Wątek: [2014-08-16][Toruń] Drugi Grande Wakacyjny Turniej  (Przeczytany 811 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Toruń] Drugi Grande Wakacyjny Turniej 2014-08-16 13 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10301115575Filip M. (Fifi)Artifact Traptrix128512625616
20301116034Paweł N. (Nowik)Traptrix9569625562
30302150017Oskar R. (Belizariusz)T.G. Madolche9569583541
40302150555Jan W. (j4)Geargia9569562583
50302150139Marek C. (Maras)Geargia9569437607
60302150029Jonasz P. (jona)Blackwing6386625515
70301114285Remigiusz K. (Izorist)Blackwing6386437583
80301113789Karol G. (kouji)HERO6386437576
90301113826Tomasz Z. (Cyfry)Lightsworn6386416562
100302150274Michał K. (pcs)Monarch3193687483
110302150176Wojciech B. (dark blade)Cyber Dragon3193666479
120302150520Patryk U. (Ferbi)Madolche3193562519
130302150115Maciej S. (Kicam)Blackwing3193416479

Maras

[2014-08-16][Toruń] Drugi Grande Wakacyjny Turniej
« 17 Sierpień, 2014, 20:58:52 »
+4
Kolejny Grande Wakacyjny Turniej za nami, ku naszej uciesze na turnieju pojawiło się 13 graczy, w tym dwójka z Wrocławia: Fifi i Izorist. Cieszy nas frekwencja jak i atmosfera ;). Gratulacje dla Fifiego, który gładkim 4:0 wygrał turniej. Wygraną lekko osoliły mu dropy, które były raczej średnie ale kebab i piwo oddały z nawiązką ;). Dzięki również wszystkim za, już tradycyjny, side event w postaci wspomnianych kebabu i piwa.

Standingi (dokładne tiery i plik z KTS'a wrzuci Nowik jak wróci z otchłani bez Internetu ;p)

1. Fifczak - 12 pkt - HAT
2. Nowik - 9 pkt - HT
3. Belizariusz - 9 pkt - T.G. Madolche
4. j4 - 9 pkt - Geargia
5. Maras - 9pkt - Geargia
6. jona - 6 pkt - BW
7. Izorist - 6 pkt - BW
8. Kouji - 6 pkt - Hero
9. Cyfry - 6 pkt - LS
10. PCS - 3 pkt - Monarch
11. Dark Blade - 3 pkt - Cyber Dragon
12. Ferbi - 3 pkt - Madolche
13. Kicam - 3pkt - BW

(kliknij aby pokazać/ukryć)

Ja od siebie dodam, że w miarę zadowolony jestem ze statów, tym bardziej po ponad dwu miesięcznej przerwie, tiery jednak mnie znielubiły ;p. Swój raport wrzucę w osobnym poście ;). Jeszcze raz gratulacje dla Fifiego, dzięki dla chłopaków za przyjazd, tak samo jak dla Kicama i Dark Blade'a, którzy zawitali do nas z Elbląga. Do następnego!

Deck profile Fifiego:
« Ostatnia zmiana: 18 Sierpień, 2014, 22:14:57 Maras »

KoU

Można zobaczyć listę Hero Koujiego i Madola Ferbiego?

jona

Cóż, Hunderem już rzygam, nie mam póki co pomysłu na jakiś dobry build z Batterymanem V9, więc postanowiłem zagrać innym gunwem, w ramach przygotowań pod Shaddol format na północy XD Pograłem listą Soula sprzed dwóch formatów, wymieniłem 2 karty chyba, bo nie mam ani Blizzardów, ani Goyo/innych synchro 5-6 i wyszło mi coś takiego:
(kliknij aby pokazać/ukryć)
3 CCD wyglądają patologicznie as f**k, ale nie mogłem nic lepszego wymyślić, bo Kochi sucks, Soul Charge tutaj też jest mocno średni, Rai-Oh mi tylko przeszkadzał, a dzięki tej dodatkowej kopii samochodu bardzo często widywałem go na start i mogłem nadrobić minusik, jak ktoś puścił mnie pierwszego. TYLE W TEORII, w praktyce akurat w Toruniu nie zdedziły. xd Handy w side były przede wszystkim na mirrora, bo BW z handami ma hard time, ale wrzucałem je częściej, chociażby licząc na element zaskoczenia, lubie je :C

Przechodząc do rzeczy.
R1 to mirror match z Izo. Beli nagrał całą G1, więc nie ma tu co za dużo opowiadać, wyglądało to mniej więcej tak, jak na tym filmiku:

G2 też jest większość nagrana, jak z pola zszedł Rai-Oh Izo, to udało mi się uzyskać przewagę, dzięki wiretapowanemu Warningowi oppa. Miałem grę w garści, ale źle policzyłem LP i - mając dwie okazje - nie rzuciłem dodatkowego Kaluta po grę ;/ Nie umiem dodawać, a nie miałem akurat tego dnia kartki papieru do notowania xd Na szczęście mnie pokarało i przegrałem, wchodząc w terminację. G3 graliśmy 4 tury terminacji, Izo puścił mnie pierwszego, miałem Handy i chyba jakieś trapy, skończyło się tak, że Izo zabił się effem Zephyrosa, bo ja miałem full life, oh well.

R2 zagrałem z Hero Koujiego, poszło gładko, bo miałem i potwory, i trapy. Shiningi powpadały w Prisony i po prostu wbiłem dmg Kalutami.

W R3 sparowało nas z Nowikiem i jego Traptrix-Handami (mówiłem już, że BW ciężko się gra z Handami?).
G1 wyplusował mnie trapami w early, ale dałem radę się odbić od dna, dzięki Icarusom i słabym topom Nowika. Niestety, straciłem dużo życia w early, nie miałem outu na setnieta obvious łapkę, a próba Dwellera wpadała w kolejnego, też obvious Horna. Pewnie dało się to lepiej zagrać. Na G2 wrzuciłem łapki, żeby Nowika zaskoczyć, na początku jednak nie podeszły i dłuuugo się przepychaliśmy, znowu wchodząc w terminację. Wygrałem dzięki crazy playowi: summon Fire Handa, atak w Consecrated Light XD G3 od początku terminacja, której przebiegu do końca nie pamiętam, ale pamiętam Mind Control na Shure, xyz w Kowboja, na którego nie miałem Trapa, bo w secie prison i summon Consecrated Light. Walnąłem na to DH, wezwałem Fire Handa, atakuje, dostaje Prisona, gg.

R4 to pojedynek z Jankiem i jego Myrmeleo. Geargią znaczy się. W G1 przez bodaj 15 kart zobaczyłem 3 potwory: CCD dostał BTSem, Shura BTHem, a Bora Trap Holem. Janek w tym czesie bił mnie 3 myrmeleo, robił Soul charge po 2 i wywalił mi cały backrow, niemiło. G2 w sumie podobnie, Myrmeleo po BTHa, ja bezbronny, bo nie mam icarusa, a potwory wpadają mi w trapy. Potem Wiretap na mojego Warninga, topdeck tegoż Warninga przy 2400 życia, BTS na mojego Mechquippeda i gg. Tego match upu zdecydowanie nie mam jeszcze ogarniętego.

Ogólnie, szkoda, że nie 3-1, bo jednak było blisko. Deck jest trudny albo po prostu słaby, zależy jak na to parzeć, ale w sumie mi się podoba, bo Icarus. Pewnie często mogłem zagrać, lepiej, ale cóż, nie umiem XD

Po tym wszystkim kebap i piwo w doborowym towarzystwie. Graliśmy w jakąś grę karcianą i mogę przysiąc, że Fifi wymyślił zasady na bieżąco XD

Gratulacje dla Fifiego, i pozdro dla niego i Izo, że chciało im się taki kawał jechać. 13 osób wyglądało całkiem optymistycznie, szczególnie, że jest kilku nowych graczy, którzy bardzo regularnie na turniejach się pojawiają.

Fifi

a więc zawitaliśmy do Torunia, a przygoda z kolorowymi smokami zaczęła się już w czwartek wieczorem we Wrocławskim Padbarze, gdzie łoiliśmy w przeróżne gry z wilczą watahą.  W piątek rano do KFC na dworzec, gdzie czekaliśmy na Kaisera, aby odebrać Bujina Flashera i do pociągu. W pociągu 3h męczenia infernity, na jakieś 30 prób tylko 2 razy wyszło pełne combo ( 3 breaki 1 bariera ), potem norleas , i tu dopiero zaczęły się kminy ( jedną łapę startową to nawet 4 razy robiliśmy bo tyle opcji xD ). Przyjechaliśmy do Torunia, gdzie spotkaliśmy się z Marasem i we 3 pojechaliśmy do Nowika, po piwo i do Nowika pogadać, pośmiać się złożyć decki. Ogólnie śmieszna zabawa żyć , nie umierać. Dostałem od Nowika Firegrasa <3, trochu pograliśmy i lulu. Rano wstajemy szybko pytam przed wyjściem Iza gdzie jest Bujin by zabrać z niego pare kart jeszcze, chcieliśmy to zrobić cicho by się nie dowiedzieli, że zostawiamy go u Nowika ale nas usłyszeli i zrozumieli, że ja będę grać Bujinem xD. Wizyta w Fenixie dokończenie sidu na 2 minuty przed startem i zaczynamy grę.

Round 1: Ja vs PCS ( Monarch )

G1: Liczę martwe karty w decku naliczyłem z 18 xD. długo trzymałem przewagę, ale w końcu nie dałem rady przebić się przez Raize.
G2: z racji tego, że G1 graliśmy ponad 35 min pospieszałem trochu PCSa, bo nie chciałem wpaść w razie czego w terminacje. Debunki latały na żaby i fadery, soul charge po 3 moby i powolne wciski.
G3: zaczynamy, zbiłem PCSa do takiego stanu życia, że jak by się zaczęła terminacja to być na spokojnie ustawionym z grą ( 3400 - 8000 ), więc Soul charge po 3 moby w następnej turze jak ostatnia żaba dostała debunka atak po grę.

PS. Pełno błędnych zagrywek z mojej strony, na szczęście HAT gra sam

1:0

Round 2: Ja vs J4 ( Geargia traptrix )

G1: sanctum + soul charge + hole = gg
G2: dobrałem coś na wzór porno ( Warning, BTH, TT, mind, myrmeleo, sanctum ). Janek nie dobrał odpowiedniego moba, a później wszystkie wpadły w bth, warningi, trap hole, sanctumy itp. w końcu odpalił soul charge po 3 moby nie wziął accela, zasetował armora z topa, ja Mind control po grę.

PS. Pełno błędnych zagrywek z mojej strony, na szczęście HAT gra sam

Round 3: Ja vs Beli ( Madolche )

G1: Beli nie dobrał madolche, jakiś trap stun wciski miśkami, def warwolfami, w końcu zacząłem się przebijać i to starczyło.
G2: Beli dobrał jeszcze słabiej niż w G1, i po 5 turach dobierania samych trapów i speli scoopnął.

Round 4: Ja vs Nowik (H.T)

G1: było ciężko, w końcu soul charge zrobił grę dla mnie. miałem tą przewagę, że grałem artefakty, bez nich bym sromotnie przegrał.
G2: Nowik już miał mnie w garści, bo mi zostało raptem 2300lp i byłem na 2 ataki, obaj spadliśmy do top decku z ice handem w defie. Ja dobrałem 2 Morale które zastetowałem, Nowik CCD z którego dobrał Fire Handa i MST, potem z topa kolejny fire hand, Nowik blind MST by mieć pewność, że nie wpadnie w nic głupiego i nadział się na Morala, odpalił ice hand by zniszczyć 2 morala, po czym uświadomił sobie, że dobrał 2 fire handy. tak się to mniej więcej skończyło.

4:0

tylko jeden duel urwany mi, przez monarcha. Smutno mi było, że wygrywałem tylko dlatego, że przeciwnicy słabo dobrali, bo sam grałem C*ujowo.

Potem szukanie Bankomatu, kebap, piwo, szachraj. Mega zabawa z całym Vaionem i toruńskimi graczami. Kupa śmiechu i powrót taksówką do Nowika, bo Maras stwierdził, że on da kierowcy a my potem mu, to nie będziemy zabijać marzeń ( #heheszki ). wszyscy byliśmy mega zmęczeni kupiliśmy jeszcze po piwie, a okazało się, że nie byliśmy nawet w stanie go wypić. Marasowi zapakowaliśmy tone syfu do śpiwora do 3 jeszcze posiedzieliśmy pogadaliśmy i spać. Rano epickie kanapeczki <3 zresztą tak jak w sobotę rano. Trochu pogadaliśmy i trzeba się zwijać. w drodze powrotnej nauczyłem się robić combo infernity xD w końcu wychodziły 3 breaki i bariera xD

Podsumowując.

- Podziękowania dla Nowika za nocleg i mega zabawę zapewnioną w Toruniu.
- Znowuż dla Nowika podziękowania z Firegrasa
- Dla ludzi z Torunia za dobry turniej i jeszcze lepsze after
- Dla Vaionów za dusze :P
- Trzeba częściej wpadać do Nowika :P
- Toruń to idealne miejsce do chlania <3 ( tanio!!! xD )
« Ostatnia zmiana: 18 Sierpień, 2014, 00:11:19 Izorist »

Maras

No i ja coś napiszę, bo wypada ;p. Sprawy okołokarciane pominę, wspomnę tylko że bardzo fajnie było gościć u Nowika, chwilę popykać z Izo i Fifim, a w głównej mierze po prostu pogadać.
Przerwa w grze spowodowała u mnie lekki zastój metowo/karciany, chociażby to że dalej nie wiem kiedy iść pierwszy a kiedy nie ;D. Nie wiedziałem też czym grać, przez dłuższy czas testowałem Geargie w wersji z machinami, jednak jakoś mi to nie leżało. Stwierdziłem jednak, że zagram wersją z Myrmeleo, bo +1 od tak jest fajne, a wybór ten okazał się dobry, tak samo w przypadku wrzucenia przed samym turniejem Trap Hole za trzeciego Soul Charge. Może Charge jest połamane, ale jak się dobiera 2 na start bez potwora to trochę smutno.

1. vs Cyfry - LS
Niezbyt mi leżało to sparowanie. Z jednej strony wiedziałem, że LS Cyfrego nie jest pełen, brakuje mu kart chociażby z nowego SD, z drugiej strony to jednak Cyfry, który po zawsze i wszędzie topnie BLSa ;D.
Wygrałem kostkę, idę wiec pierwszy. Otwieram z Myrmeleo więc fajnie, do ręki oczywiście Bottomless Trap Hole. Grę w miarę kontrolowałem, Cyfry bronił się czy to Tragoedia czy też Gorz the Emissary of Darkness, jednak zawsze udało mi się wyjść z opresji. Niestety 2x Lightray Daedalus (pierwszy dostał Hornem) a potem JD odwróciły losy duelu całkowicie.
Z side'a obowiązkowo Macro i Fissure, do tego LiMki. Od tego momentu szala przechyliła się na moją stronę, drugą dosyć gładko wygrałem, głównie za sprawą Steelswarm Roach, w trzeciej myślałem że już po mnie, Cyfry topnął JD, na szczęście przetrzymałem go Fiendishem. Dark Hole z topa dał mi grę, ze względu na brak Necro Gardna u Cyfrego na grave. Dodam, że Cyfry zawsze otwierał albo z Charge of the Light Brigade albo Solar Recharge ;D.
2:1

2. vs Nowik - HT
Ach, nie lubię z nim grać. Nowik z moim deckiem robi czarymary i otwieram zawsze strasznie gównianie. Teoretycznie mam lepszy matchup z Hando Traptrixem, tym bardziej że Nowik nie gra Artefactów. W praktyce wyglądało to tak, że nie dobierałem nic, Nowik powoli mnie dobijał, a gdy odparł Evilswarm Exciton Knight było po grze. W drugiej otwieram 2x Mystical Space Typhoon, Wiretap, Soul ChargeGeargiano... Mimo, że side cały doszedł, to Armor doszedł jako 20 karta. Nie mogłem zrobić nic, gdy w late topnąłem Horna scoopnąłem.
0:2

3. vs PCS - Monarch
Kostkę wygrałem, znowu otworzyłem z Traptrix Myrmeleo. Ruchy przeciwnika stosunkowo dobrze kontrowałem, jednak jak tylko zaczął wstawiać Monarchy w pole zaczęło być coraz gorzej, jakoś nie miałem jak się wybronić. Druga to otwarcie oczywiście z Myrmeleo (czemu z Nowikiem tak nie mogło być?), do tego Macro Cosmos. Zmissowałem trochę marnująć BTH na Mathematician (mając Macro w secie), ale to tyle. Opp bronił się trochę setując żabki ale nie pomogło to za wiele. Gdy zostało mu < 800 lp Gagaga Cowboy zrobił swoje. Trzecią PCS pozwolił mi zacząć, a moja ręka wyglądała tak: Traptrix Myrmeleo, Dimensional Fissure, Macro Cosmos, Dimensional Prison i bodaj Fiendish Chain, niestety nie muszę mówić jak to się skończyło. Ironicznie znowu dobiłem go Cowboyem gdy miał 400 lp. Muszę przyznać, że bardzo fajnie się grało ;).
2:1

4. vs Dark Blade - Cyber Dragon
Nigdy nie grałem z Cyber Dragonem, nie do końca wiedziałem czego się spodziewać, ale nie czułem się jakoś bardzo zagrożony, i chyba błędnie. O ile pierwszą w miarę dobrze kontrolowałem, nie pozwalając przeciwnikowi na za dużo, to w drugiej po ciężkiej wymianie ciosów dostałem na ryj Power Bond po Cyber Twin Dragon wsparte Limiter Removal... Takie życie ;D. W trzeciej obawiając się Cydr z ręki trzymałem na polu Steelswarm Roach, który bardzo dobrze blokował przeciwnika. Blindowalem rownież MST, trafiłem w Limiter Removal i jak się potem okazało to mi uratowało życie, ponieważ opp znowu wezwał Twina, jednak raczej w akcie honorowego harakiri. Nie powiem, nie było lekko.
2:1

Widziałem, że tiery dadzą mi najgorsze miejsce wśród 3:1, jednak sam wynik uważam za ok. Turniej po raz kolejny bardzo udany, wszystko poszło gładko i bez spin, a po turnieju lepsza część dnia ;D. Cześć i czołem wszystkim, dzięki dla przyjezdnych za fatygę (i do dużą), fajnie było poznać nowych ludzi i spędzić ten weekend grając w karty ;p.

Belizariusz

A miałem czuja żeby grac Madolche na Handach, sporo lepiej pasowałyby do BW mety :)) niestety nowik chciał moje rączki więc musiałem grac T.G. a T.G. się obraziło chyba za to i cały turniej dead drawy jak rzadko. Ale po kolei.

r1 BAY

pierwszy bay w karierze, wow. Z nudów nagrałem grę jony z izo bo mirrory bw takie ciekawe i popatrzyłem czym grają inni. Szkoda, że bay bo ani elo ani dusza nie wpadła i znowu mimo 3:1 będę miał pewnie mniej dusz niż ostatnio xd

r2 vs Ferbi(Madolche)

Mirror match Madolchy? Nie myślałem, że kiedyś tak zagram. Niemniej poszło dobrze bo Ferbi wygrał kostkę kazał mi isc pierwszemu ale zawsze zaczynałem anjelly->hoot,messen i ticket +trapy więc wyszło mu bokiem puszczanie mnie 1st. W obu grach podobny scenariusz, Ferbi się sypie póki go nie powstrzymam trapem i wtedy moja kolej na sypanie się. W g1 w trzeciej turze otk, g2 trochę dłużej zeszło ale horn na Tiarę Ferbiego i w mojej turze dobiłem oppa.

r3 vs Fifi (HAT)

Matchup kijowy więc się nie nastawiałem niemniej jakaś nadzieja była ale pozbawiły mnie jej drawy. CAŁY MECZ. ŻADNEGO MADOLCHA. Cały czas tylko warwolfy,multiple tenki i trapy. Boże, why. W g1 mogłem jeszcze jakoś kontrolowac ale sclogował mi się backrow przez 2 tenki i fiendisha a w g2 drawy były już totalnym kryminałem, setował warwolfy a fifi mnie dobijał łapkami. W obu grach miałem stuna i warwolfa(hehehe) więc jak tylko doszłaby anjelly to pewnie by wygrał, ale niee, po co. 2:0 w papę

(kliknij aby pokazać/ukryć)

r4 vs Kouji (Hero)

G1 to ciąg dalszy braku madolchy ale bear i trapy pozwoliły mi kontrolowac grę bo kouji dobierał same potwory. G2 w końcu! Najpierw Bear żeby wywabic trapy, oberwałem Bubblemanem z maską Acida ale w następnej turze Anjelly i Warwolf zrobiły kombo bo grę i ostatecznie 3:1.

Straszna lipa i z drawami i z dropami, cieszę się, że chociaż minimum przyzwoitości wypracowałem bo z obrażonym deckiem łatwo nie było. potem piwerko i prawie wygrałem w szachraja ale nowik w finale dobrał porno xd dzięki wszystkim, do następnego.

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 26 Lipiec, 2013, 13:44:24
Nowik
Ostatnio 28 Czerwiec, 2014, 21:04:05
Zadyma
Ostatnio 18 Lipiec, 2014, 11:32:32
Michał
Ostatnio 20 Lipiec, 2014, 20:23:22
jona
Ostatnio 15 Sierpień, 2014, 14:11:47
Nowik