Upstart Goblin - czy warto grać tę kartę w naszej talii?
No właśnie, to dobre pytanie. Karta
Upstart Goblin pozwala nam dodać jedną kartę z góry talii do ręki, dając równocześnie przeciwnikowi 1000 punktów życia. Zastępuje nam tym samym dowolną kartę w talii, więc w ten sposób możemy grać kart 39, nie 40. Jest to bardzo przydatne w przypadku talii z małymi wymaganiami engine'u (takimi jak
Naelshaddoll Ariel,
Rokket Recharger...), bo pozwala nam częściej otworzyć dobre karty. Mamy też większą szansę na otworzenie side-decku w grze drugiej i trzeciej. Póki co brzmi dobrze nie?
Granie 39ciu, a nawet 40tu kart nie zawsze jest jednak optymalne. Dlaczego? W przypadku grania dużej ilości różnych archetypów z wieloma wymaganiami, poprawniej czasem jest granie większej ilości extenderow/starterów kosztem ilości kart w talii. Czyli dajmy na to w przypadku smoczej strategii (
https://i.imgur.com/huIQv7B.png - przykładowa lista), gdzie posiadamy dużą ilość wymagań engine (11), niepoprawnym byłoby granie 40tu kart z wielu powodów.
Pierwszym jest brak możliwości grania kart defensywnych, praktycznie nie ma opcji, żeby w 40tu kartach z 11ma wymaganiami grać dodatkowo handtrapy. Wiąże się to z drugim powodem, czyli prawdopodobieństwem otworzenia dobrej ręki, które jest mniejsze niż prawdopodobieństwo tego, że w tym kraju będzie kiedyś normalnie.
Przykładem talii w której granie
Upstart Goblin jest zalecane, jest talia z małymi wymaganiami i dużą ilością blow-outów tudzież bomb (przykładowa lista -
https://i.imgur.com/U3GMggO.png ,
https://i.imgur.com/Umpt3BB.png). W ten sposób zawsze kopiemy jedną kartę głębiej w talię. Jeśli jest to jednak jedna z popularniejszych talii, granie
Upstart Goblinjest nieprawidłowe ze względu na ryzyko jakie ze sobą niesie.
Jednym z takich ryzyk jest właśnie
Droll & Lock Bird. Jeśli gramy talią, która dużo szuka czy też dobiera, aktywowanie Upstarta na początku naszej tury jest w stanie zablokować nam dalsze zagrania i tym samym przegrać grę, w sytuacji gdy bezpieczniej byłoby po prostu dobrać dwie karty z Pot of Desires, wyszukać coś z pomocą naszego searchera (ww. Sky Striker - lista bez Upstarta
https://i.imgur.com/0cdmK7U.png)...
Sprowadza to nas do pytania kiedy aktywować
Upstart Goblin? A no właśnie, jeśli mamy w ręce searchery, warto zawsze użyć je pierwsze. Jeśli mamy jednak karty z mechaniką excavate lub karty pokroju
Pot of Desires, aktywowanie
Upstart Goblin jako pierwszej karty w turze wydaje się być zawsze prawidłową opcją.
W przypadku
Pot of Duality, Upstart Goblin aktywowany jako pierwsza karta pozwoli nam najpierw dobrać kartę, a następnie odsłonić trzy nowe karty z pomocą
Pot of Duality. Tym samym, widzimiy zawsze cztery różne karty.
Gdy aktywujemy najpierw
Pot of Duality, po przetasowaniu talii prawdopodobnym jest dobranie za pomocą
Upstart Goblin karty już wcześniej odsłoniętej. Zmniejsza to tym samym ilość różnych kart i zawęża możliwości zagrań.
Drugim ryzykiem grania
Upstart Goblin jest dawanie przeciwnikowi punktów życia. Sprawa bagatelizowana wielokrotnie, jednak jeśli spojrzymy na talie kontrolne, często nie mają one opcji zadawania dużych ilości obrażeń. Podatni przez to jesteśmy na bomby od przeciwnika, pokroju
Lightning Storm czy
Harpie's Feather Duster, które momentalnie zabierają nam kontrolę nad stołem i często szansę na wygraną.
W większości przypadków niemożliwym jest też zabicie przeciwnika z 9000LP z pomocą
Borrelsword Dragon, ponieważ oprócz Borrelsworda potrzebujemy potwora który ma 3000+ punktów ataku.
Co jednak z graniem
Upstart Goblin w taliach z większą ilością kart niż 40? Czy warto?
Jedną z talii w której
Upstart Goblin i 41 kart ma sens, jest Sky Striker (przykładowa lista -
https://i.imgur.com/0cdmK7U.png). Służy on wtedy jako zwyczajne +0 w postaci spella, który zasila nasz GY pod wymagania 3+ spells.
Drugim przypadkiem jest granie 41 kart, Upstarta i
Pot of Desires. Upstart jest wtedy darmowym i najlepszym banishem z Desires, nie odbijając się w żaden sposób na konsystencji. Nie jest on również nigdy kartą, której nie chcemy użyć. Jest też dość łatwym side-outem, z tym minusem, że wysidowując Upstarta gramy 41 kart bez karty +0.
Minusem na pewno jest to, że nie gra on wokół boardów z dużą ilością negacji jeśli idziemy drudzy (patrz Drytron), więc może zwyczajnie w świecie zostać znegowany. Nie zdarza się to zbyt często, ale taka możliwość istnieje. Nie jest on również zbyt dobry przeciwko taliom grającym takie karty jak
Anti-Spell Fragrance i
Imperial Order.
Rozwiązanie to jest o tyle specyficzne, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie żadnej talii, w której możemy grać 41 kart z
Upstart Goblin nie mając nic do ścięcia, aby grać po prostu 40.
Jakie są wasze opinie na ten temat? Grać czy nie grać?