza, że nie ma innych znaczeń :P

Co nie zmienia faktu, że zgadzam się. Kiedy tłumaczenie nazwy brzmi po prostu głupio i może zupełnie zepsuć klimat, to trzeba się jednak w tym momencie poddać. Co nie znaczy, że nie należy jednak próbować. Czasem trzeba tylko poprosić kogoś innego o pomoc, bo ktoś inny może mieć pomysł jak to zrobić xD



A, i tak naprawdę, to myślę, że o Avramie zapomnieli i ktoś postanowił walnąć cokolwiek, bo nie było czasu xD

Wojtas

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #18 22 Marzec, 2018, 21:59:00 »
0
"Kwiat Jesionu i Szczęśliwa Wiosna". No tu można by się wykazać. Po angielsku masz Ash Blossom & Joyous Spring. W oryginale masz coś co napisane znaczy jedno a wymawia się tak, że brzmi też jak to drugie. Znaleźć polskie tłumaczenie z dwóch wyrazów które będą znaczyły dwie różne rzeczy i będące w temacie kwiatkowo-wiosennym. Hmmm. Można dać Irysy, bo to i cukierki i kwiatki ktoś ma pomysł na drugie słowo?

A i Zębatkowo jest genialne ; d

Izorist

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #19 22 Marzec, 2018, 22:04:12 »
0
może po prostu Słodkie Irysy? Kwiat może mieć słodki zapach a cukierek słodki smak :)

Nimrod

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #20 22 Marzec, 2018, 22:04:36 »
+1
"Kwiat Jesionu i Szczęśliwa Wiosna". No tu można by się wykazać. Po angielsku masz Ash Blossom & Joyous Spring. W oryginale masz coś co napisane znaczy jedno a wymawia się tak, że brzmi też jak to drugie. Znaleźć polskie tłumaczenie z dwóch wyrazów które będą znaczyły dwie różne rzeczy i będące w temacie kwiatkowo-wiosennym. Hmmm. Można dać Irysy, bo to i cukierki i kwiatki ktoś ma pomysł na drugie słowo?

A i Zębatkowo jest genialne ; d

Wszystkie nazwy poza Światłuprzysięgłą rzuciłem na poczekaniu, więc wiadomo, że nie będą tak przemyślane jak tłumaczenie Izorista, ale Ashka to jest zupełnie inna kategoria wagowa, bo de facto w japońskiej wersji to jest kawałek poezji ukryty w nazwie karty, więc żeby to równie pięknie przełożyć to trzeba by usiąść na parę godzin i podejść do tego z głową :P

Kanashimi Tomo

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #21 23 Marzec, 2018, 07:26:50 »
0
@Izo - Przypomniały mi się decklisty Wilczego i Matta z Shadowforum. Karta Policjanta, Świecąca do góry żarówka, Numer 39: Urojenie, Bronisław Komorowski xD
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2018, 10:55:34 Kanashimi Tomo »

Sachi

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #22 24 Marzec, 2018, 19:38:14 »
0
Co do tłumaczeń Blizzarda

Ciężko mi porównać to do tego co zostało powiedziane przy okazji JPFu (Mumen Rider -> Rower Ranger) bo tu zachowany jest sens, żart i generalnie "duch" tego pomysłu (chociaż jak czytałem Dragon Balla to czasami mnie coś skręcało, ale rozumiem zamysł)

A jaka idea jest w tłumaczeniach takiego Blizzarda? Jak jest żart czy cokolwiek to ok, jeszcze wytrzymam. Ale po prostu nie rozumiem wymyślania potworków pokroju Jainy Dumnar. Dziwi to tym bardziej, że pozostałe tytuły zachowywały nazwy własne (Starcraft, Warcraft, Diablo) bez zbędnego mieszania i szaleństw.

Najzabawniejszym motywem jest Deathwing, the Dragonlord. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu, zamiast zrobić z niego Śmiercioskrzydłego, Wladcę Smoków, to jakiś geniusz w ich tłumaczeniówce stwierdził, że dobrym pomysłem będzie użycie oryginalnego, nieprzetlumaczonego (I nieprzetłumaczalnego) poprzedniego imienia Deathwinga i nazwanie karty "Neltharion, Władca Smoków". Dlaczego, po co

mundek

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #23 27 Marzec, 2018, 15:53:53 »
0


Najzabawniejszym motywem jest Deathwing, the Dragonlord. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu, zamiast zrobić z niego Śmiercioskrzydłego, Wladcę Smoków, to jakiś geniusz w ich tłumaczeniówce stwierdził, że dobrym pomysłem będzie użycie oryginalnego, nieprzetlumaczonego (I nieprzetłumaczalnego) poprzedniego imienia Deathwinga i nazwanie karty "Neltharion, Władca Smoków". Dlaczego, po co

Argument Blizzard PL na shitstorm o tym:
Limit znaków na nazwę karty narzucony przez kod gry nie pozwalał zmieścić "Śmiercioskrzydły, Wladca Smoków".

Uznali że lepszy Neltharion niż samo "Śmiercioskrzydły", bo to mogłoby wywoływać niedomówienia

Sachi

Odp: Tłumaczenia nazw kart : debata
« #24 27 Marzec, 2018, 16:15:08 »
0
Tzn. ja wiem o tym limicie znaków, zdałem sobię sprawę z tego dokładnie w momencie jak zobaczyłem nazwę, źle to napisałem (żeby było HEHE ŚMIESZNIEJ zapewne). Neltharion jednak wciąż wywołuje niedomówienia bo gwarantuję, że 90% ludzi grających w HSa nie ma pojęcia kim jest Neltharion.

No ale co pan zrobisz, nic pan nie zrobisz

Link sponsorowany