Grałem
Prophecy, Brick City bo nie chciało mi się w nocy przekładać protków do Geargii, a stwierdziłem, że i tak wygram xD. Ale się przeliczyłem
!
z Cloudem (Boxer)
Przegrałem kostkę, ale Cloud chyba otworzył do bani, ja też, bo coś w stylu Wisdom, Power, Master, 2 trapy i Crescent ale moje 33% szansy na Secretsa dało radę i mogłem grać w karty. W g2 zaczął Yoke i 1 s/t, a ja tym razem dobrałem dobrze i standardowo Crescent, Magik, Fate po 3 na Yoke i kontrola.
2:0 Win
z Razmusem (Gadget)
Przegrałem kostkę i w g1 mieliłem książki po wina, pomogło, że wypadł mu Divine Wrath z ręki i mogłem sobie go obejść
. W g2 zaczął skillowo Gadget i set 5, Magik wpadł mi w Fiendisha i zostałem z deadami w łapie, topnął Kagetokage i zaczął wciskać szybki dmg. Przy 2400 lp miałem żywą Priestess, BTH -> Wisdom -> TT - > Life po nią i został mu 1 s/t i w łapie Gadget i Kage po Arkę, ale topnął też Redoxa i sól ;p. W g3 otworzyłem standardowo magik, fate z trzema i Tower, ale recycle Fate'a to było za mało na jego agresywny hand i bandę floaterów, życie się kurczyło i do końca gry nie udało mi się ożywić dziwki, bo z Recklessa dobrałem trapa i drugą, a z Towera też 2 razy fail w dobraniu trzeciej książki i skończyłem z dwoma martwymi bookami i 2 priestess w łapie
. Tym samym kolega sprawił trochę radości zgromadzonym, którzy mogli się ze mnie pośmiać i pohejcić xD. c***e xD.
1:2 LOST
vs Wizard (Valhalla.dec)
Przegrałem kostkę, w łapie zobaczylem 2 Dziwki, Justice, Poda i Fiendisha i sól na widok 1st turn Valhalla + Kristya dropu. Z Poda mogłem wziąć tylko Power, by odpalić Justice, potem jakoś Magik ->Crescent ->Secrets-> Master->Fate i w finale 3 dziwki w stole po grę. W g2 dostałem najpierw Prohę na dziwkę gdy chciałem w następnej turze wpuścić dwie xD. Ostatecznie Fate na to i dziwki rape.
2:0 WIN
vs Korni (Chain Burn)
Na szczęście nie mam z tym złego matchupu, bo Fate i psujące playe dziwki. W g1 po prostu Fate cycle i Fiendish na Lava Golema, by przeżyć i go dobić. W g2 otworzyłem 3 Pody i 2 Debunki, a Secretsa, by móc się dokopać do Fate cycla dobrałem dopiero z trzeciego Poda. On ponoć z kolei dobrał 3 Fadery xD. Skończył mnie w swojej ostatniej turze Barrelem z PoDa, ale zasłużyłem na lost, bo pomyliłem Cara z Kuribanditem i chciałem za późno odpalać CEDa + zrobiłem kardynalny błąd przy grze tym deckiem, tj. usunąłem sobie dwa Eternity i MSTki zabiły mi Towery i cały deck
. W g3 w sumie to w sumie znowu Fate cycle i tyle.
2:1 WIN
Z nagród 14 boostów Primala bodajże z których wypadła Ignicja i Orea i trochę DOL'a z których Ice Hand, Bandit i Mathematician, także całkiem syto.
Gratulacje dla Razmusa, pierwszy, któremu udało się wyrwać mi lokala we Wro xD.
ChujGaming dzisiaj z Exodią, Burnem, Prophecy, Bujinem i Infernity. SAME FUN DECKI
.