Nigdy nie napisałem, że zmiany nazw konami są dobre.
Madolche ładnie wytłumaczył o co chodzi, czym są przekłady dzieł.
erhm
"bo sama jestem tłumaczem"
Lamparta chwilę nie było, a stanowimy jednak raczej mocno parówkowe grono, więc mógł nie zauważyć

Ale wiesz że nawet w US jak tłumaczą mangi to zostawiają oryginalne nazwy technik, a na dole strony lub na końcu dają pełne tłumaczenia i wyjaśnienia?
Ale przecież JPF też daje przypisy od tłumacza na końcu tomiku, czasami nawet po parę stron zajmują i są na ogół dobrze uargumentowane.
Toteż osobiście wolę, jak tłumaczenie jest, ale jednak czasami lepiej sobie odpuścić, co pokazuje przykład Tokyo Ghoula. Dali ludziom do wyboru "kagune" oraz "dziecię szkarłatu" i czytelnicy wybrali oryginalną wersję. Część może dlatego, że woli zachowywać japońskie nazwy, ale główny argument był taki, że "dziecię szkarłatu" brzmi bardzo nienaturalnie i gdyby w bądź co bądź traktującej się na poważnie historii bohaterowie rzucali w dramatycznych sytuacjach tak patetycznym określeniem, to skala groteski wytrącałaby z równowagi każdego, natychmiast. Tutaj zostawiono oryginalne "kagune", aby uniknąć niezamierzonej komedii, która niszczyłaby nastrój opowieści. To samo w sobie oznacza, że w lekkich i komediowych seriach tłumaczyć należy właśnie jak najwięcej.
I tu dochodzimy do kwestii kart: IMHO problem z częścią tłumaczeń (konkretnie Toadally Awesome, Hey trunade, Fur Hire) nie polega ściśle na tym, że Konami postanowiło opowiedzieć dowcip w nazwie jakiejś karty. Problem polega na tym, że ten dowcip jest tak kiepski, że nikogo nie śmieszy. Gdyby rzeczywiście udało im się wymyślić jakąś grę słów na poziomie, która rozbawiłaby przynajmniej 20-25% graczy, to byłbym jak najbardziej za, ale sęk w tym, że zakres naszych reakcji waha sie od "o boże, co za głupota" do "zabiję was za to, telewizyjne k********y".
Avram to jest trochę inny przypadek, bo najprawdopodobniej ktoś był tak skrajnie leniwy, że powinien za to wylecieć z roboty

Co do ew. polskich nazw kart - tutaj właśnie rzecz polega na tym, że niektóre po prostu będą brzmiały strasznie głupio w każdym języku, więc nic się z tym nie zrobi

Ale inne wypadają całkiem nieźle.
Kwiat Jesionu i Szczęśliwa Wiosna
Minerwa, Wywyższona Światłuprzysięgła
Souza od Dziesięciu Mieczy
Mortar spod Znaku Tygrysicy
Zębatkowo
Morftroniczny Komórkofon
i oczywiście...
Nikczemny Arcyczart, Pożeracz Nikczemności XD