Veni Vidi Vici, no cóż mogę powiedzieć,
Kilka słów ode mnie na temat wczorajszego turnieju:
Kameralna i niepowtarzalna atmosferka to nieodzowny element każdej Areny na Baleya, nie inaczej było i tym razem. O dziwo na miejsce dojechałem z bezpiecznym zapasem czasowym, odebrawszy wcześniej karty od Vieta, które umożliwiły przetestowanie w boju zmodyfikowanego decku.
Grałem Invoked Zoodiac Blue-Eyes + Brilliant. Deck działa i spełnia swoją rolę świetnie, co zostało potwierdzone empirycznie.
Ale do brzegu...
R1 vs Unicron (Lightsworn ABC)KOSTKA:
LOSSGra dosyć szybka, bez większych niespodzianek, odkąd gram, a gram od niedawna, nie miałem okazji zagrać na Lightsworna irl, rywala zdecydowanie bolały bricki, oraz niefortunne, niewiele wnoszące do rozgrywki mille (w G1 zmillował na samym początku
That Grass Looks Greener). W G2 oponent zasetował trawę, trafiłem ją
Cosmic Cyclone, z topdecku wpadł
Zoodiac Barrage, więc krótka wymiana ciosów i szybkie wyczerpanie opcji u rywala.
2:0
1-0
R2 vs MateMatyk (Zoodiac Kaiju)KOSTKA:
LOSSTutaj poprzeczka została już ustawiona znacznie wyżej z racji niebagatelnej konsystencji i możliwości decku, którym dysponował Matematyk. Tradycyjnie przegrałem kostkę, więc Mateusz poszedł pierwszy ustawiając klasyczne, dobre pole +
Zoodiac Drident + jakieś tisy. Dridenta podprowadziłem
Galaxy-Eyes Cipher Dragon, zlockowałem go
Galaxy-Eyes Full Armor Photon Dragon, czyli klasyczny play w sumie, wykręciłem się i OTK w następnej turze.
G2 to powolne budowanie przewagi Matematyka podparte aktywacją
Anti-Spell Fragrance, pod którym nie mogłem się rozkręcić, toteż rywal krok po kroku peelował mnie przez 3 tury, aż skończyły mi się LP.
G3 zaczęliśmy w terminacji, poszedłem pierwszy, dobrałem porno, wstawiłem
Invoked Mechaba, +
+ lock
Amorphage Goliath zabezpieczony
Return of the Dragon Lords i Strike w secie. Matematyk nie miał jak się rozkręcić, wiec setnął Rata i wrzucił 5 tisów, w swojej następnej zrobiłem direct za +/- 6500, a rywal z topa dobrał
Raigeki, po czym scoopnął.
2:1
2-0R3 vs MatiasK96 (Yosenju)KOSTKA:
LOSSNiekonwencjonalny deck rywala i fakt posiadania przez niego 8 Mirror Forców w Decku, skutecznie napsuł krwi w tym pojedynku, jednakże w G1 rywal dobrał niedobrze, próbował się bronić, trapy dały o sobie znać, ale koniec końców relatywnie szybki win i wciśnięcię OTK przez moją osobę. W G2 dobrałem mega brick, długo się broniłem, ale taktyczny
Twin Twisters w mojego trapa i
Silver's Cry pokrzyżował plany, gra ciągnęła się, w międzyczasie nadziałem się na MF, aż złapała nas terminacja, a w niej kluczowe okazały się LP rywala, miał ich 850 więcej. Bywa i tak :P
Postanowiłem postawić kropkę nad i w G3, pozwoliłem rywalowi zacząć, a ten zasetował monstera i wrzucił jakieś sety na pole.
Lose 1 Turn oraz 3 tisy, których nie mogłem zlekceważyć, zdawały się utrudniać sprawę, jednakże udało mi się przebrnać przez pole rywala, i ten został z bait tisami oraz setem, a ja z BEWDem i flipniętym
The White Stone of Ancients + Return w GV, w ostatniej turze terminacji. Blue-Eyesem zniszczyłem seta, a decydujące 600 LP odebrałem wlatując direct White Stonem :P. Rywal nie krył rozczarowania faktem, iż został pokonany przez jajko.
2:1
3-0Uplasowałem się na 1. miejscu, z draftu powinąłem
Ash Blossom & Joyous Spring.
(Nagrody w postaci draftu z BOXa jak zawsze niezawodne, warto podkreślić, że to już 3. z rzędu bardzo dobry drop z draftu na Arenach organizowanych przez Lost Armory.)
Grało się jak zawsze fenomenalnie, humory dopisały wszystkim uczestnikom, ja osobiście bawiłem się świetnie. Sukces cieszy podwójnie, gdyż buildem grałem po raz pierwszy i od razu miły akcent w postaci wygranej.
Frekwencja nie dopisała, co prawda to prawda. Mała ilość osób zastanawia, mając na względzie tradycyjnie już atrakcyjny Prize Pool na wszystkich turniejach LA oraz niskie wpisowe. Chodźcie na turnieje, bo naprawdę warto.
Organizacja na najwyższym poziomie, w połowie turnieju organizator wyleciał w celu nabycia/dostarczenia nagród, a generalnie bardzo na + jest wprowadzenie czwartkowych Aren do systemu ELO oraz udostępnienie info szerszej publiczności.
Z tego miejsca bardzo dziękuję Vietowi, za dostarczenie Zoodiac Engine oraz pożyczki kart, Wojtkowi aka Vattghernowi za bezproblemowe deale i wszystkim obecnym karciarzom za rywalizację i świetną zabawę, a także Komórczakowi za wybór dobrego BOXa do draftu
To tyle,
Elo.