Yu-Gi-Oh! TCG Polska

Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Raviael w 10 Czerwiec, 2017, 10:00:05

Tytuł: [2017-06-10][Wrocław] Kryptonim "Żegnamy Nordena"
Wiadomość wysłana przez: Raviael w 10 Czerwiec, 2017, 10:00:05
Temat raportowy turnieju [2017-06-10] [Wrocław] Kryptnim "Żegnamy Nordena"
Tytuł: Odp: [2017-06-10][Wrocław] Kryptonim "Żegnamy Nordena"
Wiadomość wysłana przez: Leo w 12 Czerwiec, 2017, 18:19:44
Wstęp: Wstałżech, pojechałżech, pograłżech i wróciłżech do domu. Co tu dużo opowiadać. :P

Turniej: Ostatecznie zapisało się 10 osób więc przynajmniej rozegraliśmy 4 rundy. Na nagrody były 4 MACR SE. Zagrałem czystym ABC, bo jak zaczynam dziwować z deckiem, to przegrywam. :P

Runda 1: vs Alan (Cubic) 2:1

To byłby bardzo przyjemny mecz, gdyby nie to, że musiałem czytać każdą cholerną kartę po 5 razy. Pierwszy duel przegrałem, bo nie chciało mi się czytać. W drugim dobierałem nie najgorzej i czytałem wszystko od deski do deski. Bustera wpuściłem może raz, bo literki mi nie chciały dochodzić. W trzecim było podobnie - tym razem Alan przydedził.

Runda 2: vs Hunt (Dino Zing) 0:2

Dwa razy średniawka w rozdaniach. W pierwszym duelu zniszczyłem mu Twistersami 2 szt. CotHa/Oasis. Skubany miał na secie trzeciego i mnie zaszlachtował. W drugim było też dosyć cieniutko. Poszedł Ghost Ogre na Hangar i już nie zobaczyłem dalszych liter w tej grze... :/

Runda 3: vs Izo (Zoodiac) 2:0

2x słabe rozdania u mnie i 2x katastrofalne rozdania u Izo. W skrócie: biłem go po LP głównie Thrasherem. Biedak musiał setować hand trapy, żeby dożyć kolejnej tury. W drugim duelu dobrał całą masę kontr, ale nie ujrzał żadnego potwora, którym mógłby grać. To były doprawdy żałosne 2 duele, ale wygrałem więc się cieszę. :P

Runda 4: vs brzezik (Metal Zoo) 2:0

W pierwszym pomimo tego, że wpuściłem 3 Bustery, to po jakimś czasie wyrobił sobie nade mną malutką przewagę. Świadomy tego, że właściciwe nie mam już potworów w decku (nie licząc Thrasherów i hand trapów), wstawiłem Michała Anioła i... kur*iąc niemiłosiernie na millowane trapy powoli banishowałem karty oraz niszczyłem LP brzezika. W pewnym momencie dorwał się do Qliphort Scouta, wyszukał Monolitha i... wielce się zdziwił kiedy uświadomiłem go, że może robić SS tylko Qli monstersów. ;DD. Po kilku turach zamichałowałem go na śmierć. W drugim weszliśmy w terminację i gra stała się dosyć napięta (tym bardziej, że rozpoczął z CD Infinity i Drancią), ale ostatecznie perfidnie topnąłem Raigeki i zbiłem go na kwaśne jabłko. W kolejnej turze próbował chyba coś tam robić, ale Buster czuwał nad odpowiednim przebiegiem gry. :D

3:1, 2 miejsce, hurra! Z nagród Duellist alliance dla 1 miejsca i dymiąca kupa dla reszty. Dziękuję wszystkim i do zobaczenia następnym razem. :)