W końcu udało mi się zagrać
Był to niestety ostatni turniej dla Fluffala. A pomimo tego udało mi się dobre 4 miejsce ugrać. No trochę w szoku jestem, ale może przejdę do bardziej interesującej części.
G1. OkazakiQq ( True King Dino).
R1: Lock na spelle, efekty i banish Utopi, Seraphinity i wnerwiającej owcy xD Więc pass.
R2: No tu miałem farta, żeby iść jako 1. Vendor wyciągną mi pluszaka, więc Komungusa mogłem bez obaw wezwać, a potem bawić się w fuzje w 3 turze. Mańka załatwiłem Anti Spellem i modliłem się, aby nie miał True Kinga na ręku. Niestety miał xD
GG. 0-2 ,0-1
G2. Unicorn ( Dark Wordl)
R1: Jako porządny gracz Fluffala pozwoliłem iść 1 Unicornowi. Set 3 i graj. Pomyślałem easy otk. Tylko te sety. Wyczułem, że coś się święci, więc wezwałem
Frightfur Tiger. Coś tam czułem, że ma tam mirrora xD
Dalej już pod otk poleciałem.
R2: Bogatszy o wiedzę, że posiada takie trapy, przerzuciłem się na
Royal Decree i
Denko Sekka. Fart chciał że dobrałem na rękę startową jedną z 3 szt. Kraken na pole i set Decree. Unicorn set 4 graj. A tu na EP niespodzianka z mojej strony Decree. Atak Krakenem i pass. Nie miałem materiałów pod fuzje. Uni w kolejnej swojej turze dobrał TwTw i rozwalił decree. Trapy wróciły do gry. Zaniechałem dalszych ataków. Brak materiałów do fuzji powodował, że nie chciałem ryzykować utratą krakena. Niestety
Grapha, Dragon Lord of Dark World mnie zeżarła.
R3: No tu sytuacja była patowa u obu stron były wymiany, ale uratował mnie wymuszony draw od Unicorna. Który wyciągną Wingsa z mojej tali i mogłem w swojej turze wykonać Vendor Combo. Z odnowionym wachlarzem materiałów udało się dokończyć dzieło zniszczenia z mojej strony.
GG.
2-1, 1-1
G3. Yano ( Metal-Zoo-True Draco)
R1: Pomimo pokaźnego pola Yano w postaci Mastera Pieaca i Dranci na polu. Za pomocą Serapinity udało mi się wstawić
Cairngorgon, Antiluminescent Knight. Więc nic mi nie mogły zrobić. Clear stołu przy pomocy Tigera i pod OTK pomimo bycia pod maxxem.
R2: No tu dałem ciała, dając czas Yano na przygotowanie. Pomimo Denko na polu w 1 turze u sb postanowiłem go zostawić. Duży błąd, który mnie pokarał w 4 turze gry. Yano się odkuł. Rozbroił niezniszczalne
Frightfur Sabre-Tooth metalami i było po grze. Pojedynek zażarty, bo było 350 LP na 100 LP. Wręcz epicki. Szkoda, że nie dobrałem karty do fuzji ;(
R3: złapała nas terminacja. Więc postanowiłem postawić ścianę, by przedłużyć grę. 2 niezniszczalne
Frightfur Sabre-Tooth i Kraken. Yano oddał . Wiedział, że nie odrobi w swojej turze obrażeń, które zadam po przejściu do ataku.
GG.
2-1, 2-1
G4 Shiro ( WW-Invoked)
R1:
Dimensional Barrier czy ja to muszę opisywać xD
R2: No tu też poleciałem w ścianę z Fluffala ala Trump. Pomimo ciężkiej szarży od dopakowanego
Invoked Purgatrio. Shiro zostawił mi 300 LP i 3 sety. Dzięki. Na szczęście odwet przybył dość szybko od strony Denko. Więc teraz ja się zabawiłem z ego kosztem ^^
R3: Tu trochę nie pamiętam przebiegu gry, ale w kluczowym momencie walną znowu mi barierą na twarz. Plus pominąłem zagranie pod vendora. Gdybym go zniszczył w 1 kolejności tigerem, to może bym się jeszcze wybronił, ale uznałem, że target na jego sety starczy. Niestety to był duży błąd. Skasował mi tigera z pola chyba za pomocą ogra :(
4 miejsce i anti spell jako główna nagroda ( pomijam reszte z draftu xD) nice. Byłem nastawiony negatywnie na ten turniej, ale udało się nawet coś fajnego ugrać. Dziękuję wszystkim za grę! Bawiłem się świetnie. Cieszę się, że Fluffal odszedł z turniejowej sceny z dobrym wynikiem ^^ Teraz przyszedł czas na link deck ^^