Yu-Gi-Oh! TCG Polska
Inne => Offtop => Wątek zaczęty przez: Miryu w 28 Sierpień, 2014, 23:18:28
-
Takie pytanie z ciekawości :)
Co myślicie o "Sercu Kart"? Czy ktoś z Was w to wierzy? :)
-
Mhm to takie serduszko z milenijnym okiem na dwóch złotych nóżkach co zapieprza za tobą na turnieje i stackuje ci karty w talii za co ty dostajesz warna :D czyli tak jest to mały s******l który truje ci d**e ;)
-
Ja w to wierzę, bo było w anime. A to przecież wyrocznia, bo właśnie w animcu mamy pokazane jak najlepiej grać (jak Yugi). Pamiętaj, że jak wierzysz w serce kart, to karta, którą masz na wierzchu talii będzie tą akurat potrzebną. W rulebooku YGO jest przecież cały rozdział o tym. Polecam, pomaga na turniejach. Sam jak byłem na Mistrzostwach Świata to pokonali mnie właśnie przez to, że wierzyli w serce kart bardziej ode mnie.
-
Ja oczywiście wierzę :)
-
To bardzo dobrze. To jedna z podstawowych zasad, którą niektórzy bagatelizują, twierdząc że to głupota. Nie rozumiem ich. Cóż, dobrze że wierzysz, pamiętaj o tym tak samo jak o umiejętnościach, a dotrzesz daleko ;D
-
Niektórzy mówią, że to fart a nie Serce Kart :). Najlepsze jest to, że przed ciągnięciem karty ma się czasem takie bardzo krótkie przeczucie co pociągniesz i rzeczywiście tą kartę pociągniesz :)
-
Mówią, że to głupota może dlatego, że w anime w każdej sytuacji bohaterowie (pozytywni) wyciągali najcenniejszą kartę, a w prawdziwym życiu jest z tym różnie :P
-
Niektórzy wierzą w "ku*wa mst";D
-
;D
-
Tak naprawdę jest to zwykła zbieżność przeczucia ze stanem faktycznym. YGO to gra po części losowa. Prawda jest taka, że nie ma co polegać na "Sercu Kart" (bo można to tak nazwać). Zdarza się, ok, fuks, szczęście. Pamiętaj, że gra polega na myśleniu. A anime pokazuje tylko fajnie sfabularyzowane duele, które zawsze muszą być emocjonujące. Nie neguję istnienia "Serca Kart". Tak się po prostu nazywa to zjawisko, że akurat dobierasz co potrzebujesz.
-
Fart i tyle. Nic więcej.
-
Well, nie ma czegoś takiego jak "serce kart" ale pozytywne nastawienie podczas gry pomaga dostrzec wyjścia których pesymista nigdy by nie zauważył. Pamiętam jak lata temu grałem moim Shitty Warriorem vs Gravekeepers. Udało mi się kolesia zbić do 500 lp. ale w zamian zminusowałem się niemiłośniernie. Końcówka gry to było Ja z TWRA w ręce, on z 5 potworami, Necrovalley i 2 face-down st w polu...
...dobrałem MST, zniszczyłem Necrovalley i TWRA z grobowca wyciągnąłem Spell Strikera. Od tamtej pory SS stał się moją ukochaną kartą bez której nie gram.
-
Well, nie ma czegoś takiego jak "serce kart"
NIEWIERNY! ;D
-
Swoją wiarę lepiej ulokować w "sól" aniżeli w "serce kart"^^
-
Swoją wiarę lepiej ulokować w "sól" aniżeli w "serce kart"^^
Sól podnosi ciśnienie, w każdej postaci.
-
Niektórzy wierzą w "ku*wa mst";D
JA WIERZĘ! SPYTAJ LEO O SZCZEGÓŁY XD
Co do Soli to pielgrzymka do Wieliczki :)
-
hmmm co do optymizmu to fakt, bo zauważyłem że moun of the bound creator trzyma traogedie i win. A może serce kart mi to podpowiedziało? bynajmniej to działa tylkow realu, bo serce kart na devie czy dnie nie istnieje przynajmniej dka mnie
-
No spójrz, a u mnie wręcz przeciwnie, podczas gdy na devpro często dobieram to co chcę, to zarówno w realu jak i na DN'ie dobieram deady, zlepiają się obok siebie te same kopie kart itp.
A tak poza tym to Rocku nie odkopuj starych tematów. :P
-
@Agreel
Ale po co jest off-top?
Tutaj możesz robić co chcesz. Co innego gdyby napisał w newsie sprzed roku xD