Yu-Gi-Oh! TCG Polska
Scena Turniejowa => Raporty i relacje => Wątek zaczęty przez: Flasher w 25 Październik, 2014, 19:31:09
-
Kolejny wrocławski turniej z wspaniałą frekwencją za nami. Stawiły się dziś 24osoby!!! Sprawia to, że tuż obok ostatniego brzeskiego BOLTa przeprowadziliśmy największy ludnościowo turniej tego sezonu.
Tabelki z punktacjami macie powyżej. Coraz wyraźniej widać rywalizację teamu S.W.A.R.M. z NEXTem ;]
Tym razem debiutowały aż 3 osoby!
Jinos, Micro (mój drugi brat) i ... kobieta :D ... Sanderka, która naprawdę dobrze sobie radziła kompletnym Fire Fistem.
Liczę na utrzymywanie się takiej frekwencji.
Dziękuje wszystkim za przybycie, udział i świetną atmosferę!
-
60 kartowy deck, drugie miejsce
#Skill #Madolche #BA
-
Bardzo fajna atmosfera, strasznie fajnie mi się przegrywało:D:D Dzięki wielkie ludzie:P Następnym razem będzie lepiej. 22 miejsce jest nowym miejscem 1:P
-
byłem tak nisko, że rów mariański patrzy na mnie z góry
#sól #karazagraniegunwem
-
Zajefajny turniej i w dodatku we wro i nie tra było nigdzie jechać. A teraz mały raporcik:
1. Qrwazaur bez szutinga(Minik-Sylvan)
Oczywistym było że zagrał tym deckiem tylko by wypróbować Quazara
g1: Mimo moich misplei udało mi się powolutku wciskać niszcząc na zmiane z Dominem potwory-win
g2: Przez chwile przeszła ta straszliwa myśl że strzelający zmok wejdzie gdy zobaczyłem bibliotekarza i wyścigówkę, tylko po to by brd r******l mi plany w mojej turze, ale po za tym powoli do celu sypałem smoki-win
2:0 win
2. Gdzie był Plejades?(Hunt-chainbit)
Powyższe pytanie mnie męczyło gdy przez całe g 1 cały czas myślałem że to constelar wind-up
g1: Więc z początku grałem ostrożnie obchodząc głupie karty(vanita ,cosmos, fissure) by ostatecznie zrobić wysyp-win
g2: Zaczą Hunt i fissure tak mnie prystopował że nic nie dało się zrobić i zarąbał mnie kruliczkami-lose
g3: Szybko obeszłem vanite i fissure by zrobić jeszcze szybszy wysyp i skup hunta-win
2:1 win
3. To ja żądze smokami(Frank2-Ruler)
Epicka walka i starcia wielkich potworów podsumowując https://www.youtube.com/watch?v=eMU58-ZReb4
g1: Na zmiane sypaliśmy smokami kto więcej, szybciej ,mocniej ,ipt. ale moja 46 przesądziła sprawe-win
g2: Prawdziwe dragon combo za strony Franczysława i niestety nie nadążyłem za jego tępem-lose
g3: Napięcie rosło latały smoki na lewo i prawo, draguloun i Big Jaj mojej strony 2 krotnie przechyliły szale zwycięstwa na moją stronę kradnąc Zjad itera, lecz tu nagle bum i Swords of Revealing Light i zdziwko a potem felga i mam nagle prawie czyste pole, lecz przeciwnik nie wiedział że mam 2 Big Jajca lecz pod swordami musiałem 3 tury czekać ostatecznie patrząc jak opowi się kończą surowce gdy ja zapełniałem swój cmentarz karmą dla smoków-win
2:1 win
4. Pedofilia(Kuzu-Pedolcze)
Od początku wiedziałem że jak nie dobiore kombo to będzie trudna sprawa, więc przynajmniej miałem fun z gry wydzierając się jak w anime przy każdym summonie
g1: Nie dobrałem a on dobrał wiec mogłem tylko patrzeć jak moje starania trafia szlak za pomocą jego kombo-lose
g2: Pomimo odgrywania postaci z anime i usilnych wżasków przy 2-krotnym summonie stradusta nie pomogło i znowu pedofilia zwycięrzyła-lose
0:2 lose
5. To ja stawiam więkrze klocki(Rambo-Chaos dragon)
To oczywiste że Blue-Eyes Ruler sra większymi klockami, ale mimo wszystko było to równie epicka walka że smokami co w g3 więc https://www.youtube.com/watch?v=KDmqDipQn9A
g1: Draguluon po jego Murzyńskiego metalowego smaoka po gre-win
g2: Gramy se aż tu nagle Jeb przzyszedł tata i zabrał wszystkie zabawki i nie było już odwrotu iotk na mnie poszło-lose
g3: Wysypałem prawie wszystkie smoki Wydzierając się jednak nie na całą sale by wezwać Number 62: Galaxy-Eyes Prime Photon Dragon a potem akończyć gre-win
2:1 win
Ostatecznie 4 miejsce i po drafcie i wymianach skończyłem z 3 brd i 3 Quazarami dla jaj, a tuniej bardzo udany.
Polecam
-
Yolo, fucking the meta still in Progress, przygody Chaosa.
G1: Vs Shadoll (Korni)
Super zaczęty turniej, madafaka gejdoll. Nawet nie mialem ochoty myśleć, praktycznie insta scoop.
Rambo: World 0:1
G2: Vs Agent (Spulnik the juniorest)
Słabe drawy oppa, w jednej grze trzy Venusy, trochę mussplayów, ale będą z niego ludzie. Dziedzictwo jakies mysi być :D
Rambo : World 1:1
G3: Vs Battlin' Boxet (Izo)
Spodziewałem się mocnego oklepu od BW, a tu niespodzianka. Dałem mu swoje SiMy, więc nie bylem za wesoly :D
Round 1: Arka po Yoke, później płacz, bez lightow na cmentarzu. Kuribandit po 4 lighty. BLS, dwa pulsary, efekt blsa, M7 powrót, znowu BLS, kto bogatemu zabroni.
Round 2: Na szczęście side nie wszedł, podobna gra jak poprzednio.
Rambo:World 2:1
G4 vs Blackwing (Fifi)
Fifi miał moją duszę, determinacja byla ogromna.
R1 Skill drain, ale urwałem ładnie dadem bez efektu :D
R2 Side too stronk, nic nie mogłem zrobić.
R3 Szybkie wysypanie cmentarza póki sie dali przed złowrogim d.fissurem. Największy side jaki zrobiłem, hejt 9 kartami :D Win.
Rambo:World 3:1
G5 vs Ruler (Wizard)
Ostatni meczyk, smok v smok, kto szybciej sie wysypie. Mecz epicki, dobre plejsy, dobre wysypy, niestety lepsze ze strony Czarodzieja :C I tyle.
Rambo:World 3:2
Ładne tiery, najlepsza lokata jak dotąd, swagolo. Z draftu oczywiście nic ciekawego, bo czemu nie xD Ale nowy Black Rose dla Mrozika i pudełko! Dzięki za wspaniałą atmosferę, grę i mam nadzieję, że w grudniu będzie jeszcze lepi! :D
-
Hunt.
-
A poza tym gratulacje dla TOP3! :) W poniedziałek dostaniecie na priv kupony uprawniające do 50% zniżki na Advanced! :)
-
Pora i na mój raporcik :)
Serce rośnie jak widzi się tak dużo gayparty na turnieju... a nie... byla jedna kobieta :)
Dodatkowo zdecydowana większość skorzystała ze zniżek, które w przyszłości planuje jeszcze bardziej zwiększyć.
Przejdźmy jednak do turnieju; Grałem of course Bujinem (chyba jeden z ostatnich kursów nim)
R1: Marik & Ghostricki
Nauczyłem się z tym grać. Nie atakować póki nie zrobie setupu pełnego albo Evilswarm Exciton Knighta :P
Ta metoda dała mi 2:0 ;) udało mu się wprawdzie zalockować mi Bujintei Susanowo tak, że nie mogłem już go flipnąć ale zniosłem to mężnie
R2: Fificzaki & Izoristowe CzarnoPtaki
Zaskoczyło mnie to, że nimi gra, szczególnie dlateo, że jego Fire Fist ma potęgę. W g1 udowodniłem, że jednak Bujingi Crane >> Blackwing - Kalut the Moon Shadow.
W G2 doszło mi wszystko co trzeba. Mystical Space Typhoon na Icarus Attack... potem Solemn Warning na Blackwing - Shura the Blue Flame ... i nie mial czym grać. 2:0
R3: Teammate Korni & Shaddoll...
Normalnie Shaddolle daje rade rozwalić. Tym razem jednak mimo wyniszczenia totalnie zasobów Korniego nie osiągnąłem tego. Z prostego zresztą powodu: mi też skończyły się zasoby. G2 to byla dość szybka rzeź z jego strony. Zaciukał mnie Artifact Sanctum... smuteg. Ale jako, że to teammate to wybacze ;P 0:2
R4: Hunt & Chain Beat... chyba najciekawszy duel tego dnia
G1: Zatukł mnie Evilswarm Thunderbirdem i Compulsory Escape Device... smuteg
G2: Wind-Up Rabbit + Neo-Spacian Grand Mole skutecznie mnie tłukły i nie pozwalały wygrać. Jednak... gdy już chciałem się poddać dobrałem Kaiser Colosseum, które zepsuło mu loop :P hue hue hue i go zaciukałem.
G3: Z jego strony Macro Cosmos Vanity's Emptiness... a po mojej stronie tylko ból i cierpienie aż do czasu pojawienia się Royal Decree... miał mst w łapie. Co z tego jak pole pełne :P bo 5 TiSów. Jak żyć pani premiero? :D
Dodatkowo sytuację osłodziło wcześniejsze pojawienie się Evilswarm Exciton Knighta.
Przywołuję go.
Efekt
No to on Light-Imprisoning Mirror
Na co ja Forbidden Lance
Hunt odpala Wind-Up Rabbita
No to ja Fiendish Chain
No to Hunt Mystical Space Typhoon
No to ja drugi Fiendish Chain... pogadali. 2:1
R5: FINAL ROUND. Oskar & Utopia
Szok i szacunek dla oskara, że naprawde wysoko się wspiął .. ale Number 39: Utopia poczęstowana Compulsory Evacuation Device po użyciu Rank-Up-Magic Barian's Force jakoś tak zniknęła z pola... a Kaiser Colosseum, Vanity's Emptiness to karty. Po side znęcałem się jeszcze Stygian Dirgem ;P wybacz Oskarro. 2:0
Koniec końców 4:1
3cie miejsce i duma z Korniego bo wygral!
jest moc.
Do zobaczenia w Brzegu.
-
R4: Hunt & Chain Beat... chyba najciekawszy duel tego dnia
G1: Wind-Up Rabbit + Neo-Spacian Grand Mole skutecznie mnie tłukły i nie pozwalały wygrać. Jednak... gdy już chciałem się poddać dobrałem Kaiser Colosseum, które zepsuło mu loop :P hue hue hue i go zaciukałem.
G2: Z jego strony Macro Cosmos Vanity's Emptiness... a po mojej stronie tylko ból i cierpienie aż do czasu pojawienia się Royal Decree... miał mst w łapie. Co z tego jak pole pełne :P bo 5 TiSów. Jak żyć pani premiero? :D
Dodatkowo sytuację osłodziło wcześniejsze pojawienie się Evilswarm Exciton Knighta.
Przywołuję go.
Efekt
Hunt odpala Wind-Up Rabbita
No to ja Fiendish Chain
No to Hunt Mystical Space Typhoon
No to ja drugi Fiendish Chain... pogadali. 2:1
Ale jeszcze w G1 rozłożył Cię Thunderbird z Escape Device'ami, to co opisujesz jako G1, to G2. Ty w tym meczu byłeś o włos od 0-2, a nie wygrałeś 2-0 ;D
A ten chain z G3 był jeszcze lepszy: Twój Exciton, mój LiM, Twoja Lanca, mój Rabbit, Twój Fiendish Chain, mój MST, Twój kolejny Fiendish Chain ;)
Jakiś raport z mojej strony może później, trochę mi się nie chce. Generalnie w trzeciej i czwartej rundzie moi przeciwnicy mieli takiego fuksa, że nie dało się tego wygrać, choćbym nie wiem, czym grał ;)
-
po turnieju została ładowarka do smartfona marki sony, czyja?
-
Dobra, Opiszę w skrócie same gry, bo nie ma za bardzo o czym mówić:
Grałem swoim odświeżonym po DUEA zombiakiem z RUMem ;D
1) vs Alpha (Geargia) 2:0
Tutaj poszło dosyć gładko. Dwie niezbyt wymagające gry, bo przeciwnik nie dobierał potworów. Zbijałem mu lp przy pomocy 1, a potem 2 Goblin Zombie ;D
2) vs Kuzu (Burning Madolche) 0:2
Tutaj z kolei odwrotnie, bo obiektywnie rzecz biorąc, ręce miałem nienajgorsze, sęk w tym, że mój przeciwnik miał kompletne ufo porno (gotowe combo na start i kontry na moje kontry). W drugim miałem niby 3 trapy defensywne, ale uj mi po tym jak szczęśliwie dobrał Trap Stuna. GG. Są takie gry, których po prostu nie da się wygrać :/
3) vs Robe3 (Spellbook) 1:2
Robe zapamiętałem jako gracza, który popełniał masę missów, ale wygląda na to, że wyzbył się głupich nawyków ;D W pierwszej grze miał fajną rękę, a ja taką średnią i na jeża - dało się coś zrobić, ale za mało, żeby opanować sytuację i wygrać. W drugiej miałem kontry na wszystko co próbował zrobić i win ;p. W trzecim dobrałem trochę side decku, ale nie byłem w stanie zrobić sobie setupu. Zombie World i Rai-Oh doszły zdecydowanie za późno :< Dwa razy też oberwałem Warninga na start...
4) vs mrozoking (Archfiend) 2:0
Tutaj po raz pierwszy poszedł w ruch Rank-Up-Magic - The Seventh One. Jako, że C101 był wspomagany spamem zombie to pierwszy duel szybko dobiegł końca ;p. W drugim z kolei 7-1 na start...jako 5 karta ;D Dobierałem jednak optymalne ilości Goblinów, matematyków i trapów defensywnych. Opp dobrał jakby lepiej niż poprzednio i kontrola nad grą przechodziła ode mnie do przeciwnika i z powrotem praktycznie co turę, jednak to mój DAD nie wpadł w BTH ;D
5) Razmus (Machina Gadget) 2:0
Tutaj trochę się obawiałem, bo jego deck jest ciut szybszy i stabilniejszy niż moje Leo zombie ;o Na szczęście poszły w ruch optymalne wciągi oraz 7-1. c101 wprawdzie został wszamany chwile później przez 101-kę Razmusa, ale zdążył narobić jakichś tam szkód i zepsuć morale przeciwnika ;D kilka tur później wygrałem, bo nadarzyła się okazja, żeby zrobić Castela przy niskim stanie lp Razmusa. W drugim duelu było znjacznie ciekawiej, bo pomimo mojej przewagi, w pewnym momencie Razmus wstawił Naturia Beasta (Bulb ;o), a ja jak to ja, zacząłem dobierać same spelle! Po jakimś czasie wreszcie unicestwiłem Beasta i odzyskałem kontrolę. Rai-Oh znowu przyszedł za późno i zjadła go Naturia. Najlepsza gra sobotniego turnieju :D
Ostatecznie mając staty 3:2 zająłem 10 miejsce czy średnio. Z 3 LC 5ds nie wypadło jednak nic szczególnie fajnego więc nie byłem smutny ;p Frekwencja była rekordowa. Oczy wyszły mi na wierzch ze zdziwienia kiedy usłyszałem, że grały 24 osoby o.o Do zobaczenia w Brzegu (~chyba).