Jako, że meta w Białymstoku nieco się zmieniła, jak widać postanowiłem wrócić do Hermita mimo braku
Lose 1 Turna i
Lightning Chidori. Głównie przez mniejszą ilość trapów i więcej opcji do side'u. Z jednej strony znikły
Volcanic Scattershoty (które pożyczone przyszły do innego gracza ale olać to xD) oraz
Ritual Beast Steedsy, a do tego mogłem spokojnie wrzucić do side'u 3x
Flying "C". ;D Jak widać standingi to nawet jak widać wyszło na dobre. xd Przechodzimy do dueli.
R1: vs Wróżka/Lincoln (Shaddoll) 2:0
No i na start teammate, bo czemu nie. Również jest to jeden z powodów dlaczego wziąłem hermita który lepiej sobie radzi z dollem niż hero. ;D Oczywiście jak to można się domyśleć, miałem dosyć solidną przewagę, szczególnie gdy
Yosenju Kama 1 z chęcią wskakiwały na łapę. Raz byłem blisko lose'a gdy zaatakował mnie
Shaddoll Dragon przy około 1000 lp, na jedynym secia miałem jednak
Fiendish Chaina. WIN.
R2: vs West (Hero) 0:2
Tu niestety miałem mniejsze szczęście. Może i ręce miałem niezgorsze, ale niestety, West miał trochę lepsze. xd Mimo
De-Fusion na
Masked HERO Acid i
Bujintei Kagutsuchiego jako kontra na
Elemental HERO Absolute Zero, ostatecznie skończyło się to na LOSIE.
R3: vs Michał (Furnimal) 2:0
Tym razem pierwszy duel z naszym nowym graczem. Niestety jakby nie spojrzeć, match-up dla niego jest równie niekorzystny jak dla prezydenta. Starałem się robić jak największy beatdown zanim się rozkręci, efektem jest
Frightfur Wolf z 3 atakami który i tak wpadł w boma. Po kilku wjazdach, raz z pomocą
Gagaga Cowboya, wygrałem obie gry. WIN.
R4: vs Yuri (BA) 2:1
Pod sam koniec kolejny teammate ze swoim niepełnym BA. Tu jednak było trochę ciężej, bo trapy nieco życie uprzykrzały (no kto by pomyślał ;D). Szczególnie upierdliwe były
Mind Crushe których w sumie w wszystkich duelach się pojawiły raczej conajmniej 4 sztuki. W G1 było ciężej o tyle, że dobierałem deady i Yuriemu podchodziły odpowiednie karty. Dosyć bolesny był
Skill Drain oraz
Phoenix Wing Wind Blast w
Yosenju Kama 2 jako zwieńczenie duela. BTH w
Cir, Malebranche of the Burning Abyss i
Yosenjus' Secret Move na
Barbar, Malebranche of the Burning Abyss przy 300 lp za dużo nie pomogły. Na szczęście odpowiednie przeside'owanie się poprawiło nieco ten matchup mimo że zapomniałem przerzucić 2 kart. xD Już na start w 1. turze wszedł
Dimensional Fissure i wyszukany z
Pot of Duality Shadow-Imprisoning Mirror. Fissura dosyć szybko została odstrzelona z MST, a
Raigeki Break wycelowany w SIMa został zanegowany z
Yosenjus' Secret Move. W międzyczasie również wyskoczył
Flying "C" który był skończył jako bait na Mind Crusha. Po jakimś czasie w końcu wygrałem. WIN.
Ostatecznie z nagród wyciągnąłem Harpist i jakiś crap. Dzięki wszystkim za turniej i do następnego!