Talię teoretycznie miałem gotową już od dłuższego czasu (minus 3-4 karty), ale jak zwykle w ostatnim tygodniu devpro/dn dokładały wszelkich starań, żeby zmienić moje zdanie o 180 stopnii, także większa częśc przed ADV to kminienie, co nie gra. xD Z SP przyfarciłem
Imperial Tombs of Necrovalley,
Mobius the Mega Monarch SCR i
Powered Inzektron (+ z rarek Leo), także pierwszy plus. W międzyczasie wykminiłem deck (czytaj: zostawiłem jak było + DAD xD), mała pomoc ze składaniem talii Kacprowi (nowy gracz, bardzo pozytywny ;D) i let's duel.
1. vs Poter [Boxer z Barian (?) Forcem] 2:0
Od pewnego czasu składał Archfienda, także ucieszłem się na pierwszy mirror na żywo - przedwcześnie, jak widać -.- Szybki
Dark Grepher-> Lord setup, jakiś
Mirror Force na
Blade Armor Ninja, Lord na pole i gra.
G2 Jeszcze szybsza, Grepher->Empress->Trade-In-> 3 Darki =
Dark Armed Dragon,
Fiendish Chain na Chaos Numbersa ("oh ._.") i scoop.
1:0
2. vs armed7 (Bujin) 2:0
Średni start (
Archfiend Heiress w ręce....), zaryzykowałem DADa na start, armed tenki->Bear i
Solemn Warning na niego. W mojej efekt Grepher-> Veiler. Ok,
Tour Guide From the Underworld-> Leviair i OTK z nim, DADem, Grepherem i
Archfiend Cavalry.
G2 gorszy start, MST na mojego warninga, a 2 Heiress w ręce to nie jest dobry widok. ;0 Szybko zrobił setup 2
Bujingi Turtle i ze 2
Bujingi Crane z Zuzanną na polu. Niestety, chciwość gubi, także na summon Yamato
Needle Ceiling ->
Bujin Mikazuchi =='.
Archfiend Emperor, the First Lord of Horror efektem w seta (
Horn of the Phantom Beast)
Dark Hole,
Archfiend's Roar na Kawalerię i w EP
Archfiend Empress na stół. Armed już praktycznie w topie, a ja z Empress i Lordem (obronionym efektem), także win. (EDIT: gdzieś po drodze
Bujincarnation wpadło w
Bottomless Trap Hole, chyba tuż po tym, jak Empress weszla).
2:0
3. vs ak1r4 (4 axis)
G1 bardzo średni hand, 3 tgu i Empress, Veiler na TGU, potem porno akiry i na dokładkę Fiendish na kolejne TGU, oh well. xD
G2 Średni start akiry, 2
Upstart Goblin i grepher aggro ode mnie. Jakiś
Falling Down na goryla sie przewinął, w sumie niewiele pamiętam. XD W tym był miss z PoDem (dodał Wolfbarka i użył efektu, ja uzyłem fiendisha xD).
Bujintei Kagutsuchi i reszta Bractwa trochę krwi mi napsuli, zwłaszcza że udało mi sie zapomnieć, że
Fire Formation - Tensen dodaje tylko 700 jak go nie ma na polu (a mogłem wygrać w tej turze xD). Na szczęście nic nie topnął, a 2 Lordy z 3500 to za dużo. (EDIT: zapomniałem o największym bohaterze G2 czyli
Shadow-Imprisoning Mirror, które musiałem przełamywać
Archfiend Palabyrinth dopóki nie dobrałem MST w mojej ostatniej turze)
G3 , Heiress i Cavalry Aggro (-2900), potem wszedł jakiś
Brotherhood of the Fire Fist - Tiger King i zadał mi jedyny damage od Akiry (7700). W mojej Falling na Kinga, Akira chain
Book of Moon na Heiress, ja chain Roar po kawalerię, Falling wchodzi. :D Mirrora nie stwierdzono, także 2900+2900+2200 = 8000, gg. ;F
3:0
4. vs lightdeck (Dark World) 2:1
Miałem jakies doświadczenie z DW vs Archfiend i wychodziło, że poza
Eradicator Epidemic Virus na +2 matchup zdecydowanie dla mnie. No, ale lightdeck to lightdeck, także wolałem się nastawiać jak zwykle (MAYBE i will survive ;0). G1 Start set Grepher i nieprzydatne S/T (Trade-in =='), lightdeck atak
Broww, Huntsman of Dark World - niespodzianka była fajna, ale jednak trzeba było odpalić
Dimensional Prison, bo dobralem upstarta na którego nie miałem miejsca, a następny był pot, fck. xD Jakoś tam się wybroniłem niby, ale
Dark Smog za bardzo pograć mi nie dał. Jakbym miał mózg to bym dochainowal tego Roara po Emperora i jakoś przeżył to -1, byle by rozwalić Smoga, ale mózg akurat wziąl wolne, lightdeck tez miał średni hand i trochę zajeło zanim mnie zabił, głównei dzięki
Skill Drain, ktore znegowalo TGU i
Wind-Up Zenmaines (w sumie nie wiem czy źle zrobiłem, że nie poszedłem w
Number 30: Acid Golem of Destruction), scoop po dwóch turach bez
Mystical Space Typhoon.
G2 dobry start (Debunki, MST), ale mózg jeszcze nie wrócił z wycieczki i udało mi się popełnić 2 missy giganty z rzędu (zły search z Heiress i zły pot z Roara), przez co musiałem przeczekać kilka tur Broww Aggro nim dobrałem Trade-in i w końcu robić
Daigusto Emeral by wrócić zmarnowane potwory. ==' W sumie niewiele pamiętam, na końcu TGU po Heiress i Falling po
Grapha, Dragon Lord of Dark World.
G3 Też dobry start (Fortune Tune), do tego warning, Debunk i MST na
The Gates of Dark World, lightdeck z dwoma Graphami bez discard outletu w łapie, gg.
4:0, pierwsze miejsce. IMO za 4 missy giganty powinienem być dalej, ale cóż, yugioh to yugioh. Z nagród wziąłem
Gravekeeper's Oracle,
Mermail Abyssgunde i
Oath of Companionship (Gogiga Gagagigo!), do tego nabyłem Fiendish Chaina,
Mechquipped Angineer Noble Arms - Arfeudutyr i Falling Down w SR + dałem pare stapli Kacprowi, szybkie pożegnanie i do metra.
Wnioski i prawdy:
- Hiruma przebijał dzisiaj sam siebie (sorki, but truth is truth).
- MVP? Falling Down, szkoda że nie mogę grać stale dwóch. :/
- Przyszedł Kiris, była spina.
- Maskotka na dziś -
Black Brachios (aka Spinozaur - przynajmniej sądząc po minie/pysku).
- Ostatni tydzień DEvpro to niemal ciągłe dobieranie 3-5 martwych potów na start przy granych 15. Turniej grałem na 16 i zdarzyło się to raz czy dwa. Dlatego nienawidzę testowac programami...
- Przydałoby się częściej grać na żywo (albo zrobić sobie przerwę), bo niektóre misplaye z dzisiejszego turnieju krzyczą "NOOOOOOOOOOOOB!!!". ;/
- Do dzisiaj nie wierzyłem, że da radę trafić 2 SCR z jegneo zestawu.
- Brak Excitona.
- Wielkie dzięki dla Mikiego za pożyczenie Upstartów, pora znaleźć własne. =='
Turniej bardziej niż udany, jak zwykle atmosfera na poziomie, śmiech, spina i yugioh, także dziękuję wszystkim za grę do następnego. :]
ps. decklistę dam albo tu, albo w deck strategy za pewien czas.