Na początek podziękowania dla wszystkich uczestników za dobrą zabawę, a przede wszystkim organizatorom.

Po problemach z dojazdem i spacerze po Mokotowie w poszukiwaniu szkoły (ludzie mnie pokierowali w drugą stronę) na miejscu byłem koło 12.30. Sneak się kończył, zdążyłem pożyczyć jeszcze co musiałem (podziękowania dla Akiry i Viamortisa, którzy pożyczali mi nie pierwszy raz, i dla wszystkich innych życzliwych wobec mnie ludzi), i można grać. Moja talia LS Ruler, zabolał mnie trochę brak big eye'a, bardzo zabolał brak SIMów, ale ogólie build nie był zły. Pierwszy przeciwnik: Viamortis.

Ja vs Viamortis 2:1 (Shaddoll Artifact)

To chyba najciekawszy z meczów, jaki rozegrałem. W pierwszej grze moja mocno średnio łapa, opp kontrolował mnie mocno artefaktami, moja przegrana. W drugiej jego słaba łapa kontra moja mocna łapa, 1:1. Trzecia gra zdecydowanie najciekawsza, sporo się działo na stole. Oppowi zostało 100 lp, lecz zdobył znaczną przewagę na stole. Udało mi się jednak wyciągnąć sporo mocnych stworów na pole. Viamortis trochę przedwcześnie rzucił karty, pozbawiając się szansy na flip falco, summom beasta i draw z beasta, gdy na topie była wczesniej wyslana tam fuzja. 2:1 dla mnie w rezultacie.

Ja vs Piotr 2:0 (spellcaster control)
Gra z bardzo ciekawą talią, na którą side'owanie się było dosyć trudne po pierwszej grze. Szybko ograłem oppa, który już na początku stwierdził, że LSy są na jego deck za szybkie, więc nie zdążyłem poznać działania jego talii. Druga gra długa i dosyć ciekawa: grałem z LIMem u przeciwnika, także wzywanie rulerów i JD i atakowanie, by zbić LP. Szczerze myślałem, że przegram i już planowałem w następnej grze włożenie Royal Decree z side'a, ale oppowi nie podeszły karty.

Ja vs. Armed 2:0 (Bujin)

Także fajna gra. Niedokładnie pamiętam, jak mecz się toczył. W którejś grze przejechałem się, budując Stardusta by bronić JD przed dobranym przez oppa z pot od duality solemn warningiem. Ale w obu zaczynałem ze świetnymi łapami (dwa razy soul charge :p), w jednej grze przemilowałem prawie cały deck, ogólnie masa szczęścia z mojej strony, także się udało.

Jest 3:0, już wiem, że czeka mnie gra z Mikim :p skoczyłem jeszcze do sklepu, ażeby coś wszamać i kiedy wróciłem, opp czekał.

Ja vs Miki 0:2 (Shabyss)
Miki to zdecydowanie dobry gracz ze świetną talią. Grę zaczynałem raczej z realistycznym podejściem, iż szanse mam marne: nie miałem SIMów. Ale wyszło lepiej niż się spodziewałem. Pierwszą grę przeciągałem jak mogłem, w drugiej mógłbym grać dalej, gdybym wśród 15-20 kart, przy millu 11 w ep zmillował jedną z dwóch gardn, nie poszczęściło mi się, ale raczej odciągnąłym porażkę. Wielkie gratulacje dla Mikiego za wygraną

Z nagród wziąłem Jiaotu, kupiłem booster i trafiłem 1st Movement Solo, nie tak źle. Na koniec podziękuję jeszcze raz za fajny dzień wszystkim obecnym i przepraszam z góry za błędy w relacji gdyby były, pisać, a poprawię. Do następnego!

Miki, trolowales, czy naprawdę są teraz 60 kartowe talie?

Miki, trolowales, czy naprawdę są teraz 60 kartowe talie?

made my day

No cóż, tym razem nie było tak kolorowo i skończyłem gdzieś daleko, na 13 miejscu. Ale atmosfera przednia 
Przyszedłem na sneak'a, żeby zobaczyć co ludziom dropnęło. Niestety nie miałem kasy na własny zestaw, ale pograłem trochę kartonikami ak1ry. Oczywiście, żeby było uczciwie, nie byłem brany pod uwagę przy losowaniu maty 
W advanced grałem dopiero co skończonym Bujinem, ale brakowało mi takiego np. Vanity's Emptiness No ale trudno się mówi, trzeba grać. 

G1 vs. D3b3T (Geargia)
W pierwszej rundzie nie było źle. Z tego co pamiętam to opp nie miał raczej zbyt dobrej ręki, a oprócz tego nie spodziewał się Bujina w pierwszej grze, tak więc runda dla mnie. No ale po side'owaniu już dostałem dość szybko, że tak powiem po pysku i przegrałem 1:2  Nie lubię grać vs. Geargia 

G2 vs. ak1r4 (Satellarknight)
Cóż mogę rzec - gra była bardzo wyrównana    Nasza pierwsza runda trwała jakieś 35 minut, ale ostatecznie skończyła się wygraną oppa. I wtedy słyszymy, że zostało jakieś 10-8 minut do terminacji  Tak więc szybki side i gramy. Skończyliśmy remisem, przez terminację. Czułem się po tym bosko  8)

G3 vs. kuros (Antymeta)
Gra nie była łatwa, w końcu opp grał antymetą, więc starałem się po prostu jak najdłużej wytrzymać. Ale zarówno pierwszą, jak i drugą rundę przegrałem. No cóż... Ale grało się miło 

G4 vs. Kapuściński Rafał (nie wiem co to za deck xD)
Pierwsza runda masakra - dostałem Macro Cosmos na twarz i płakałem  Płakałem tym bardziej, że przez nie wiem ile tur nie mogłem dobrać głupiego Mystical Space Typhoon i odstrzelić macro... Tak oto przegrałem pierwszą turę... W drugiej również dostałem Macro Cosmos, ale tym razem pozbyłem się go dość szybko. Rundę wygrałem dzięki 2x Constellar Omega. A zamierzałem przed turem jednego wywalić... Niestety, przez uciekający czas nie daliśmy rady zagrać trzeciej rundy i skończyliśmy remisem.

Jako "nagrodę" za przedostatnie miejsce zgarnąłem 66 commonów  Generalnie atmosfera na turnieju miodzio, już czekam na następny

A hasłem warszawskiego sneak'a zostaje: "Ku*wa! BALONY?!" oraz "Jeb*ne PKP..." 

akira farciazu ty gratulacje mikiemu