grałem monarchem
średnio poszło 2-2
2-0 vs Noble Knight
G1 i G2 szybkie win. Przeciwnikowi słabo doszło.
1-2 vs Fire King
G1 przeciwnika
G2 moja na styk zbite równo 8000hp na 3-4 kolejki ataków.
G3 to za mocny draw przeciwnika. Recyklował tego 2700 fire kinga z 1800. Naplusował ostro. Pokonując mnie zostały mu jeszcze vanity i solemn warning. Musiałbym dobrać ze 3-4mocne karty żeby to skontrować. Poprostu nie było szans.
1-2 vs Constellar Huberta
G1 przeciwnika. Słabo mi doszło.
G2 moja ledwo choć dobrałem bardzo dobrze. Wszystkie karty zeszły. 2 Gorz'e uratowały grę.
G3 to przegrana przez 'mask of restrict' gdzieś w środku duelu, chociaż do tego momentu szło nie najgorzej. Szkoda bo miałem Mobiusa i Light and Darness Dragona. Poszłoby dobrze gdyby nie maska. Trochę żal
2-0 vs Melodius
G1 moja. Dobrze doszło.
G2 to punkowo zacięty pojedynek przy po około 2000hp vs 2000hp. Atak we mnie 2300 potkiem, bałwanek (Ghostrick Jackfrost) ratuje grę. Potem 2 monarchy. Pierw Raiza> na top mirror force. Potem Caius (effect w mirror force) i atak po grę.
Trochę żal bo padł Nekorz of Brionac ale i tak brakło sporo do pierwszego miejsca.
Było fajnie jak zawsze, rywalizacja ostra. Dobrze że nie dostałem bye bo zawsze lepiej pograć