Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: OkazakiQq w 07 Styczeń, 2018, 10:00:03
Tytuł: [2018-01-07][Warszawa] Za Gwiazdą!! [ADV]
Wiadomość wysłana przez: OkazakiQq w 07 Styczeń, 2018, 10:00:03
Temat raportowy turnieju [2018-01-07] [Warszawa] Za Gwiazdą!! [ADV]
Tytuł: Odp: [2018-01-07][Warszawa] Za Gwiazdą!! [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Yano w 08 Styczeń, 2018, 09:41:12
Ogólnie nie przyszły mi karty, więc poszedłem znowu Gouki Rokketami z troszkę zmienionym buildem. Teraz wiem jaki błąd popełniłem, bo jeśli coś działa to się tego nie zmienia, ale lets get started xDD
R1: Chain Burn Jest specjalne miejsce w piekle dla osób grających tym deckiem i nie bez powodu jest wyżej w hierarchii nielubienia niż zoo. Jako, że nie grałem żadnych ST removali, ani Dunko sekka (w sumie jedyny powód dlaczego chainburn od czasu do czasu coś zagra w mecie, gdzie nie ma paleo ani innych backrow heavy decków. Brak side na to boli), to gra pierwsza zburnował mnie i dodatkowo miałem bricka na handzie. 5 Rokketów pls. W G2 jakoś szło, ale też mnie zburnował bo nie dobrałem moich TWTW oraz Evenly Matched.
R2: Lightsworn 60 kartowy G1 znowu brick. W G2 zabił mi dwa borrele i ten topdeck dark hole wygrał grę. LS ma znacznie lepszy grind game.
R3: Bye
R4: Magibullets (Rated F for f**k Konami za zmiane tej epickiej nazwy) W końcu dostałem grywalnego handa. G1 wstawiłem borrela i obiłem go solemnami nie dając zrobić absolutnie nic. W G2 obaj trochę missplayowaliśmy, ale ciupałem go gouki i win.
W sumie skończyłem 1:2 + bye. Poczułem się tak jakbym był na tej planecie z nowych star warsów. Tak, tej białej zrobionej z soli. Pierwsze dwie gry zeżarłem tego kilogram chyba xD
Tytuł: Odp: [2018-01-07][Warszawa] Za Gwiazdą!! [ADV]
Wiadomość wysłana przez: Kali w 08 Styczeń, 2018, 23:04:05
Mały turniej na początek roku, dużo nieobecnych, ale sam święty ostatnio nie byłem, pomimo tego fajna atmosfera, fajnie widzieć znowu Kurosa na turnieju, jednak jego zagrania potrafią być legendarne i miło widzieć go znowu w grze po lecie z borówkami! Grałem sobie znowu Spyralem nastawionym żeby iść 2, jako niewolnik meta decków ;DD 4 rundy więc moje minimum żeby grać, 3 to jednak zdecydowanie za mało.
R1 vs Shadowcain (Lightsworn Grass) Ostatnio graliśmy w formacie przejściowym między Zoo, a Spyralem na LLDSie, te 2 hard drawowane Grassy i lose bolą do dziś. Na szczęście mille nie były najlepsze u przeciwnika, a dobrany Grass w g2 nie zrobił aż tak gigantycznej różnicy jak zwykle, trochę stallował Fairy Tail - Snow, ale SPYRAL Resort jest idealnym floodem na tą kartę, ggs. 2-0, 1-0
R2 vs Lincoln (Magical Muskeeters) Skończył ostatni, ale jednak to był najtrudniejszy mecz na całym turnieju. G1 brick, jedyne grywalne karty to Gofu i Dron, ale nimi dużo się nie ugra. W G2 resolvował nie 1, nie 2, a 3 Ties of the Brethren, czyli najlepszą kartę decku, ale Borreload Dragon jak i 2100 ataku u Tornado Dragon ugrały mi grę, w G3 nie zaczął dobrze, na jedynego musketa dostał Kaiju no i wiadomo, jak łatwo Spyral może zabić idąc 2. 2-1, 2-0
R4 vs Kuros (Chain Burn) G1 wiedzialem jaki jest jego ostatni tis przez co śmiało grałem kartami w polu bo wiedzialem że Secret Blast mnie nie dopali do końca plus miałem Ash Blossom & Joyous Spring na jego Card of Demise, które wieziałem że ma na ręce bo chciał aktywować po położeniu mi Kaiju na pole :D G2 Evenly Matched załatwiło sprawę plus z Demisa dobrał 3 mobki co w chain burnie można nazwać tylko wielkim pechem xD 2-0, 4-0
Win, z nagród totalne g***o z cebulo, ale co poradzić, wpadło trochę elo i w końcu przegoniłem lidera rankingu z 2 turniejami mniej xD Dzięki tym co byli i do nastęnego, mam nadzieje że liczniejszego!