Rank Player Points Ties
1 Szczerek, Eryk (0302152658) 9 9555666 Nekroz
2 Kucharz, Jakub (0302152634) 6 6666541 Monarch
3 Wiaderny, Mateusz (0302152660) 6 6555619 XYZ Monarch
4 Serwicki, Michał (0302152597) 6 6444714 Fluffal
5 Odo, Konrad (0302154041) 3 3833500 Synchro Resonator
6 Wójcik, Michał (0302150751) 3 3666611 Infernoid
7 Słoma, Arkadiusz (0302154053) 3 3666500 Majespecter
Wreszcie coś zagraliśmy! Po 3 miesiącach przerwy się zorganizowaliśmy i turniej wypadł super. Przybyli sami swoi więc była luźna atmosfera i zacięta rywalizacja.
W końcu w Kielcach wypadło coś wartościowego z boosterów, czyli : Performapal Pendulum Sorcerer i Twin Twisters
Gratulacje dla wszystkich, a w szczególności dla Zadymy, który wygrał wszystko ;)
Mój raport:
Swoją talię zobaczyłem na godzinę przed turniejem, była w totalnej rozsypce i musiałem z tego coś skleić. Szybka modyfikacja decklisty z neta i złożyłem całkiem solidnego Fluffala. Swoją drogą tutaj należy wstawić ogromne podziękowania dla BlackMagiC'a za pożyczenie talii(ale po tym turnieju raczej ją kupię, bo bawiłem się świetnie ;) ).
R1 vs Arek(Majespecter)
Totalnie nie wiedziałem, czym będzie grał przeciwnik, dawno się nie widzieliśmy, a na dodatek stresowałem się grając pierwszy raz na żywo pluszakami.
G1 Pierwsza rundę udało mi się wygrać dość szybko, ale wszystko przez miss Oppa, o którym się później dowiedziałem.
G2 Tutaj było już trochę ciężej, bo Majespectery i trapy poszły w ruch. Opponent skutecznie zasłonił się przed OTK stawiając ścianę w postaci Scrap-Iron Scarecrow, a ja musiałem przebijać się Frightfur Sheep, jedyną kartą która mogła cokolwiek zdziałać. Muskałem przeciwnika raz za razem atakując po 2000, aż w końcu wezwałem Frightfur Tiger i wyczyściłem backrow, otwierając drogę do zwycięstwa.
Win 2:0
1:0
R2 vs Evres(Monarch)
G1 To jedna z najdurniejszych i najdłuższych gier mojego życia, pomijam fakt, że z Evresem i jego Monarchami gram praktycznie co turniej. W każdym razie podczas tej gry pobiłem swoje wszystkie rekordy robienia plusów i dobierania kart wykorzystując do maksimum Draw Engine Fluffala, który jest mega skuteczny. A wszystko to żeby dokopać się po 1 MST (bo drugiego zrzuciłem Toy Vendorem). W końcu się udało, a potem poleciały missy z obu stron, rzuciłem chyba po sztuce każdej fuzji(poza Chimerą i Sheep), ale w końcu udało się wygrać.
G2 i G3 Były bardzo podobne i bardzo szybkie, po prostu zostałem brutalnie pobity przez Monarchy.
Lose 1:2
1:1
R3 vs Konrad(Synchro Resonator)
G1 Na początku zostałem trochę przyblokowany przez synchro, jednakże Frightfur Sheep, Frightfur Leo i Frightfur Sabre-Tooth okazały się silniejsze w tym pojedynku.
G2 Druga gra była nieco wolniejsza i Opp skutecznie kontrolował pole trapami i PSY-Framelord Zeta, którego obszedłem wzywając Frightfur Tiger w defensywie i niszcząc wszystkie karty Oppa, żeby potem wezwać złączonego z 5 materiałów Frightfur Wolfa (pomimo,iż przeciwnik miał raptem 6000 LP, no ale cóż Overkill satysfakcjonuje) i zaatakować po zwycięstwo.
Win 2:0
KOŃCOWY WYNIK: 2:1 ! i czwarte miejsce :)
Podsumowanie:
Baaardzo mi się nie chciało tego turnieju robić i grać(nie grałem w YGO od 3 miesięcy i totalnie się nim nie interesowałem). I pewnie przez takie nastawienie niczego nie oczekiwałem. Jednakże spotkanie z świetnymi osobami po tak długiej przerwie oraz gra naprawdę mistrzowskim deckiem jakim jest Fluffal, który mega przypadł mi do gustu sprawiły, że był to jeden z fajniejszych turniejów jakie ostatnio grałem i znowu mam chęć grania w Yu-Gi-Oh.
Z draftu wziąłem jakieś świecidełko do Shiranui(bo Król Szamanów xD)
Pozdro i dzięki za grę!
Widzimy się niebawem
Decklista dla zainteresowanych:
(http://i.imgur.com/C27loqw.png)
PS. Tak grałem 14 kart w side, a połapałem się jakieś pół godziny temu robiąc decklistę na DevPro :P