Wątek: [2015-10-17][Warszawa][LLDS][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-OH  (Przeczytany 1354 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Warszawa][LLDS] Warszawski Maraton Yu-Gi-Oh! 2015-10-17 17 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301116011Mikołaj D. (Miki)Performage Shaddoll1511015466600
20300044090Jakub C. (Korni)Nekroz128012720533
30301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Tellarknight128012560584
40302150029Jonasz P. (jona)Ritual Beast106710440541
50302153276Dawid M. (agentx)Yosenju9609613533
60301113631Kamil K. (kuros)Qliphort9609533536
70302150017Oskar R. (Belizariusz)Nekroz9609520550
80301116390Piotr B. (UnicroN)Chicken Race FTK9609500630
90302152501Jerzy B. (Yuri)Qliphort7477586505
100301113620Tomasz J. (Viamortis)Shaddoll7477506466
110302151101Mariusz Z. (OkazakiQq)Yosenju6406613518
120302153337Filip P. (Vardøger)Nekroz6406516546
130302153252Rafał K. (-)HERO6406500470
140302152281Piotr T. (-)Batteryman6406373507
150302152316Marcin P. (Viet)Ritual Beast4274480498
160302151026Jacek W. (Jacollo)3203573469
170301114358Michał C. (Czarny Iwan)Superheavy Samurai3203416491

[Warszawa][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-Oh! 2015-10-18 15 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302151651Szymon B. (Kali)Burning Abyss128512500633
20301113631Kamil K. (kuros)Qliphort9569687566
30300044090Jakub C. (Korni)Nekroz9569625531
40302150029Jonasz P. (jona)Ritual Beast9569562600
50302152426Hubert S. (Los)Qliphort9569562516
60302153337Filip P. (Vardøger)Nekroz6386666520
70301113753Tomasz J. (Kanashimi Tomo)Tellarknight6386562566
80301113620Tomasz J. (Viamortis)Shaddoll6386500583
90302153044Gerard Z. (KoU)Hunder6386500533
100302152316Marcin P. (Viet)Ritual Beast6386416545
110302150017Oskar R. (Belizariusz)Nekroz6386375566
120302152501Jerzy B. (Yuri)Qliphort3193625484
130302153252Rafał K. (-)HERO3193583568
140302151026Jacek W. (Jacollo)Raccoon3193500482
150301114358Michał C. (Czarny Iwan)Superheavy Samurai3193500458

Miki

+2
Dziękuje wszystkim za przybycie i świetny turniej.  Sobotni turniej liczył sobie 17 osób i zagraliśmy 5 rund. Jeszcze raz podziękowania dla przyjezdnych za ratowanie warszawskich turniejów dzięki wam mamy 5 rund. Szkoda że ponownie spora cześć lokalnych graczy sie nie pojawiła.


LLDS stage 1 Wyniki
Cytuj
Rank   Player   Points   Ties
1   Drzewiecki, Mikolaj (0301116011) Performage Shaddoll   15   15466600
2   Cankudis, Jakub (0300044090)   12 Nekroz   12720533
3   Jaszczuk, Tomasz (0301113753) Sattelarknight   12   12560584
4   Piłat, Jonasz (0302150029) Ritual Beast   10   10440541
5   Mazek, Dawid (0302153276) Yoseju   9   9613533
6   Kurowski, Kamil (0301113631) Tower Turbo   9   9533536
7   Rolewicz, Oskar (0302150017) Nekroz   9   9520550
8   Bujalski, Piotr (0301116390) Chicken Race   9   9500630
9   Białowieżec, Jerzy (0302152501) Tower Turbo   7   7586505
10   Jablonski, Tomasz (0301113620) Nekroz   7   7506466
11   Zduńczyk, Mariusz (0302151101)   6   6613518
12   Powała, Filip (1111111115) Nekroz   6   6516546
13   Kapuscinski, Rafal (0302153252)   6   6500470
14   Turkot, Piotr (0302152281) Battery   6   6373507
15   Pham Van, Marcin (1111111118) Ritual Beast   4   4480498
16   Włodarczyk, Jacek (0302151026)   3   3573469
17   Czarnecki, Michal (0301114358)   3   3416491



Grałem Performage Shaddollem. Nekroz mi się już "delikatnie" przejadł a shaddoll po wyjściu Elder Entity Norden stał się bardzo fajnym deckiem. Z main decku bardzo ciekawa kartą było Re-Fusion które nie dość że pozwalało na ponowne przyzwanie fusi i recyklowaniu El Shaddoll FusionShaddoll Fusion, to ma jeszcze bardzo fajna synergie z Elder Entity NordenEl Shaddoll Winda . Z extra decku na pochwałę zasługują Trishula, Dragon of the Ice Barrier oraz Performage Trapeze Magician który otwierał drogi do OTK. Z side Back-Up Rider było moim outem na Apoqliphort Towers gdyż nadal nie mamy Number 52: Diamond Crab King.




DZIEŃ 2 WCQ

Cytuj
Rank   Player   Points   Ties
1   Biniszewski, Szymon (0302151651)   12   12500633
2   Kurowski, Kamil (0301113631)   9   9687566
3   Cankudis, Jakub (0300044090)   9   9625531
4   Piłat, Jonasz (0302150029)   9   9562600
5   Szwagrzyk, Hubert (0302152426)   9   9562516
6   Powała, Filip (1111111115)   6   6666520
7   Jaszczuk, Tomasz (0301113753)   6   6562566
8   Jablonski, Tomasz (0301113620)   6   6500583
9   Zyśk, Gerald (0302153044)   6   6500533
10   Phan Van, Marcin (0302152316)   6   6416545
11   Rolewicz, Oskar (0302150017)   6   6375566
12   Białowieżec, Jerzy (0302152501)   3   3625484
13   Kapuscinski, Rafal (0302153252)   3   3583568
14   Włodarczyk, Jacek (0302151026)   3   3500482
15   Czarnecki, Michal (0301114358)   3   3500458

Gratulacje dla Kaliego za piękny powrót do gry.
« Ostatnia zmiana: 19 Październik, 2015, 09:50:28 Miki »

Miki

0
Pisać raporty;)

Belizariusz

+4
No to zacznijmy maraton soli i nienawiści do floodów :D

Do wawy się w końcu wybrałem bo okazja nie lada a pociąg w 3 godziny to jednak nie byle co. Co prawda trzeba było wstać o 5 i cały dzień być ledwo żywym ale warto było. Dojeżdżamy, trochę z joną szukamy i znajdujemy sklep. O 10 jeszcze nikogo nie było ale wkrótce ludzie zaczęli się schodzić. Poznaliśmy nowy image Yuriego(którego nie poznaliśmy na pierwszy rzut oka: Yuri: siema jona: cześć, nie znamy się Yuri: no jak to, yuri :D ), Vardogera, agentxa i innych :D Nagrywanie z kamerką się przydaję potem ludzie podchodzą i "o, Beli" chociaz nigdy ich nie widziałem :D w każdym razie zebrało się 17 osób(czyli w sumie średnio zważywszy na to ile osób przyjechało spoza wawy) i zaczęliśmy grać.

LLDS

r1 vs Paradox(Hero)

opp zaczął goblinbearghiem po Elemental HERO Shadow Mista, szuka maski, ja się spinam a on składa z tego cowboya i pali mnie za 800. Zwątpiłem w ludzkość FeelsBadMan. Po tym playu już poszło nekroz madness bo nie było dark lawa i można było grać, lel.

Beli 2:0

r2 vs Korni(Nekroz)

i od razu mirrorem po twarzy.  Niestety nie byłem w tym za bardzo ograny, ludzie na DN jakoś nekroza nie mieli, także tyle co z jonom pograłem ale well, wszystko się sprowadza do kostki, side'u, czyszczenia pola żeby nie dostać trisz i dobrania otk porna z Number 104: Masquerade. g1 kostkę przegrałem, jakieś tam standardowe playe z valkyrem, ale w pewnym momencie korni zostawia pole z manju, unicorem i setem. Dziwne dziwne, szykuje się na robienie trisz, manju, Nekroz Kaleidoscope i obrywam Emptinesem. Well, próbuję rozbić manju o manju i Nekroz of Valkyrus zatrzymuje mnie. Hm. Korni w swojej nic nie może zrobić bo ja też mam valkyra. Znowu moja tura, kolejne Ju i znowu próbuję zabić Manju korniego i ściągnąc locka. Tym razem udaje się. W m2 korni obrywa trisz, próbuje coś się bronić ale nie daje rady po trisz i gg. g2 znowu zaczynam ale kuwa jakoś tak bez playów i moich ju także szybki wperdol. G3 sporo soli bo rękę dobieram fajną idąc 2, manju, Performage Hat Trickery, lustra, claus, no brakuje tylko brio żeby go zabić tak naprawdę. No to odpalam manju i witam się z gąską. Effect Veiler. Shieet. No nic, obrywam trochę dmg, korni czyści pole a ja próbuje z kolejnym manju. Effect Veiler. No ja prdl. brakuje mi 1 kombo piece'a i dwa razy go nie dostaje, nie mam playów, shieet, gg.

Beli 1:2 Korni

r3 vs kuros(qli)

czemu kuros z qli na 1:1 FeelsBadMan. G1 scout, skala, pierdulum 3 i set. Wzywam manju - Skill Drain. to się nazywa skill(drain). Nie bardzo miałem co grać chyba, pasnąłem i dostaje otk :D
G2 kuros nie zrobił nitz. Nitz. Za to dostał OTK FeelsGoodMan kill it before it lay scout.
g3 Otwiera drainem, robi towers, fml, za jakie grzechy.

Beli 1:2 Kuros

r4 vs wielki ja (bateryjko-człowiek)

Opp w obu grach zaczyna z setami i Batteryman 9-Volt po mikro-cwela ( Batteryman Micro-Cell) ja 2 razy trisz( za drugim nie weszła) zabijam jakoś mikro cwela i dobijam w przeciągu 2 tur oppa. Bardzo podobne gry.

Beli 2:0 Wielki Ja

r5 vs Okazakiqq (Yosen)

Tutaj trochę strach ale opp ani razu nie zaczął porządnymi trapami/floodami, także moje Ju szalały, systematycznie wymuszałem backrow i w końcu dobiłem oppa. W g2 zaczął z Mind Drainem, który był całkiem upierdliwy ale miałem MST, skleciłem castela, castela na draina, mst w seta i jakoś poszło.

Beli 2:0 Okazakiqqq

No i ostatecznie średnie 3:2 i 7 miejsce. Szkoda, że to nie było WCQ :D z draftu Igknight Crusader. Generalnie nie było tak źle ale gra z kurosem mnie zasoliła, nienawidzę qli :D po wszystkim zebraliśmy się coś zjeść i do Vardo, popiliśmy, pograliśmy i spać :D Wielkie podziękowania do Vardo za nocleg, jedzenie i wszystko, wyspany jak nigdy przed turniejem, o 9:30 śmigamy z powrotem do centrum. Na początku mało ludzi ale z czasem się schodzą i dobijamy do 15 osób. Mniej niż na LLDS? Rly? a dzie logika? No nieważne, ledwo 4 rundy na warszawskim wcq, czo za czasy FeelsBadMan. Szkoda bo pograłbym znowu 5, większy margines błędu przy tych cholernych qli :D

WCQ

r1 vs Yuri(qli)

G1 jak już opisałem na CFY :D    "siadamy z kornim obok siebie do pierwszej rundy, obaj z nekrozem, naprzeciwko oppy z qlipohortami. Obaj dajemy oppom zacząć. Po krótszej chwili patrzę na field losta, który grał z kornim-  Qliphort Cephalopod i setnięty fiendisz. patrzę na board yuriego - full skala, 3 poty, Lose 1 Turn, Vanity's Emptiness i set. W następnej towers. Pytam yuriego - "a nie mogłeś zacząć tak jak lost?" FeelsBadMan G2 już nie było niby tak źle bo zaczął bez scouta ale 2 Lose 1 Turn trzymały dość mocno za mordę, próba excitona dostała Solemn Warning. Shieet. W każdym razie wprowadziłem valka i miał iść beatdown ale topdeck scouta pozwolił yuriemu najpierw odbudować advantage a potem przejść do kontrofensywy. Jak się okazało przegrałem bo dałem mu upstarta i mógł robić wincyj searchów :D zostało mu 500 lp, why... Ta gra była taka przykra, wsajdować 7 kart, dobrać tylko 1 mst, które i tak nic nie dało.

Beli 0:2 Yuri

Potem 2 rundy z kolejno shs i obiedience schooled.deckiem, nie ma co pisać, wygrałem.

No i z 2:1 przystępuję do r4 decydującej o topach itp. Liczyłem na jakieś rb, shaddolla, cokolwiek co nie będzie qli. Średnio też chciałem nekroza. Well, dostałem nekroza.

r4 vs Korni ( Nekroz)

No trochę lipa bo mirror to mirror, ale zawsze jakaś szansa na rewanż tym bardziej, że tym razem miałem w side veilery :D wygrywam kostkę, korni zaczyna. Vanity's. W połączeniu z Dance Princess of the Nekroz całkiem dobry lock. Miałem tylko hat-trickera. Na szczęście nie pobił mnie za bardzo zanim dobrałem boma. wzywam trickera, mówię atak, korni nic, to ja bom, zabijam princeskę z vanity's w m2 w końcu jakieś valkyr playe po całkiem niezły advantage i szykowałem się na zabicie korniego. Niestety, taki c**j, przychodzi moja tura, potrzebuje shurita do otk. Okazuje się, że nie mam jak go wyszukać bo obydwa brio na banishu( chyba przez mój missplay, że oba tam poleciały :( ), nie mam też jak ich odzyskać bo po co dobrać Dance Princess of the Nekroz :D musiałem robić jakieś dziwne, nieoptymalne playe z lustrami, udało mi się nawet wpuścić trishulę z kaleidoskopu z clausem ale zaraz dostałem trishulę zwrotną i tyle mnie widzieli :D G2 zastopowałem Ju korniego veilerami, nie miał playów i umar w butach. G3 miałem całkiem fajne playe idąc 1st ale cóż, Retaliating "C" na shurita FeelsBadMan. Jeszcze z połowa decku mi spadła na banish zanim byłem w stanie go zabić. Weszliśmy w terminacje, korni miał przewagę w kartach i lp(bo upstarty), poszedłem yolo Uni z Valkiem bez czyszczenia pola, coś wcisnąłem ale potem korni wyczyścił mi pole sam, wcisnął coś też i się sczaiłem, że nie wbije tych brakujących lp żeby wygrać terminacje, scoop. Nie doceniłem trochę retaliating no ale cóż, korni i tak miał cały side w ręku, doszło do tego, że trybutował valkiem maxxy i veilery :D No nic, mimo wszystko fajnie się grało.

Beli 1:2 Korni

No i c**j, 11 miejsce, ostatnie z 2:2, co za tragedia :D sul i bul d**y, no ale co zrobić. c*****o oba turki poszły, trochę deck z******m, raigeki i bom raczej były niepotrzebne, no i  ruszyć w wawę bez hejtu na backrow okazało się sporą naiwnością. Side też mógł być lepszy. Zasoliły mnie gry z qli bo sprowadzały się do postawienia floodów i fajnie się grało, ygo takie skillowe, no whatever. W każdym razie dzięki towarziszom za fajnie spędzony weekend, do następnego :)
« Ostatnia zmiana: 19 Październik, 2015, 13:24:49 Belizariusz »

jona

+4
LLDS

Rundę pierwszą grałem z Vietem - mirror match. Do tej pory grałem jeden, na DN i moj opp grał tam Clowny - byłem zatem raczej pewny swego Kappa. Przeciwnik miał grę w kieszeni, bo pierwszy dokopał się do comba, ale po 20 minutach przepychanek i przy moich 100 LP chyba stwierdził, że wygrywanie wcale nie jest takie fajne. Następne 10 minut spędziłem na zabijaniu go własnymi Steedsami i w końcu Gaiapelio. G2 trwała już tylko 8 minut.

R2 trafiłem na Vardogera, wygrałem kostkę, poszedłem pierwszy, otworzyłem Raioh + Fragrance + 2 Fiendishe, z topa kolejne floody. G2 Vardo zaczął setem Ice Handa, ja zacząłem z playem pod fuzję, ale dostałem na twarz maxxa, opp nie dobrał z niego nawet 1 karty. Wobec flipu Macro i Fragrance w SP Vardoger scoopnał.

W trzeciej rundzie wyszedł mój brak ogrania z deckiem (Qli to najgorszy match up talii) i Yuri dał radę wcisnąć late game Towers podparte 2 L1T, niestety zajęło to bardzo dużo czasu i po tym jak w G2 wygrałem Gaiapelio dostaliśmy remis.

W kolejnej rundzie znowu przegrałem przez swoje nieoptymalne zagrania G1, po czym w G2 agentx otworzył TT, Warn, Ced, VE, Tsujik, dobrał Tenki po kolejną Kamę i MST w EP na Steedsy. Mimo, że wszystkie trapy odpalał na 1 za 1 nie dał mi po prostu grać i szybko wcisnął dmg, bo nie dobrałem wystarczająco defa. Nie lubię Yosenów.

W ostatniej grałem z Viarą, wygrałem kostkę i otworzyłem Elder + Cannahwak set 5, cóż, za dużo skilla. W G2 Viamortis mógł już wezwać Constructa i nawet Winde, ale Lio + Steedsy szybko wyjaśniły sytuację i przy bogatym banishu nie pomógł nawet Exciton.

3-1-1, 4. miejsce kek lel

WCQ

Pierwsza grałem przeciwko KoU, ale grał Hunderem.

Druga to pojedynek z Kurosem, niestety, przegrałem kostkę i otwarcie 2 Fragrance nie pomogło na Towersa w polu, szczególnie przy braku tamera. G2 namissowałem, ale jakos wcisnałem leathal, G3 znowu zaczął Kuros, a ja nie byłem pewny co zmienic w decku jak ide z Qli drugi, szkoda.

R3 to starcie z Tomo, który w G1 dobrał kupę a w G2 zrobił fatalnego missa i gładko i szybko wygrałem.

Na ostatnią rundę znowu sparowało nas z Vardogerem, który w końcu nie bricknał i G1 graliśmy 30 minut w grę "nie daj sobie wcisnąć excitona" feat. Fragrance i Steedsy. G2 weszliśmy w terminację, ale dobrze otworzyłem: Fissure szybko pozbyła się zasobów oppa, a 2 Ambushe + Steeds wystarczyły, by wygrać.

Ogólnie jakimś cudem udało mi się ugrać boxa i matę.

Dwa 4. miejsca to w sumie całkiem niezły wynik, jak na taki słaby deck i stosunkowo sporą ilość Qli. Żałuję jedynie, że nie miałem okazji zagrać z Kornim, Mikim i Kalim, oh well, może innym razem.

Wielkie, wielkie, wielkie podziękowania dla Vardogera, który ugościł nas jak Panów, nakarmił, umył i położył do spania.  Coś pięknego, nigdy bym się nie spodziewał tyle życzliwości i dobrego serca od niemal obcego człowieka, powinien dostać jakiś medal albo pokojowa nagrode nobla xd

Pozdro też dla Tomo, Korniego, Yuriego i Beliego za przyjemnie spędzony czas między turniejami, do następnego ;D

Aha, jeśli kogoś to interesuje, to Beli obiecał wrzucić w najbliższym czasie mój DP.
« Ostatnia zmiana: 19 Październik, 2015, 13:02:12 jona »

KoU

0
Interesuje mnie deck Kaliego ;D
Edit. Jak wyglądał build ofc

Belizariusz

+5
Interesuje mnie d*ck Kaliego ;D
Edit. Jak wygląda,  kształt itp ofc

służę pomocą.



jest i deck kaliego kek lel

Kanashimi Tomo

+4
Biorąc pod uwagę, że miałem Tellar core, który był wybrakowany,a pomoc się znalazła (dziękuję Korniemu i Wrocławowi) to ponownie zdecydowałem się na grę kaskiem. Pociąg jadący 1,5h, z czego w połowie drogi dołączył do mnie agentx, i byłem na miejscu. Na start zakupy za $$$. Boostery mnie kochały, ale to nic nowego. Znów mam świadomość, że wydałem w ciul kasy, oh well... Odnośnie frekwencji na LLDS : 17 osób, czyli 5 rund, więc nie było źle.

R1 vs Korni (Nekroz) 0:2
G1 = brak Deneb, a opp miał Maxxa. Przegrałem szybko. W G2 dostałem Deneb, ale Maksymalny Karaluch znów się pojawił, a ja przez brak Diamond Dire Wolfa w extra nie miałem jak zdjąć setowane Decree. Potem dostałem OTK. Oh well.

R2 vs Paradox (HERO) 2:0
G1... Same spelle i trapy, a jak dobrałem Deneb to cieszyłem się jak dziecko i mogłem kręcić combo + wstawiać Alphy itp. W G2 dostałem Vegę i Deneb... ale Rai-oh postawiony na start lekko mnie zdenerwował, ale dostawiony Alius next turn odpalił Torrentiala i mogłem robić dalej co tylko chcę.

R3 vs Vardoger (Nekroz) 2:1
G1 to festiwal "Nie grasz", czyli 2x Fiendish, Vanity i monsterki. Cokolwiek on robił to ja blokowałem, a on zrzucał Valkyrusy nie mogąc nic zrobić.  G2 to mój dead draw + Denko sekka, a w G3 stwierdziłem, że zabawa Bujintei Tsukuyomi to fajna sprawa ;D
Cytuj
Ja : Tsuku eff
Vardo : Ok...
Ja : Normal Vega, eff. Dene...
Vardo : *wstaje*
Ja : Ej, co jest?
Vardo : Idę zgłosić wynik =='

R4 vs kuros (Qli) 2:0
Zaczął ze Scoutem, ale jak jednego zanegowałem tak potem wyciągając drugiego kontrolowałem grę. W G2 dostałem Prohibicję na Deneb, jednak zdecydowałem się na wymuszanie Floodów summonując Vegę (chciałem Unuka wezwać). Po całości aktywowałem Fairy Wind (Sprzątnąłem Saqli, Emptinessa i Prohibicję), a potem mogłem używać Calli i innych rzeczy bez strachu.

R5 vs agentx (Yosenju) 2:1
W G1 miałem masę negacji i mogłem się bawić w kontrolę pola. Opp miał mało potów. W G2 Rai-oh... przy 2x ROTA. Zero outów przy Macro i Vanity, a MST było jedno. W G3 miał masę potów, ale przygotowałem się na Rhongo z 5ciu, co po ataku za 6400 było wystarczające, aby później dostawić pota i wygrać grę (W secie Alpha jako backup plan na Secret Move)

3cie miejsce i lekki zawód, bo mogłem nie przegrywać R1, a tak skończyłem jak Izo we Wro, ale bez soli.


WCQ niestety miało mniejszą frekwencję pomimo większych szans na fajne nagrody. o_O

R1 vs Kali (Burning Abyss) 1:2
G1 to pasmo "mam wszystko, ale co z tego jak opp ma lepiej". Jak miałem zrobić next turn rozróbę to dostałem Barbara z Downerdem w M2. G2 : Alpha, SIM, Triverr, game. G3 to Skill Drain vs Vanity's Emptiness. Ostatecznie to ja byłem w gorszej sytuacji i nie dałem rady zdjąć Floodgate'a, a jak wyłączyłem go Trap Stunem to dostałem Veilera na Altaira. Oh well... Good job Kali ;)

R2 vs Paradox (HERO) 2:1
Nie dość, że dostałem ponownie R2 z nim to jeszcze otworzyłem gunwo ręką z COTHami i Alphą. Nic nie mogłem zrobić. W G2 dobrałem wszystko na tyle dobre, aby nie pozwolić mu grać w Yugioh (Fiendish na Monka, Vanity na Miracle Fusion etc.), a w G3 dostałem... 3x ROTA, Altair i Deneb (ha ha ha.jpg) i Dark Lawa na start (HA HA ku*wa HA.jpg). Oczywiście chciałem go obejść 101nką, ale... zrobił Form change po Vapora i aktywował TT. Później mogłem odetchnąć, ale nie powiem... czułem się... zgwałcony swoimi drawami

R3 vs Jona (Ritual Beast) 0:2
Jona wszystko wyjaśnił. W G1 kontrolował mnie Steedsami, a w G2 zrobiłem straszny błąd (po raz pierwszy grając Helmetem), że już później miał easy wina. Byłem przez resztę rundy zły na siebie.

R4 vs Yuri (Qliphort) 2:0
Deck zdecydował się bawić w pasjansa (Alpha, Call, MST etc), którego udało mi się ułożyć dobierając Unuka. 1wszy Scout negacja, a drugi dostał z MST. Potem już tylko sadystycznie rozmontowywałem bezbronną maszynę. W G2 dostałem Vanity i L1T, ale Trap Stun lubi takie zabawy, więc udało mi się to obejść i ponownie przejść do "nie grasz" mode'u. Nie powiem, byłem smutny widząc potem Jerzego w takim stanie jakim był ;_;

Udało mi się skończyć jako szczęśliwe 7me miejsce, jednak dalej byłem wściekły na siebie za lamienie i tak prostą talią.

Dołączam się do podziękowań dla Vardogera za nocleg i troskę o swych gości :) Dodatkowo pozdrawiam Korniego, Yuriego, Beliego i Jonę. Świetnie się bawiłem w waszym towarzystwie ;) Do zobaczenia ^^

agentx

+4
Grałem uciekajacymi łasicami :) .Wstałem o 4 , i potem przesiadka z Minska maz do Wawy , dołaczyłem do Tomo i chwile po 10 byliśmy na miejscu . Spotkałem mi znane twarze jak i poznałem Beliego i Jone . Zapisałem sie , oddałem deckliste i gramy.

Pierwsza runda . Czarny ivan(SHS) 2:0
g1 ,powolne bicie obrazen przy moim vanity
g2 , troche sie przestraszylem , ale jakos gra poszla

Druga runda . Unicorn(FTK) 2:1
g1. szybkie OTK z mojej strony
g2.FTK z Unicorna strony
g3. 3 moje sety graj , Unicorn cos tam combinuje , jakies tam comba , ale chyba slabo dobral a ja mialem juz 3 kamy , i potem otk.

Trzecia runda . Korni(nerkroz) 0:2
g1. Exition po gre
g2. moj celny mind crush , ale i tak OTK dostalem

Czwarta runda . Jona(RB) 2:0
Jona juz opisal wyzej

Piata runda. Tomo(nuttella) 1:2
jak Tomo wyzej opisal . ale brak soli

3:2 5 miejsce , bylem zadowolony , moglo pojsc lepiej ale i tak sie ciesze . Potem z ekipa na złote tarasy i ja ucieklem na pociag .

Podziekowania wszystkim graczą , sobota z wami spedziłem wspaniale i mam nadzieje , ze bd cześciej wpadal do wawy .

Belizariusz

+4
dorzucam profajl floodgejtpasjans.dec'u rozciągniętej nony.


Kali

+2
Raporcik:

LLDS:
Z racji tego że z ziomkiem w piątek ustawiłem się żeby pograć w Fife 16 + z racji tego że wiadomo co jest najlepsze do grania w fife + z racji tego że spotkaliśmy się o 14 ciężko było mi wstać na turniej, na który niestety finalnie nie dotarłem, czego bardzo żąłuję, ale za to motywacja w sobotę była ostra, żeby nastawić dużo budzików i zerwać się na czas.

WCQ:
Zaspałem, na szczęscie zdążyłem podjechać samochodem 2 minuty przed czasem na stacje i w drogę. Dotarłem na miejsce, szybkie zdobycie ostatnich kart i jazda;

R1: vs Tomo (Satellarknight)
Dobrze to opisał na górze G1 oboje dobraliśmy dobrze, ja po prostu lepiej, g2 trochę gwałt z jego strony, miał wszystko, g3 wygrałem walkę na floody przez Acid Golema.
2:1

R2: vs Yuri (Qliphort)
G1 zniszczył mnie Stealthami (te co cofają do ręki). G2 CCV. G3 CCV + terminacja, gdzie jak zobaczyłem drugiego lose 1 turna trochę się wkurzyłem, wysypałem się wszystkim co miałem + Karma Cut w secie, poczekamy co dotrwa do ostatniej tury, tutaj niedopatrzenie z mojej strony bo farfa przy blsie spadła dopiero w środku tury oppa czego dopatrzył się Korni, Karma + Cir po Farfe, banish obu potków przeciwnika co nie dało mu opcji do gry, później banish blsem i wjazd po grę, ale ogólnie bardzo dobre gry.
2-1

R3: vs Vardoger (Nekroz)
G1 masakracja, BTH na 1 Brio i Karma na 2giego, co zostawiło Vardo z 1 kartą na moich 5/6. G2 to trochę męczenia się z Denko, ale po pozbyciu się odflipowałem Iron Walla i Mistake, mając w secie Emptinessa i BoMa przy established monster lineupie, co nie dało grać przeciwnikowi. Błędem też było robienie Castela przy Denko zamiast Excitona na moje pole ;D
2-0

R4: vs Kuros (Towers Turbo)
G1 outy na jego playe, G3 walka na floody, z czego dobrze wykorzystałem jego Skill Draina.
2-0

4-0, 1 miejsce, Archfiend Eccentrick z draftu, ogólnie udany dzień. Miła atmosfera, dobry wynik, nic tylko się cieszyć. Listę Beli w fimilku wstawił gdzieś tam na górze. Miło było wszystkich spotkać i do następnego! ;D
2-0


Vardøger

Odp: [2015-10-17][Warszawa][LLDS][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-OH
« #10 19 Październik, 2015, 18:39:32 »
+2
Błędem też było robienie Castela przy Denko zamiast Excitona na moje pole ;D

^
Dosłownie ja w tamtej chwili ;D Jak znajdę chwilę to sam coś naskrobię potem   

Belizariusz

Odp: [2015-10-17][Warszawa][LLDS][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-OH
« #11 19 Październik, 2015, 19:37:01 »
+2


ostatni profajl od korniego, który wbił top2 i top3

Frey

Odp: [2015-10-17][Warszawa][LLDS][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-OH
« #12 19 Październik, 2015, 20:57:39 »
0
Można prosić o decklistę Czarnego Iwana?  ;D

Miki

Odp: [2015-10-17][Warszawa][LLDS][WCQ] Warszawski Maraton Yu-Gi-OH
« #13 22 Październik, 2015, 13:03:40 »
0
Oba turnieje zaraportowane.

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 23 Luty, 2015, 22:01:10
Whisper
Ostatnio 06 Marzec, 2015, 13:54:29
Entelarmer
Ostatnio 17 Październik, 2015, 09:21:16
KoU
Ostatnio 20 Sierpień, 2016, 21:22:59
OkazakiQq
Ostatnio 14 Październik, 2016, 14:22:37
Panda