Wątek: [2017-07-15][Warszawa][ADV] Extra Deck Ostatniej Szansy  (Przeczytany 601 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Warszawa][ADV] Extra Deck Ostatniej Szansy 2017-07-15 10 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302151101Mariusz Z. (OkazakiQq)True King Dinosaur128512500625
20303199745Sebastian J. (Shiroo)Invoked Windwitch9569687515
30301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Zoodiac True Draco9569500578
40302154199Łukasz B. (SandoRo)Fluffal6386625468
40302154212Wojciech P. (Vattghern)Cyber Dragon6386625468
60302151026Jacek W. (Jacollo)6386437484
70302154725Jan W. (Yano)True Draco Metalfoes6386312500
80302153252Rafał K. (-)D/D3193562500
90301116390Piotr B. (UnicroN)3193375437
100302151283Dawid S. (Venom master)01375421

OkazakiQq

Temat raportowy turnieju [2017-07-15] [Warszawa] [ADV] Extra Deck Ostatniej Szansy

SandoRo

+2
W końcu udało mi się zagrać ;D Był to niestety ostatni turniej dla Fluffala. A pomimo tego udało mi się dobre 4 miejsce ugrać. No trochę w szoku jestem, ale może przejdę do bardziej interesującej części.

G1. OkazakiQq ( True King Dino).

R1: Lock na spelle, efekty i banish Utopi, Seraphinity i wnerwiającej owcy xD Więc pass.

R2: No tu miałem farta, żeby iść jako 1. Vendor wyciągną mi pluszaka, więc Komungusa mogłem bez obaw wezwać, a potem bawić się w fuzje w 3 turze. Mańka załatwiłem Anti Spellem i modliłem się, aby nie miał True Kinga na ręku. Niestety miał xD

GG. 0-2 ,0-1

G2. Unicorn ( Dark Wordl)

R1: Jako porządny gracz Fluffala pozwoliłem iść 1 Unicornowi. Set 3 i graj. Pomyślałem easy otk. Tylko te sety. Wyczułem, że coś się święci, więc wezwałem Frightfur Tiger. Coś tam czułem, że ma tam mirrora xD
Dalej już pod otk poleciałem.

R2: Bogatszy o wiedzę, że posiada takie trapy, przerzuciłem się na Royal DecreeDenko Sekka. Fart chciał że dobrałem na rękę startową jedną z 3 szt. Kraken na pole i set Decree. Unicorn set 4 graj. A tu na EP niespodzianka z mojej strony Decree. Atak Krakenem i pass. Nie miałem materiałów pod fuzje. Uni w kolejnej swojej turze dobrał TwTw i rozwalił decree. Trapy wróciły do gry. Zaniechałem dalszych ataków. Brak materiałów do fuzji powodował, że nie chciałem ryzykować utratą krakena. Niestety Grapha, Dragon Lord of Dark World mnie zeżarła.

R3: No tu sytuacja była patowa u obu stron były wymiany, ale uratował mnie wymuszony draw od Unicorna. Który wyciągną Wingsa z mojej tali i mogłem w swojej turze wykonać Vendor Combo. Z odnowionym wachlarzem materiałów udało się dokończyć dzieło zniszczenia z mojej strony.

GG.

2-1, 1-1

G3. Yano ( Metal-Zoo-True Draco)

R1: Pomimo pokaźnego pola Yano w postaci Mastera Pieaca i Dranci na polu. Za pomocą Serapinity udało mi się wstawić Cairngorgon, Antiluminescent Knight. Więc nic mi nie mogły zrobić. Clear stołu przy pomocy Tigera i pod OTK pomimo bycia pod maxxem.

R2: No tu dałem ciała, dając czas Yano na przygotowanie. Pomimo Denko na polu w 1 turze u sb postanowiłem go zostawić. Duży błąd, który mnie pokarał w 4 turze gry. Yano się odkuł. Rozbroił niezniszczalne Frightfur Sabre-Tooth metalami i było po grze. Pojedynek zażarty, bo było 350 LP na 100 LP. Wręcz epicki. Szkoda, że nie dobrałem karty do fuzji ;(

R3: złapała nas terminacja. Więc postanowiłem postawić ścianę, by przedłużyć grę. 2 niezniszczalne Frightfur Sabre-Tooth i Kraken. Yano oddał . Wiedział, że nie odrobi w swojej turze obrażeń, które zadam po przejściu do ataku.

GG.

2-1, 2-1

G4 Shiro ( WW-Invoked)

R1: Dimensional Barrier czy ja to muszę opisywać xD

R2: No tu też poleciałem w ścianę z Fluffala ala Trump. Pomimo ciężkiej szarży od dopakowanego
Invoked Purgatrio. Shiro zostawił mi 300 LP i 3 sety. Dzięki. Na szczęście odwet przybył dość szybko od strony Denko. Więc teraz ja się zabawiłem z ego kosztem ^^

R3: Tu trochę nie pamiętam przebiegu gry, ale w kluczowym momencie walną znowu mi barierą na twarz. Plus pominąłem zagranie pod vendora. Gdybym go zniszczył w 1 kolejności tigerem, to może bym się jeszcze wybronił, ale uznałem, że target na jego sety starczy. Niestety to był duży błąd. Skasował mi tigera z pola chyba za pomocą ogra :(

4 miejsce i anti spell jako główna nagroda ( pomijam reszte z draftu xD) nice. Byłem nastawiony negatywnie na ten turniej, ale udało się nawet coś fajnego ugrać. Dziękuję wszystkim za grę! Bawiłem się świetnie. Cieszę się, że Fluffal odszedł z turniejowej sceny z dobrym wynikiem ^^ Teraz przyszedł czas na link deck ^^

Yano

+2
Ogólnie grałem sobie sklejką metalfoes true draco z niewielkim dodatkiem zoo (jeden, jedyny whiptail w decku kappa). Troszkę testowałem build i byłem dosyć pozytywnie zaskoczony, że działał całkiem nieźle chociaż jak zwykle side mnie trollował i nigdy nie dobierałem tego co mi potrzeba było xD
R1: Dark Worldy
G1: Z tego co pamiętam to wygrałem kostkę i dobrałem całkiem nieźle. Diagramy, metalfoes combination i skale zagwarantowały mi easy master peace'a the fun slaying kinga. Trochę się pookładaliśmy, a potem pendulum summon i koniec gry.
G2: Unicorn bricknął, a ja dobrałem nienajgorszy hand więc szybko poszło.
1:0
R2: Cyber Dragon
G1: Zacząłem pierwszy. Drident, master peace oraz metal na polu z zasetowaną fullmetalfoe fusion plus karta w ręce. Jakoś poszło i wygrałem pierwszą grę.
G2: W tej i w G3 była naprawdę zażarta walka bo przeciwnik musiał się napocić, ale w obu wypadkach nie miałem System Down w side i dlatego przegrałem, aczkolwiek tutaj musiałem się ostro namęczyć i był to chyba jeden z fajniejszych dueli.
1:1
R3: Fluffale
G1: Cairngorgon mvp.
G2: Denko Sekka spędzająca sen z powiek każdego gracza pendulum została wstawiona. Był to problem do momentu pojawienia się baobaboona, którego rozwaliłem o denkę by mieć dwa baboony. Szybkie odbrickowanie, a potem invoker i drident by pozbyć się denko. Potem kręcenie się, majster pisu i rozbrajanie fluffala. W sumie duel w stylu chińskobajkowym bo comeback.
G3: Weszliśmy w terminacje. Dostałem bricka i niezbyt wiele mogłem z pluszakami zrobić. Może jakby było więcej czasu i inna karta w topdecku to bym coś ugrał. DD crow op.
1:2

R4: Monarch
G1: Na start dostałem vanity fienda. Ściekający pot po czole, gdyż wiadomo jak bardzo boli restrykcja special summonu. No ale wtedy topdeck Dinomighta i metalfoe combination na ręce. Jakoś poszło, a potem już przeciwnik nie mial zbytnio opcji by się podnieść.
G2: Dostałem erebusa i domaina na pole. Nie pamiętam dobrze, ale chyba poszedł albo eccentric albo wysadziłem true draco kartę żeby pozbyć się tego fielda, a potem jakoś poszło.
2:2

Ogólnie turniej mimo małej ilości osób uznaje za całkiem udany. Zresztą draftowaliśmy chyba z najlepszego dodatku, bo tyle reprintów i fajnych kart więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 04 Czerwiec, 2015, 18:46:55
Regis
Ostatnio 06 Luty, 2017, 12:39:18
Flasher
Ostatnio 09 Kwiecień, 2017, 00:52:13
Vattghern
Ostatnio 14 Lipiec, 2017, 18:59:58
UnicroN
Ostatnio 23 Czerwiec, 2022, 21:46:26
Illidan