W sumie mój pierwszy raport evur. Event w sumie jak każdy inny aczkolwiek fajnie było zobaczyć nowe twarze
Mimo, że skończyłem 8 to nie czuje jakoś specjalnej soli (mimo, że było dużo zoodiaców, których nie trawię). Grałem moim felgrandem, którego mam opisanego w moich decklistach. Taka tam sklejka Blue-eyes Felgrand. Postanowiłem odkurzyć ten deck, gdyż pożyczyłem część kart więc zostało mi tylko to, a i tak było fajnie znowu nim zagrać.
Także zaczynajmy.
Felgrand Blue-eyes vs. Zoofoes (Viet)
Ogólnie w G1 dostałem bricka tak srogiego, że ja pierdziu. Krótka gra, przechodzimy do G2. Tutaj trochę powalczyłem jednak Viet dał radę obejść mojego Goliatha. No a potem poszło szybko.
Felgrand Blue-eyes vs. Zoofoes (Agentx)
Graliśmy ze sobą w sumie już drugi raz. Ogólnie pierwsza gra wkleiłem
Amorphage Goliath i poszedł scoop. Agent nie mógł zbytnio tego obejść. W drugiej grze dostałem mirror force i przechodzimy do gry 3. Nie pamiętam jej zbyt dobrze, ale zaczynałem pierwszy i dałem radę wstawić locka najpewniej.
Felgrand Blue-eyes vs. Zookaiju (Viamortis)
Pierwsza gra brick na start. Jeszcze bardziej srogi niz u Vieta. Game 2 dostałem maxxa i za bardzo nie mogłem niczego zrobić. Nawet jak wstawiłem Goliatha to dostałem slumbera i gg.
Felgrand Blue-eyes vs. Dragunity (Shiro242)
Na start dostałem dobrego handa, założyłem locka I to tyle. W g2 rzuciłem
Maxx "C" na combującego się Dragunity. Card advantage zrobił swoje w następnej turze bo skończyłem chyba z 14 kartami na łapie (ale to jeszcze nie rekord +15 jaki wykręciłem z Chaiem xD).
Podsumowując:
Było spoko. Zdecydowanie lubię takie turnieje, gdzie również mogą znaleźć się jakieś casual decki, a nie sama meta. Najbardziej jestem zadowolony z tego ostatniego meczu ze względu na to, że pojawił się deck, którym nie grano od bardzo długiego czasu oraz chociażby tym, że ktoś grał Shinobirdami. Fajnie byłoby zorganizować taki turniej non-meta i pograć czymś casual. Skoro w niektórych sklepach po wyjściu zoodiaca był zakaz grania tym to why not. Także gratulację dla wszystkich i do zobaczenia następnym razem.
Edit: Dzięki Agent