Wstałem se, pojechałem do Warszawki, wbijam na turniej, spisałem decklistę, pogadałem i startujem ;D
R1 vs Uzbrojony7 (Bujin)
Straszny butthurt miałem bo jedyny Bujin na turnieju i już w R1 musiałem z nim grać, co gorsza przegrałem kostkę i zaczął Yamato, gg. W Drugiej Dire Wolf na obvious Decree i się potoczyło dalej, 1-1. W 3ciej zaczął Yamato xD
1-2
0-1
R2 Baj
1-1
R3 vs Linkin (3,5 Axis)
Wygrałem kostkę, Blaster na mojego Armora ale jakoś tam się z tego wygrzebałem i Dweller na tego Blastera wygral mi grę w sumie. G2 zostało mu chyba 2600 ale zrobił Combo, G3 wygrałem dzięki Black Horn of Heaven, dobra karta! ;D
2-1
2-1
R4 vs Akira (Blackwing)
Pierwsza gra trwała 40min, zdarzyło się praktycznie wszystko, druga w terminacji przegrana, remis >___<
1-1
2-1-1
R5 vs Nie pamiętam dokładnie (Cyber Dragon OTK)
G1 wygrałem wystawiając XYZe nie Machinowe bo się czaił na tą Chimere, w G2 dostałem Cyber Twina z Power Bonda, a g3 wygrał mi Dweller, którym zabiłem jego ostatnia karte; Shining Angela.
2-1
3-1-1
Ogólnie średnio jestem zadowolony z wyniku, ale top8 jest ;D
Decklista (Linkin tez nagrał):
3 Arsenal
3 Accelerator
3 Armor
3 MKII
1 Geargiano
1 Rai Oh
3 MST
3 Upstart
2 PoD
1 Mind Control
3 GGG
3 Fiendish
2 Dust Tornado
2 D-Prison
2 Black Horn
1 BTH
1 Warning
1 TT
1 Mirror
1 Trap Stun
2 Gear Gigant X - nigdy nie zrobilem dwóch
1 Ouroboros - ani razu
1 Emeral - 3 razy
1 Dire Wolf - 3 razy
1 Exiton - 1 raz
1 101 Arka - miljon razy
1 Maestro - 3/4 razy
1 Papillo - ani razu
1 Fairy King Alverdich - raz
1 Cowboy - ani razu
1 Dweller - 2 razy
1 Temtempo - 1 raz
1 Acid Golem - 2 razy
1 Zenmaines - z 7,8 razy xD
2 Maxx "C" - nie wrzuciłem ani razu
2 Zombie World - wrzuciłem na Bujina
2 Nobleman of Crossout - nie gralem mirrora to nie dałem xD
1 Dark Hole - parę razu dałem
1 D-Fissure - Bujinn i BW
3 LIM - bujinn i Cyber Dragony
1 Soul Drain - bujin
1 Macro - bujin i BW
2 Mind Crushe - BW i Bujinn XD
na dniach zrobię filmik na kanał, Deck Profile ale updejtowany po turnieju bo pare rzeczy zmienię ;D
Incoming report.
Znowu pojechałem praktycznie bez testowania i zorientowaia, co lepiej grać. ==' Ale przynajmniej byłem względnie wyspany. xD Po Toruniu wiele się po sobie nie spodziewałem, na przystanek dojechałem razem z Pokiem i udało nam się zgubić drogę. ^^' Na miejscu większa częśc Wawy już na miejscu, skromny bazar i skladanie tali z pomocą kaliego. Protki do wymiany, bo miałem za dużo czasu, proste. :c Soul jednak wyrobił jako tako, także nawet NIE AŻ TAK duże opóźnienie i go. *po drodze doszły jeszcze 2 osoby*
1. vs Filanke (Sylvan) 2:1
W Toruniu przegrałem z nim przez brak mózgu, także zmotywowany byłem. Wygrałem kostkę, a z Sylvanem to już duży plus. ^^Number 49: Fortune Tune, Upstart Goblin, Filanke dobrał bardzo słabo (3 Miracle Fertilizer :0), także powolne aggro z mojej strony i win. *gdzieś po drodze combo Leviair the Sea Dragon i Armageddon Knight weszło*
G2 Zaczął z Divine Dragon Knight Felgrand vs moje 2 Tour Guide From the Underworld, Archfiend Empress, Trade-In i jakieś mało przydatne trapy, z trejda dobralem 2 Archfiend Heiress, Skill Drain to był jednak fail, bo zdjąłem Felgranda anyway, a dostawałem same efektowe poty. xD
G3 Znowu Wróbel z dwoma Heiress i Upstart (x2), były trapy (Needle Ceiling) na Number 107: Galaxy-Eyes Tachyon Dragon z dwóch Fertilizer i 10k na pole, enjoy.
Ogólnie cały mecz był na zasadzie "jak zacznę to wygrywam". xD
1:0
2. vs j4 (Geargia z karakuri?) 1:2
Pierwszy raz grałem na żywo z nowymi Geargiami (czytaj: po Tachyonie). Start miałem całkiem ok (wróbel), ale jakieś drobne missy po drodze weszły (wcisk armą i liczenie na Falling Down na Geargiarmor, dostałem Mystical Space Typhoon), Number 101: Silent Honor ARK na Empress i od tego momentu bił mnie jak chciał.
G2 Start od sześciu potów, tyle dobrze że Wróbel. xD Janek set jednego pota - oh, ok. Chyba Archfiend Emperor, the First Lord of Horror na setnietego armora, potem jakies combo mu weszło i znowu Arka na Empress. ==' Effect Veiler Czwartego na mojeog Lorda, Archfiend Palabyrinth i zbiłem jego 1100.
G3 Mocnio średnio (2 Lordy, Empress), Janek tez dość średnio, ale ZNOWU ZOSTAWIŁEM EMPRESS W ATAKU (chciałem zdjąć armora Lordem, a później atakiem, , ale dostałem dwa Fiendish Chain). Poszedłem na minus z Archfiend's Roar i Ceiling żeby nie dostać arki-> Geargiagear po arkę, fck life.
Morał - Empress w ataku vs Geargia to bardzo zły pomysł. xD
1:1
3. vs Yuri (Dual Frajer) 2:1
G1 Opp mocno średnio, zdażyłem jedynie zobaczyć, że gra Fistem, Falling po grę.
G2 side na 4 Axis a tu Spirit, fck. xD Z początku zbiłem go do 2800, ale zły side przeważył i chyba dostałem Shadow-Imprisoning Mirror, minusy były zwyczajnie za duże żeby coś zrobić, Brotherhood of the Fire Fist - Bear i Brotherhood of the Fire Fist - Horse Prince z jedną formacją wcisk za równe 4000.
G3 Start od wróbla... i dalej niewiele pamiętam, Maxx "C" pomógł na pewno, pod koniec aggro za 1500 (TGU z fieldem?), skończyłem na 10000.
2:1
4. vs lightdeck (Dark World[/ygo] 2:1
Jak zwykle - matchup niby ok, gorzej z graczem. xD W pierwszym obaj dość wolno, ale dwa Reckless Greed dały mu rozpęd, a Fiendish chain to słaba karta na DW, także dośc szybki lose. *dwie graphy wpadły w Prisona*
G2 Lord + Book of Moon + Eradicator Epidemic Virus, minus jak cholera, ale zdjąłem The Gates of Dark World i MST, został z Grapha, Dragon Lord of Dark World, Snoww, Unlight of Dark World, Warningiem i Dimensional Prison, TGU po heiress, Field, Falling po snowwa i wcisk nim, ld zmissował próbując aktywowac warninga na Palabyrinth, Call of Judge po Izo i gramy dalej. Wymuszam Warninga Lordem, Ghostrick Alucard (???), zniszcozny i Trance + Field na pole i scoop ld.
G3 niewiele pamiętam, ciukał mnie Broww, Huntsman of Dark World ze dwa razy, Debunk na... Trance Archfiend? Gdzieś po drodze Malefic Stardust Dragon i EEV play, 3 tury musiałem przeczakać jakoś. Chyba Leviair po coś (Arma? Heiress?) i Downerd Magician. Piotr własny Leviair i Downerd. XD K, wcisk Downerd kamikadze i kolejna interwencja sędziego, wychodzi że Downerd detachuje jak jest zniszczony w walce, także Trigger Heiress. Kurde, nie pamiętam nic dokładnie, Zenmaines chyba stał trochę... Zdołał wstawić graphę jak zostałem bez fieldów, ale dobrałem drugiego Fallinga po graphę, także szybko zdjąłem jego ostatnie lp... * kurde, plącze mi się coś, lightdeck, pomóż :<*.
3:1
5. vs Światowy (Dual Frajer) 2:1
3 Upstarty na start, ale i tak mocno średnio, trapy trochę go blokowały, mainował chyba Soul Drain i musiałem marnować Roara po Lorda żeby zbić Brotherhood of the Fire Fist - Tiger King i Brotherhood of the Fire Fist - Gorilla, przez co zostałem na 1400. Uratowały mnie wróbel i arma, później Archfiend Cavalry i scoop.
G2 Mogłoby być ok - gdyby nie TRZY FLOODGATE. Wind-Up Zenmaines tylko na +1, a MST musiałem marnować na inne karty, także zszedł tylko Dimensional Fissure, zostały Soul Drain i SIM, później Full House Światowego, scoop phase.
G3... koompletna skleroza, dostałem raz za 800, chyba of Beara z Forbidden Lance, dalej jakiś Roar... na pewno od cholery trapów (Ceiling) i chyba redukcja ręki Światowego do topa... W każdym razie win. =='
4:1, także klątwa toruńska przełamana. xD Z nagród wybitna gra i Mount Sylvania, z AP wyciągnąłem Necrovalley w ulti, także dość bogato. xD Później jeszcze jedna runda Win-a-mat, gdzie mózgu już nie stało (ale za to soli miałem pod dostatkiem), pożegnanie, zakupy i koniec udanego dnia.
Decklista:
(http://i.imgur.com/FG3mtDQ.png)
Żałuję, że nie ogarnąłem drugiego Horna, działałby na praktycznie wszystko z czym grałem, Fiendishe wyjątkowo słabo działały. =='
Prawdy i wnioski:
- G2 z Czwartym - oba decki po około 14 potworów, oba 6 na start, logiczne! =='
- Downerd jest op. xD
- Arka Noego po Empress/Emperor x3 sux. ;-;
- Falling po grę - bezcenne. xD
- Baaaaardzo słaba postawa poniektórych lokalnych - no halo, rozumiem praca, ale odnoszę wrażenie, że poniektórym po prostu się tyłka ruszyć nie chciało.
- Gratulacje dla całego top 3, w szczególności dla Armeda (pośmiałbym się, że nie zagrał ze mną, to od razu lepszy wynik :x).
- Mimo wszystko dobrze w końcu zagrać na większym turnieju - dawno nie miałem takiego funu na turnieju jak na WCQ Toruń i Warszawa, no i wreszcie poznałem kilka osób, które od dawna chciałem spotkać, w tym kilku, którzy z tych czy innych powodów mają u mnie status "legendary". ;F
Tyle na teraz, dziękuje wszystkim za grę i przybycie, until NEXT time.