Banka zmieniana co 3 miesiące? Dla mnie cool xD.
Lista też lepsza, aczkolwiek Diva powinna pójść na 1, meh.
Milion grywalnych decków. 4-Axisem grałem i jakoś nie widzi mi się to jako T1, po prostu za wolne xD. Nie pasuje mi to do współczesnego yugioh, T1 to musi być jakiś derp xD. 3-Axisem nie grałem wcale, ale uwala to chyba każdy hand trap i z Tenki na 2 i Roosterem na 1 zgaduję, że konsystencja poleciała jeszcze bardziej na pysk. Mermail jest ok, ale limit Sfery i Teusa naprawdę dużo daje. Zwłaszcza Sfery, bo Mermail był między innymi dlatego awesome, że nie szło go łatwo zabić. Ogólnie amerykańce nadal napalają się na Mono Mermaila, dla mnie średnio on teraz wygląda. Z kolei Genex Engine ma tą dużą wadę, że Bear i Goryla przejeżdżają się po Undine jak Bayern po Barcelonie.
Infernity to najbardziej zjebany <optymalne słowo> deck formatu, który będzie zabierał przyjemność grania w yugioh. Kontr co prawda od groma, ale drżenie o to czy dobiorę hand trapa na pierwszą łapę gdy idę drugi jest słabe. Prawie jak z Wind-Upem... Karakuri to samo, a to problem, bo tania = Polska gra. Chaos Dragon z 2 Gorzami i dwoma Chaosami też sporo zyskuje. Prophecy nadal jest mocne, bo format mocno zwolnił. Grywalność wielu talii zależy od tego co wysunie się na prowadzenie. Mam nadzieję, że Infernity nie będzie deckiem to beat. Raczej trzeba będzie wrócić do 3 MST.
Póki co, jak pisałem, jestem bardzo podekscytowany xD. Mam miliony pomysłów!
Zapisane
A duel is like sex. Good players are like sex masters. They can last a long time, holding in their load while wearing down the partner, getting him ready for the finish. Bad players just furiously pound their dicks and within 30 seconds sloppily spray jizz everywhere.