Wątek: [2014-07-19][Toruń] Grande Wakacyjny Turniej w C.G. "Feniks"  (Przeczytany 930 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

[Toruń] Grande Wakacyjny Turniej w C.G. "Feniks" 2014-07-19 10 uczestników ORGANIZACJA WIĘCEJ INFO RANKING YUGIOH
Przebieg turnieju

Miejsce COSSY User Talia Punkty w turnieju Punkty rankingowe Ties
10302150029Jonasz P. (jona)Hunder128512500578
20301116011Mikołaj D. (Miki)Mermail9569625484
30302150017Oskar R. (Belizariusz)Madolche9569562531
40301116034Paweł N. (Nowik)Fire Fist9569312562
50302150115Maciej S. (Kicam)Blackwing6386500515
60302150190Michał M. (Michał)Dark World6386500484
70302150555Jan W. (j4)Monarch3193625468
80303202291Grzegorz N. (Drzymorda)Gishki3193375500
90302150176Wojciech B. (dark blade)Dragunity3193375453
100302150188Jan L. (RudyFenrir)Agent01625421

Nowik

No i po, zawitało do nas 10 osób, w tym 3 nowych, super, że pojawiacie się drodzy nowicjusze, miło nam Was gościć, wpadajcie częściej!
Turniej odbył się bez problemów, zwyciężył Jona (4:0:0), pomimo obstrukcji pokazał nam jak się gra w karty. Zauważyłem prawidłowość, że z udziałem jakiegoś chwilowego upośledzenia najprawdopodobniejszym jest wygranie turnieju. Graliśmy 4 rundy, z nagród wydropiło Sylvan Charity oraz Orea, the Sylvan High Arbiter

Standingi
Rank      Player                         Points      Ties         Deck
1   Piłat, Jonasz (0302150029)   12   12500578  (Hunder)
2   Drzewiecki, Mikołaj (0301116011)   9   9625484 (Mermail)
3   Rolewicz, Oskar (0302150017)   9   9562531 (Madolche)
4   Nowicki, Paweł (0301116034)   9   9312562 (3,5 Axis)
5   Szabłowski, Maciej (0302150115)   6   6500515 (Blackwing)
6   Mietła, Michał (0302150190)   6   6500484 (Dark World)
7   Wojtecki, Jan (0302150555)   3   3625468 (Monarch)
8   Nierzalewski, Grzegorz (0301114089)   3   3375500 (Gishki)
9   Bober, Wojciech (0302150176)   3   3375453 (Dragunity Structure)
10   Lubiński, Jan (0302150188)   0   625421 (Agent Structure)

Meta

Deck zwycięzcy
(kliknij aby pokazać/ukryć)
« Ostatnia zmiana: 20 Lipiec, 2014, 19:43:20 Nowik »

Leo

Świetny wykres  - idealnie przedstawia skomplikowaną lokalną metę. Pozostali powinni brać z ciebie przykład! ;D
____________
I oczywiście graty dla jony :P

Belizariusz

(kliknij aby pokazać/ukryć)

tym grałem.


Generalnie zmieniłem wersję z handowej na TG Combo i działało, mogłem robic kombo z co drugiej ręki, Handy czekały w side na bardziej grind game'y. Deck chodził ładnie, pewnie jeszcze tylko z turniej nim zagram, szkoda.

r1 vs Michał(DW)

g1 pod moje dyktando, trapami kontrowałem jego zagrywki, na jego skill draina udało się postawic Acid Golema i jakoś wciskac dmg do zwycięstwa. G2 to kompletna porażka. oberwałem 2 DDV bez fielda, opp przemillował prawie cały deck zanim mnie pokonał ale i tak scoop po drugiej DDV, bul. g3 stało się to co, musiało, deck mu bricknął :)) wysypałem kombo i wygrałem.

Beli 2:1 Michał

r2 vs jona(hunder)

Madolche nie lubią heavybackrow decków ale z hunderem jakoś mi szło do tej pory. Niestety zapomniałem jak działają handy(bo nikt ich już nie gra) i jak to diabelstwo może gwałcic pole i limek do sajda. G1 szybko po mnie po failu effem beara w fire handa i szturmem łapek. Na g2 wsidowałem handy i szachowałem go fire handem a potem miałem kombo na ręku ale nie mogłem się wysypac kilka tur bo jona miał boma z PoDa i maxxy, sam tylko atakował omegą. W końcu z topa MST w boma, maxxów już nie miał, combo i OTK wpadło bo już wcześniej miałem pole. G3 znowu kazał mi isc pierwszy, -1 na start takie c*****e, i drawy też za słabe, na multi backrow, anjellka morfująca w hoota wpadła w BTH, mogłem zostawic jelly i napierdzielac bo miałem fielda a poty jony takie słabe. Niestety chciałem nieśmiertelnego hoota i kara. jona se blindował mst w dobre sety, stawiał ragnę mimo BTSa w moim grave i przegrałem,  bo bez pota.

(kliknij aby pokazać/ukryć)

Beli 1:2 jona

r3 vs j4(Ghostrick Monarch)

Janek wziął deck z którym Madolchem mają świetny matchup - brak backrowu pozwalał mi rozwinąc skrzydła i sypałem jak chciałem. Obrona ghostrickami przedłużyła grę ale mimo wszystko g1 raczej bez komplikacji. G2 było ostrzej, soul exchange w Majesty's Fiend i się boję, ale z topa Dimensional Prison, udaję, że się boję i potwory w def i janek wpadł. I w kolejnej turze gra chyba dla mnie.

Niestety janek zdążył przejebac moją duszę więc słabo mi rewanż wyszedł :(

Beli 2:0 J4

r4 vs Kicam(BW)

Kolega nowy i nie do końca ogarniał decki a mi podeszło dobrze więc obie gry szybko dla mnie.

Beli 2:0 Kicam

No i 3 miejsce, liczyłem na więcej, w Gdańsku się odkuję najwyżej. Dzięki wszystkim przybyłym, fajnie, że tyle nowych. do następnego.
« Ostatnia zmiana: 20 Lipiec, 2014, 20:36:01 Belizariusz »

jona

Raport w skrócie.

Nie miałem trzeciego Horna, więc włożyłem pożyczonego od Beliego TTHN, ani razu nie zresolvowałem, więc chyba działało.

Pierwsza runda z zestresowanym Jankiem, miło widzieć nowe twarze, mam nadzieję, że częściej będziemy je oglądać na turniejach na Północy ;) G1 to najgorszy draw tego dnia (2 Recycle na start i żadnego hundera), ale potem doszła łapka i jakoś poleciało. G2 już dobrałem normalnie i miałem czas sprawdzić czym gra Miki XD

Od razu w drugiej trafiłem na Beliego, ale sporą część decku miałem pod tego cholernego Madolcha nastawionego, więc się bałem troche mniej. Nie pamiętam, kto wygrał kostkę, w każdym razie Beli zaczął i otworzył z Tenki po Beara, ja w swojej, jako że dobrałem 3 handy, set Fire Handa, Fiendisha i martwego Recycling Batteries (serio, największy dead talii). Beli jakąś zaćmę miał, użył effa Beara na Fire, potem blind MST w fiendisha i w ogóle jakieś kosmosy. Turę później wpadł w kolejnego Fire Handa Messenem, chyba miał gorszy dzień. Miałem potem Warninga, więc sobie nie pokręcił. G2 odczytałem wsideowane handy, regularnie go ciukałem w LP i budowałem przewagę, miałem Wiretapa na Stuna, miałem też BoMa wziętego z PoDa. Niestety strasznie schrzaniłem i nie użyłem sobie effu Konika, chociaż miałem w pewnym momencie dobrą okazję. Taka zaćma kosztowała mnie grę, bo nie mogłem zrobić pusha, a Beli po prostu walnął topniętym MST w mojego obvious BoMa, flipnał Stuna i mnie zabił. G3 dałem mu zacząć, otworzyłem z konikiem, bardzo szybko uprościliśmy gamestate, bo miałem 2 MST. Dużą przewagę, stworzoną przez dobranego Maxxa chciałem przypieczętować Ragną, ale okazało się, że Beli ma BTSa. Nie miało to większego znaczenia, bo przy stanie 1200-8000 Beli mógł tylko setnąć Łapkę, ja dobrałem trzecie MST, blind w jedynego seta, Compulsea na Handa i wcisk po grę.

Trzeci mecz to pojedynek z Kicamem, kolejnym nowym graczem - w tym momencie miał chłopak staty 2:0, także szacun. Grał BW, które złożyłem mu przed turniejem, ja miałem Handy i Wiretapy, także mimo starań Maćka musiałem to wygrać ;D

'Finał' graliśmy z Mikim. Wygrał kostkę, postanowił zacząć, ale chyba po prostu passnął turę. Zrobiłem wcisk w wolne pole Ma i Sisem i postawiłem Dwellera. Miki otworzył jakims strasznym brickiem, bo jego kolejnym playem był set kontrolera, czym przynajmniej sforceował jeden materiał Dwellera.  Biłem go powoli, użyłem Fiendisha na Undine, także plays4days, miałem Horna na ARKę po Mind Controlu po Pa, na koniec Arka po Tidala po grę.
G2 w dużym skrócie to dwa słowa: XYZ Universe. Miki zaczął ze sferą, Gundą w ręce i 3 innymi tisami, ja bez MST, zrobił sobie pole Linda + Pike + search Undine. Chyba z poda miałem Warna na Undine ;D Topnałem kolejnego PoDa, zrobiłem ARKę z tego co miałem, zabrałem SSowaną Linde, atak w Pike PRZESZŁO :O W kolejnej turze baaardzo mądrze chciałem mu wyczyścić grave pod Tidala Number 80 i dostałem Universa, przy niskim LP into scoop phase.
G3 dałem Mikiemu zacząć, bo zostawiłem Maxxy w decku. Ponownie miałem Warninga na Undine, Miki był smutny. Bił mnie dosyć mocno, zanim ustawiłem sobie rękę, rzucał BTSy na Dwellera etc, ale miałem Maxxa, więc nie mógł się za bardzo śpieszyć. Dobrałem kolejnego, miałem ARKę po Tidala, z Maxxa dobrałem Crowa na Tidala, było super. Miki nie miał Chargea, próbował cos zdziałać Mind Controllem na Blackshipa, ale w przebłysku geniuszu cofnąłem sobie go do extra CEDem, bo miałem już wtedy na tyle trapów posetowanych, że nie było mi szkoda. Gdyby Miki topnął Teusa, to może by cos jeszcze ugrał, bo zbił mnie do 1700, ale wiadomo, jak topdeckuje Mermail.

Tym sposobem wygrałem turniej, mimo, że grałem jak zwykle, czyli raczej kiepsko. Z nagród Charity.

Organizacja jak zawsze niemal tak dobra, jak w Trójmieście, atmosfera świetna i pyszne piwo nad Wisłą. Polecam z całego serca.
« Ostatnia zmiana: 20 Lipiec, 2014, 20:26:51 jona »

Link sponsorowany
 

Podobne tematy Yu-Gi-Oh!

  Temat / Zaczęty przez Ostatnio
Ostatnio 08 Listopad, 2013, 19:36:13
Maras
Ostatnio 21 Luty, 2014, 20:03:17
Kehen
Ostatnio 18 Lipiec, 2014, 11:32:32
Michał
Ostatnio 15 Sierpień, 2014, 14:11:47
Nowik
Ostatnio 07 Sierpień, 2015, 12:17:25
Nowik