BACK WITH ANOTHER REPORT
.
Dzień przed turem przejażdżka do Wro po moje Geargie i po mój Budyń. W planie było granie jednym na main evencie, drugim na side evencie. Pierwszy raz w życiu naprawdę nie wiedziałem czym zagrać, decyzje podjąłem około północy i padło na Geargie, bo:
- już kiedyś je od mundka pożyczałem i w końcu nie zagrałem, to nie chciałem robić drugi raz tego samego numeru
,
- Bujin jest dla mnie zbyt nudny i linearny,
- Bujinem nie zdążyłem zagrać na DN ani jednego meczu i nie byłem w stanie stwierdzić jak bardzo to dostaje w d**e post side; g1 szło mi nimi lepiej niż Geargiami ale tak się składa, że 60% gier jest post side; Geargiami zdążyłem pograć mecze 3 dni i post side mają one ułatwione zadanie w stosunku do g1,
- na Geargie poza Black Hornem nie ma tak naprawdę dobrej karty w side + sporo na pewno tego kartona nie ma, więc trzeba było korzystać.
4:30 pobudka i jedziem na PLBusa. Ten postawił się spóźnić o prawie godzinę, a że pewna lama, która ze mną nie pojechała (
) kupiła bilety takie, że wg planu przyjazd był na styk, to pojawił się drobny problem. Na szczęście Unicron dobry człowiek miał auto i ostatecznie spóźniłem się tylko z jakieś 15 minut.
r1 vs Marcin P. (Mermail)
Deck dostał od Mikiego, zaczęliśmy gdzieś 10 minut po rozpoczęciu rundy, bo decka jeszcze składał ==. Miał być nowy i nie ogarniać, ale na początku się trochę przestraszyłem, bo pierwsze 2 tury zrobił dobre playe + ja miałem średnią rękę, a on Tidala, Gunde i 2 Sfery xD. W drugiej turze dostawałem na czyste pole Linde, Pike'a i Turge na twarz i bylem już prawie pewny, że z tego nie wyjdę xD. W następnej turze postawiłem pole Gigant + Dweller, ale mój mózg się chyba jeszcze nie rozgrzał, bo zaatakowalem Dwellerem nie to co trzeba, fail xD. Jakimś cudem grę uratowało mi TT z topa i TT + Zenmaines play. Pomogło, że kolega ma zły nawyk setowania trapów w m1 zaraz jak je dobierze. W G2 było dużo soli, otworzyłem Armor + 2 Fiendishe, a on Pike z Tidalem po Marksmana i Teus z nim, ale wolał targetować Fiendisha niż Armora. 2400 Teusa to dużo, więc w następnej pewne było, że dostaje rank 7 na ryj, ale na szczęście wolał Gaiosa od Dracossacka, na Gaiosa miałem out. Potem wzrósł poziom soli, bo z Pike'a i Aqua Spirita zrobił... Crazy Boxa. Rzucił 2 i 5. Dla niezorientowanych - to draw karty i destroy karty na polu. f**k my life xD. Potem pomógł wybierając złe targety do ataków i nie klejąc xyzów i Arki pomogły przejąć kontrolę... Jakby ktoś ograny tym grał, to skończyłoby się 0:2.
2:0 WIN
vs Machina (4-Axis)
Wg wszelkich databasów gra Maszynami z Cyberami... Czyli z wszystkiego robi mi Fortressa, bosko xD. Na szczęście pożyczył tym razem Fista. Wygrałem kostkę, otworzyłem chyba Armor + GGG + Call i narobiłem ze 4 xyzy w następną turę xD. W następnej otworzył Tenki po Dragona, summon Bear i set 3, nie miałem outu na pop Beara na mojego Armora, więc poszedłem w yolo Excitona, ale dostał Fiendishem. Trochę jeszcze pograłem licząc na Overworkeda z topa, ale potem scoop, bo kolega wolno grał, a ja terminacji nie lubię xD. W g3 otworzyłem z gunwem, Geargiano, Mk2, s/t removal i jakiś trap na pota co dostał MST... Setnąłem Geargiano. Gość wpuścił w 1st turn... Banishera ^^'. To na Geargie nie działa, ale akurat jakby zaatakował to miałbym przerypane, ale dał sie przekonać, że nie warto atakować w Armora i jakoś topy mnie uratowały z tej nieszczęśliwej sytuacji
.
2:1 WIN
vs Tomo (Constellar)
Zadomowiłem się na 1 stole, który miał covery i od tej pory z niego nie schodziłem
. Wygrałem kostkę i miałem porno: Armor, CED, Dust, Warning, GGG i coś jeszcze = WIN. W G2 otworzył Tenki po Beara, summon Kaus i set 3. Ja Armor i set paru. On summon Bear, musiałem MST rzucić na Tenki, żeby od razu nie przegrać. Nie zdecydował się pójść w XYZa na którego bodajże nie miałem outów, zamiast tego długo myślał i setnął dodatkową s/t, jako że jestem miszczem jugijo + lightdeck mi się pochwalił, że przegrał z Tomo przez Trap Stuna, odczytałem, że chce przeczekać turę i zrobić playsy pod Stunem, którego wlaśnie setuje, co wygrało mi grę, bo wyeliminowałem Stuna i moglem resolvować GGG po przejęcie kontroli nad grą.
2:0 WIN
vs Nowik (Dual Axis)
Cieszyłem, że sobie z nim zagram, ale niestety nie graliśmy, bo dobrał 2 razy straszne gunwo, tj. potwory się na niego obraziły i tylko ja grałem. W g1 miał coś w stylu 2 Gyokkou, 3 MST, 2 Lance... Ja setnąłem Armora i 2 s/t i jak dostałem 2 Gyo to spodziewałem się solidnej wtopy, bo w ręce miałem same poty, ale oh well. G2 niestety podobnie. Szkoda.
2:0 WIN
vs Armed (Bujin)
Przegrałem kostkę i żegnałem się z winem, ale otworzył tylko Quilin i chyba set 3 + Kaiser. Problem w tym, że ja otworzyłem równie źle, ba, nawet gorzej, bo MK-2, 2 Fiendishe, chyba 2 MST i Dark Hole, a moje następne drawy pota również nie dały, więc zebrałem 2 hity od osła, po czym setnąłem MK-2 blefując Armora i na szczęście Armed również postanowił nie atakować stojąc Quilinem i Bearem w polu i dając mi tury na dobranie GGG i Arsenala xD. Blind MST trafiło w BTH ^^'. Dark Hole na Field, Arsenal sforsował Warninga, a więc dobre trapy się skończyły, GGG i kontrola, win. G2 otworzył Yamato, set 2, zrzut Turtla, search Miki. Moja pierwsze 5 kart: Mind Control, Armor, Accel, 2 GGG - TAKI BANAN xD. Jak wiadomo po side trapów to Bujin dużo nie gra, więc dostał Excitona na Yamato, Decree i MST
. Mika wszedł, Exction sforsował Crane'a. A potem 2 GGG + Warning z topa xD. Zrobiłem 2 Giganty by sforsować Mikę, miał Honesta, z Geargiano i Accelem poszedłem w Corna kompletnie nie ogarniając, że nie zadziała. Ale on też nie ogarnął, więc profit xD. Leviair podpieprzył target pod Karnację i w następnej OTK. Ten Corn tak czy inaczej chyba mało zmieniał, bo w łapie miał chyba drugą Mikę, martwą Karnację i Crane'a, więc żeby to odwrócić musiałby iść po Susanowo na którego czekał Warning anyway.
2:0 WIN
Z nagród karcianych crap, z jednego boxa dla mnie Tombs, z drugiego Shared Ride, URki crapne
. Poza tym mata, mata i deckbox, które mają dojść i czytnik e-booków, którego teraz będę musiał jakoś sprzedać, bo nagrody pieniężne w PL są be i lepiej coś komuś wepchnąć, by się z tym męczył
(bądź pochwalony Kamilu Szpajcherze!). Żeby nie było, że marudzę: jestem bardzo zadowolony, i z nagród i organizacji. Bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się podbić trudny teren jakim jest Warszawa. W sumie nie spodziewałem się tak dobrego wyniku, bo jednak granie deckiem 3 dni to bardzo mało i jestem pewny, że robiłem masę nieoptymalnych playów.
Deck (deckprofile'a nie będzie, bo kali zrobił sobie, a mnie nie
(((( ):
14
3 Armor
3 Arsenal
3 Accel
1 Geargiano
3 MK-II
1 TKRO
8
3 Upstart
3 MST
1 BoM
1 Hole
18
3 GGG
3 Dust
1 Call
1 Solemn
1 BTH
1 TT
1 CED
2 Black Horn
2 Prison
3 Fiendish
Extra:
3 Gigant
2 Arka
1 Exciton
1 Emeral
1 Corn
1 Dweller
1 Dire Wolf
1 Zenmaines
1 Acid Golem
1 Angineer
1 Leviair
1 Alucard
Side:
3 Overworked
1 Veiler
2 Maxx "C"
2 D.D. Crow
1 Fissure
1 Macro
1 Soul Drain
2 LIM
1 Black Horn
1 Mind Control
Komentarze:
TKRO - zbyt często przegrywałem, bo nie dobrałem Arsenala / Armora / GGG lub pierwszy z nich został skontrowany, bez tego ten deck nie gra i chciałem mieć jakiś inny standalone play. Cardcar był słaby, Duality też, TKRO też d**y nie urywał, ale nie wytestowałem nic lepszego w jego miejsce.
3 Dusty - normalnie byłby co najmniej 1 Tools, ale to Polska.
1 Call - tylko 1, bo jest dobry gdy jest fajnie, fatalny gdy źle.
2 Black Horn - na DN gram 3, 2 Fiendishe, ale to Polska, więc bez przesady. Jeśli ktoś nie ogarnia yugioh i umie tylko lamić decki to tego nie gra. Na Geargie best trap, na Bujiny też bardzo dobry, większość trapów i tak na nie nie działa, kluczem jest obejście Karnacji i Susanowo.
2 Prisony, 3 Fiendishe - Te karty sucks, zwłaszcza Fiendish, ale ciężko mi było znaleźć coś lepszego na PL metę gdzie np. mainowanie Mind Crushów mogłoby się skończyć źle. Uwaga, powtarzam, Fiendish sucks i przynajmniej w Geargiach Black Horn jest 100000 razy lepszy, ale u nas uchowało się jeszcze dużo Fistów, więc jeszcze jest ok
.
3 Gear Gigant X - nie mam pojęcia jak grają tym Janek i Kali skoro jeden mówi na coverze, że trzeci jest zbędny, a kali, iż nigdy nie zrobił dwóch. Ja zrobiłem wczoraj 3-4 razy 3 sztuki, na DN nieraz potrzebowałem czwartego i sobie je wracałem Emeralem xD.
1 Leviair - psuje playe z Bujincarnation, muuuus
.
Na side evencie niestety nie zagrałem, bo nie zdążyłbym trzech rund
. Powrót do domku, tym razem plbus przyjechał 0,5h przed czasem, cause f**k logic. Było fajnie, szkoda, że nikt ze mną nie pojechał, pełna rehabilitacja Wawy za ostatni odwołany dzień przed duży tur
. Rekord frekwencji
.
Koniec jeżdżenia, bo mam dość. Następnym razem widzimy się mam nadzieję na WCQ w Łodzi.
Szukam decka <Geargii xD> na Brzeg. PLS
.