Poważne sprawy mówione przez poważnych ludzi. "TY-Gi-Oh!", "krutki", powtórzenie "atrakcji" trzy razy w jednym zdaniu... Nie no, lol. A tak serio, ogólnie brakuje YGO na konwentach. Być może mi się wydaje, ale na konwencie w moim mieście wszyscy tylko MtG i żyją w przekonaniu, że nasza karcianka w Polsce po prostu nie funkcjonuje. A to chyba dlatego, że Yugijowcy się za bardzo nie pokazują. Sądzę, że jeśli ktoś jest w stanie (i ma chęci) promować tę grę, to mógłby zajmować się takimi panelami na różnych konwentach.