Tellarknight
Archetyp zadebiutował w Duelist Alliance i razem z trzema innymi dał początek nowego etapu w karciance. Poprzeczka wśród decków została wtedy mocno podniesiona, i póki co nie opada.
Wszystkie Satellarknighty to LIGHT Warriory poziomu 4, a deck, tak jak i większość archetypów opartych na tym poziomie, koncentruje się na Rank 4 Xyz'ach. Jeśli weźmiemy pod uwagę topowe decki, to tellary są zdecydowanie najprostsze w obsłudze. Engine jest bardzo mało skomplikowany, deck jest bardzo linearny, tj. w każdej grze realizujemy dokładnie ten sam prosty gameplan, ilość playów jest mocno ograniczona, zwykle to tylko Normal Summon i setowanie Trapów.
Nikt nie powiedział jednak, że linearność to duża wada. Z jednej strony tellarknightami nie jesteś w stanie niczym zaskoczyć przeciwnika. Ponadto jeśli ma on odpowiednie karty, które kontrują nasz gameplan, to nic nie poradzimy, bo nie mamy alternatywnych opcji na prowadzenie gry. Z drugiej strony wspomniane linearność i prostota mogą być sporą zaletą. Przede wszystkim deck jest bardzo stabilny w tym co robi i rzadko przegrywa sam ze sobą, czego nie można powiedzieć o combo deckach. Trudność obsługi naszej talii ma również duże znaczenie przy dłuższych turniejach. Dużo mniejsza jest szansa, że porobimy błędy grając tellarami niż bardziej skomplikowanym combo deckiem, ponadto oszczędzamy nasze szare komórki, co może być nieocenione na turniejach rangi YCS czy Mistrzostwa Polski, gdzie możemy być zmuszeni do grania do późnego wieczoru.
Cały deck opiera się na dwóch kartach:
Satellarknight Deneb i wyszukiwany przez Deneb
Satellarknight Altair. Każdy wyszukany Altair wskrzeszając Deneb szuka kolejnego Altaira, które zamieniają się w kolejne Rank 4. Dostajemy darmowe karty i Xyz'y za nasz każdy Normal Summon. Dokładamy do tego solidny zestaw Trapów i zwykle bez większych kłopotów wygrywamy grind game, bo Trapy limitują liczbę playów oppa, a my co turę gromadzimy darmowe zasoby i forsujemy tempo Xyz Summonami. Bardzo proste prawda? Jeśli cała sekwencja przywołań naszych 3 Altairów nie wystarczy, wstawiamy
Satellarknight Sirius albo
Daigusto Emeral i wracamy Altairy do decka!
Aby nasz deck zaczął działać potrzebujemy Deneb. Po zlimitowaniu
Reinforcement of the Army nasze szanse na otwarcie z nim znacznie zmalały. Dlatego też gramy
Satellarknight Skybridge, dzięki któremu dowolny dobrany Satell zamienia się w Deneb, i wszystko może się dalej kręcić. Gramy też
Satellarknight Unukalhai. Nie jest to potwór z wybitnym efektem, ale ma solidne statystyki i wyprowadza nas z early game zrzucając Deneb na cmentarz. Dzięki Unukowi dużo łatwiej jest nam abuse'ować
Soul Charge i
Call of the Haunted. Wszystkie nasze potwory triggerują efekty kiedy są jakkolwiek przywołane, także oba wspomniane revive'ale są w tym decku dość mocno niesprawiedliwe. Ponadto użyte w End Phase Call of the Haunted na Altaira pomoże ominąć jego Battle Phase restrykcję.
Naszym ostatnim granym Satell potworem jest
Satellarknight Vega. Nie jest ona za dobrym openingiem + łatwo ją wyszukać lub wskrzesić gdy potrzebujemy dodatkowego summonu, także optymalne jest granie 1-2 kopii. Vega w połączeniu z Altairem służy do wstawiania bossa talii, tj.
Stellarknight Triverra. Dobrze użyty pozwala nam solidnie splusować poprzez cofanie zużytych
Fiendish Chainów i
Call of the Haunted a także zmiażdżyć pole przeciwniko cofając mu np. Xyz'y czy fuzje. Dodatkowo nie do pogardzenia jest jego umiejętność do zrzucania karty przeciwnika z ręki. Vega otwiera też opcje na summon
Stellarknight Delterosa.
Spell / Trap supportu do archetypu jest bardzo mało, ale za to dość konkretny, bo z pewnością niejedna talia chciałaby mieć do swojej dyspozycji Counter Trapa chroniącego nasze pole i gwarantującego "przechodzenie" naszych playów, a to właśnie robi
Stellarnova Alpha. Użyta na nasze Stellarowe Xyzy dodatkowo triggeruje ich efekty.
Warto wspomnieć, że deck robi całkiem niezły użytek z
Instant Fusion i
Elder Entity Nordena. Odkąd RotA jest znów na limicie to stanowczo opłaca nam się je grać. Rozpoczęcie Unuk + Instant pozwala nam błyskawicznie wyjść z early game.
Oprócz standardowego zestawu Xyzów w tellarach możemy grać
Bujintei Tsukuyomi,
Heroic Champion - Excalibur oraz
Number 86: Heroic Champion - Rhongomyniad. Ten ostatni to karta-potwór. Wstawiony z 4ech materiałów potrafi zakończyć grę. Mając 3 materiały nie boi się niczego, nawet restrykcji Altaira.
Jeśli macie trochę gotówki na deck, chcecie mieć dobre wyniki na turniejach, a do najlepszych graczy nie należycie, to tellarknighty będą idealnym wyborem. Deck jest prosty jak konstrukcja cepa, praktycznie rzecz biorąc gra sam, wystarczy trochę obeznania w metagame i na Twoim lokalnym podwórku bez problemu powinieneś tym topować.
Przykładowy build
Kontry
Flying "C"Thunder King Rai-OhNecrovalleyLight-Imprisoning MirrorPulling the Rug